Więc moja była dziewczyna była w trakcie okresu i uprawialiśmy petting. W pewnym momencie dziewczyna odciągnęła moją rękę, bo chciała, żebym przestał i przez przypadek otarła moją rękę o penisa, z którego wydzielił się preejakulat (dosłownie kropelka, nie mam go dużo, dodatkowo było to na samym początku stosunku, a nie pod koniec). Potem zdjąłem jej koszulkę i pieściłem jej szyję i piersi, przez co chyba mogłem go wytrzeć (dokładnie był między palcami, a dłonią, na dłoni i może na palcach, ale nie pamiętam. Miałem spocone ręce, więc chyba trudniej było go wytrzeć) Trwało to jakieś 3/5 minut. W między czasie chyba wycierałem rękę o poduszkę, ale dokładnie nie pamiętam. Potem chciałem ponownie zacząć pieszczoty, więc włożyłem jej rękę przez spodnie od tyłu (od strony pleców) i włożyłem palec (była w spodniach więc otarłem się o jej pośladki i miałem mniejszą swobodę podczas pettingu). Poruszyłem ręką tylko parę razy i potem ją wyciągnąłem. Nie wkładałem palców za głęboko. Potem dziewczyna dostała miesiączki w terminie i trwała tyle co zwykle, czyli 6 dni. Następna miesiączka przyszła tydzień za wcześnie i była o dzień wcześniej. Potem zerwaliśmy i już prawie wcale nie utrzymujemy kontaktu, więc nie wiem jak to będzie w tym miesiącu. Wiem, że prawdopodobieństwo ciąży jest bardzo niskie, ale piszę to, żeby otrzymać informację, czy ryzyko jest na tyle niskie, żebym mógł przestać się martwić i czy nawet jeśli nie byłoby tych pieszczot i jak bym włożył jej palce do pochwy jakąś minutę od czasu kontaktu z preejakulatem, czy ryzyko ciąży też byłoby znikome. Chcę jeszcze się dowiedzieć, czy jeśli te miesiączki były normalne, to ona nie jest w ciąży.
