Mam w rodzinie, osobę chorą na schizofrenie paranoidalną, jest to kobieta samotna w wieku 56 lat. Przez jakiś czas brała leki przepisane przez lekarza ze szpitala psychiatrycznego, potem przerwała leki, ponieważ jak stwierdziła sama osoba dobrze się czuła. Niestety dziś znów została zawieziona do szpitala, ponieważ nie branie leków spowodowało agresję u tej osoby, zaniedbanie siebie pod względem higienicznym oraz wymyślanie jakichś historii, wyżywienie dostawała od siostry, która mieszka na tym samym podwórku. Pani z opieki stwierdziła, że jest to wina Nas, jako rodziny, ponieważ nie wydzielaliśmy leków tej osobie, tylko że ta osoba nie dała nam leków, i twierdziła że zawsze bierze. A my jej zmusić nie możemy do brania. Dodam iż osoba chora nie jest ubezwłasnowolniona i nie ma opiekuna prawnego.
Pani z opieki widziała, jak zaniedbała się chora, że śmieci w domu trzyma po kątach. A jednak nie zareagowała jakoś.
Nie raz rozmawiałam z osobą chorą jak z dzieckiem, ale nie będę się z nią szarpała, aby się umyła, czy przebrała w czyste ciuchy.
Co My jako rodzina mamy zrobić, i czy pracownik socjalny ma rację?