Skocz do zawartości
Forum

martula3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez martula3

  1. Witam mam 19 lat. Wyjechałam z Polski juź miesiąc temu. W nowym miejscu gdzie się zajmuje jest mi tutaj dobrze i mam co jeść , mam za co żyć. Pracuje. Ale jednego mi czegoś brakuje . Brakuje mi prawdziwych przyjaciół. Poprzednim etapie nie miałam żadnych przyjaciół. Zawsze byłam otrącana , wyśmiewana przez rówieśników , zawsze byłam na boku. Ale potem gdy poszłam do liceum to tylko miałam koleżanki. Uczę się na codzień języka angielskiego bo bardzo lubię ten język. Ale w Rodzinie nie jest za dobrze . Siostra od zawsze trzymała się tylko i wyłącznie koleżanek , nie obchodziło ją moje zdanie tylko innych stroniła się ode mnie. Moi Rodzice nie szanują się wzajemnie ciągle się tylko kłócą i wyrzywają się na sobie , całe życie mama i tata mieli do siebie pretensje , nigdy się nie szanowali. I z tego powodu jest mi bardzo przykro. Często chodzę smutna nie zadowolona z życia , chciałabym to zmienić ale nie wiem jak. Mam nierealne marzenia które chce spełnić to spotkać się z Robertem Lewandowskim i z jego żoną i być ich koleżanką/przyjaciółką gdy bym ich poznała to bym była najszczęśliwsza na świecie. Uważam że gdy bym ich poznała to by byli najlepszymi kolegami dla mnie. Może to być dla was śmieszne ale na prawdę jest to moje marzenie.Co mam zrobić żeby uwolnić się od nieśmiałości ? Pozdrawiam. :)
  2. Witam w tym roku będę miała 19 lat. Miesiączkuje od 12 roku życia. Jednak w tym roku mam jednak nie regularne miesiączki. Jestem na diecie ( na której nie liczę kalorii ) Staram się zdrowo odżywiać . Jem 5 posiłków dziennie co 3 godzinny. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną 2 tygodniu ćwiczę mięśnie brzucha i dwa intensywnie biegam ( ok 58 minut ) Czyli jednak przez dietę mogę mieć brak miesiączki ?
  3. Witam. W tym roku ukończę średnią szkołę. I od października rozpocznę studia w Warszawie. Moim główym problem jest że nie umiem zapanować nad moimi marzeniami. Ciągle wyobrażam sobie że żyje w innym świecie , gdzie jest mi dobrze , gdzie mam wszystko. Wyobrażam często że spotykam się z przyjaciółmi że ciągle się gdzieś bawię . Często też marzę sobie że znam kilka sław między innymi : Anna Lewandowska , Robert Lewandowski , Anija Rubik itp. że spędzam z nimi czas. A jeśli chodzi o moje realne życie to nie mieszkam dwojga rodzicami. Mieszkam tylko z mamą i z siostrą. Moi dwoje bracia dawno , uciekli z domu i nie nawiązują tak bardzo kontaktu. Z siostrą nigdy nie byliśmy jak siostry zawsze tylko jak jakieś koleżanki , zawsze się na siebie warczeliśmy. Gdy coś odwaliłam w szkole zawsze wszystko mówiła mamie. A mama zawsze tylko jej ufała nic więcej nawet mi nie dała mi dojść do słowa. W szkole miałam problemy z rówieśnikami często się ze mnie nabijali , jak coś zrobiłam głupiego od razu cała szkoła o tym wiedziała. Długo też byłam sama siedząc na ławce patrząc jak inni się bawią albo rozmawiają .Siostra miała koleżanki , a ja nie miałam. I właśnie przez tą samotność stworzyłam sobie swój świat i zaczełam częściej marzyć i przez takie marzenie odpychałam się od ludzi i nie potrafiłam nawiązać jakich kontaktów z ludzmi. Kiedy przyszłam do liceum znalazłam dla siebie paczkę z którą mogę się trzymać. Ale nadal żyje w swoim wymyślonym świecie . A chciałabym już zejść do rzeczywistości i próbować realizować marzenie. Ma ktoś podobnie ?
  4. Witam mam 18 lat , w tym roku będę mieć już 19. Może zacznijmy od tego że jestem na diecie , ze względu na mój okropny brzuch . Staram się zdrowo odżywiać , jem co 3 godziny. Motywacja moja się waha raz jest ok , a raz jest gorzej. Jedynie co mi przeszkadza to mój okropny brzuch wiem że on jest płaski ale z drugiej strony ciągle mi się coś w nim nie podoba ( szczególnie dolna część która jak zawsze trochę odstaje po jedzeniu ) jedynie wszystko robię żeby tylko nie przebrać na wadzę ( to jest moja jedyna obawa ) Wszyscy mi mówią że jestem chuda nogi jak patyki , ręce jak patyki , ramiona , wystające obojczyki . Z jednej strony wiem że jestem chuda a z drugiej ciągle coś mnie prześladuje żebym nadal się pilnowała żebym nie przytyła. Chciałabym siebie zaakceptować i pokochać siebie taką jaką jestem. Ale nie potrafię 2 -3 tygodni ćwiczę mięśnie brzucha i 2 tygodniu biegam . Robię po to żeby pilnować swojej sylwetki . Mam 163 cm moja waga wynosi 49-50 kg. Talia : 63 cm Uda : 46 Biodra : 88. Nie wychodzę do ludzi , bo mam obawę że tam będzie jedzenie. Ostatnio kiedy byłam u koleżanki , jej mama na poczęstunek przyniosła kawałki ciasta i kanapki . A ja cały czas mówiłam koleżance że nie jestem głodna tylko po to żeby nie wepchneła mi jedzenia na siłę. Albo używałam wymówkę że zjem później. Nie mam zamiaru kończyć ze zdrowego odżywiania i chce nadal to robić. Ale chciałabym wreście powiedzieć że mam piękny brzuch i niczego mi nie trzeba , próbuje się tak nastawić ale nic mi nie wychodzi. Co możecie mi poradzić ? Pozdrawiam.
  5. Nie tylko ty jedna masz takie typu problemy. Musisz częściej wychodzić do ludzi ( wiem że to będzie trudne ) Ale musisz się przełamać i iść do przodu. Podejmij taki krok zagadaj z kimś to może wydawać ci się miły , sympatyczny z którym mogło ci się dobrze układać , rozmawiać itp. Według mnie to jest najbardziej dobry krok. Może zacznij robić to co kochasz , mniej jakieś swoje pasje np. podróże , sport . I tam najwięcej zbierzesz dla siebie towarzystwa :) Tylko musisz być cierpliwa bo nie wszystko od razu przychodzi. Pamiętaj!!! :)
  6. Witam mam 18 lat , w tym roku będę mieć już 19. Może zacznijmy od tego że jestem na diecie , ze względu na mój okropny brzuch . Nie będę publikować zdjęcia mojego brzucha bo sobie tego nie życzę. Staram się zdrowo odżywiać , jem co 3 godziny. Motywacja moja się waha raz jest ok , a raz jest gorzej. Jedynie co mi przeszkadza to mój okropny brzuch wiem że on jest płaski ale z drugiej strony ciągle mi się coś w nim nie podoba ( szczególnie dolna część która jak zawsze trochę odstaje po jedzeniu ) jedynie wszystko robię żeby tylko nie przebrać na wadzę ( to jest moja jedyna obawa ) Wszyscy mi mówią że jestem chuda nogi jak patyki , ręce jak patyki , ramiona , wystające obojczyki . Z jednej strony wiem że jestem chuda a z drugiej ciągle coś mnie prześladuje żebym nadal się pilnowała żebym nie przytyła. Chciałabym siebie zaakceptować i pokochać siebie taką jaką jestem. Ale nie potrafię 2 -3 tygodni ćwiczę mięśnie brzucha i 2 tygodniu biegam . Robię po to żeby pilnować swojej sylwetki . Mam 163 cm moja waga wynosi 49-50 kg. Talia : 63 cm Uda : 46 Biodra : 88. Nie wychodzę do ludzi , bo mam obawę że tam będzie jedzenie. Ostatnio kiedy byłam u koleżanki , jej mama na poczęstunek przyniosła kawałki ciasta i kanapki . A ja cały czas mówiłam koleżance że nie jestem głodna tylko po to żeby nie wepchneła mi jedzenia na siłę. Albo używałam wymówkę że zjem później. Nie mam zamiaru kończyć ze zdrowego odżywiania i chce nadal to robić. Ale chciałabym wreście powiedzieć że mam piękny brzuch i niczego mi nie trzeba , próbuje się tak nastawić ale nic mi nie wychodzi. Co możecie mi poradzić ? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...