Skocz do zawartości
Forum

kada24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    krakow

Osiągnięcia kada24

0

Reputacja

  1. noo stalo sie to tak ze zrobilam mu awanture bo juz nie moglam wytrzymac tego ze tak milczy nie ma czasu zadzwonic na pisac glupiego smsa i mu powiedzialam ze musimy pogadac a on ze co chcesz zerwac no i powiedzialam ze tak no i sie roztalismy!!!!
  2. no i juz sie skonczylo... nie jestem z nim... ale teraz nie moge sobie znalesc miejsca w domu nie wiem co mam ze soba zrobic
  3. no własnie tego niema jak przyjezdza on spi albo zamula patrzac w telewizor a jak mu mowie ze chce sie roztac to mowi ze mnie kocha ze nie chhce a nawett placze wtedy
  4. on pierwszy pisze. a nie widujemy sie bo on w pracy jest i to baaardzo daleko z jezdza co 2 tyg
  5. A powiedz mi jak mam zaliczac dzien jak np. Wogole ze soba nie rozmawiamy, nie widujemy sie jedynie co to piszemy smsy lecz one wygladaja tak ze rano dostaje od niego " dzien dobry kochanie" pozniej " kocham cie tak bardzo" pozniej nic przez caly dzien no i wieczorem "wracam juz na mieszkanie" "kocham cie" pozniej juz nic nie pisze.
  6. juz było tak że się rozstaliśmy na 4 miesiące i się do siebie wróciliśmy. Powiem tak czasami jest dobrze a czasami nie. Momentami jestem szczęśliwa a momentami nie. Nie potrafie się zmobilizować i postawić na swoim.
  7. chcialam lecz on nie chce. Bo jak tych zasad sie nie bede trzymac to dla niego bedzie znaczylo jedno ZDRADA. A ja go nie zdradzam nie utrzymuje z innymi kumplami kontaktu.Nawet z przyjaciólmi przestalam utrzymywac jaki kolwiek kontak. Nie potrafie nie mam sil z nim zerwac.
  8. tak jestemy lecz on zjezdza co 2 lub 3 tyg na weekend. a tytuł byl inny lecz niewiem kto zmienil.
  9. tak kocham. ale to jest najgorsze ze jak zerwę i widzę ze on jest smutny kreci mu się łezka wokół oka to mi serce się kraja. mowi zebysmy byli razem to ja sie zgadzam. nie umiem z nim zerwac chyba.
  10. Witam, ja mam problem z chlopakiem od jakiegos czasu nie moge sie z nim do gadac non stop sie kłucimy o byle co on mimowi ze sie czepiam go wszystkiego. Jestem z nim juz ponad 2 lata na samym poczatku bylo tak jak mi sie marzylo zeby bylo z chlopakiem. zakochalam sie w nim w jego wygladzie i w jego zachowaniu w jego osobowosci ale cos pozniej bylo nie takzaczal byc zazdrosny pozniej coraz bardziej zrywalam z nim ale zaraz do niego wracalam zaczal plakac dzwonic przepraszac niestety po pol roku wyszlo cos co mu nie powiedzialam o przeszlosci dowiedzial to sie od kuzyna i od tamtej pory zaczelo sie pieklo nie moglam nic robic z nikim pisac ze wszystkimi kolezankami mialam urwac kontakt mialma zabronione wyjscie z domu zazdrosc 2 razy gorsza... no i to ciaglo sie tak jeszcze przez rok oczywiscie ja zrywalam z nim jak mi zaraz cos nie pasowalo no i wkoncu tak sie stalo ze w swieta bozego narodzenia sie poklucililismy i powiedzialam koniec chodz bylam przekonana ze jednak to nie bedzie lecz sie pomylilam pojechal sobie gdzies z kumplami ja do niego dzwonilam pisalam a tu nic a zapomnialm przez caly rok jak mnie oskarżał o zdrade czy klamstwo to klną do mnei wyzywal od szmat kur** itd. wkoncu sie roztalismy na 4 misiace ja starałam sie zapomniec o nim jezdzilam na imprezy spotykalam sie ze znajomymi chodzilam do baru ale jak wracalam do domu czy bylam pijana to odrazu do niego dzwonilam i tylko jak odebral telefon to slyszalam ze jestem szmata itd samego najgorsze rzeczy. Az ktoregos dnia zblizylam sie z kumplem zaczelismy sie spotykam ja przestalam do niego pisac ale to juz jakis miesiac przed tym zblizeniem do kumpla. Moj partner zaczął wydzwaniac do mnie pytajac co robiegdzie jestem z kim jestem ja mu mowilam on sie wkurzal bo okurat bylma z kumplem a jeszcze wczesniej dzwonil do mnie co sobote pytajac sie gdzie i zkim bede co bede robic. jak mowilma ze jade na impreze to wpadal w szal. W pewnym momencie chcial sie spotkac chcial pogadac ja nie chcialam balam sie z nim spotkac ale sie w koncu spotkalam no i wrocilam sie do niego obiecywal ze bedzie dobrze ze juz nie bedzie klutni ale okazalo sie ze on pracuje gdzies w polsce i zjeżdża co 2 tyg. no pomyslam no ok jak ma robote to spoko myslam ze bedzie ok ale co z tego bylo ok przez miesiac ale pozniej niewiem co sie stalo zaczal rzadziej dzwonic rzadziej pisac rzaddziej zaczal sie ze mna kochac a jak sie kocha to mam wrażenie ze robi to odechcenia. nie wiem czemu ale przestalam mu ufac zaczelam byc bardziej podejrzliwa mowie mu to slysze tylko kochanie wez przestan nic innego. Mam wrazenie ze ma cos do ukrycia. Ja go kocham i to bardzo i nie chce sie z nim roztac. Czasami mam wrazenie jak by to wszystko minelo momentami jest mi wszystko obojetne. zastanawiam sie jak bedzie nasza przyszlosc wygladala. Nie moge nigdzie wychodzic zerwałam wszystkie kontakty z przyjaciolmi z kolezanki. Teraz to siedze w domu i czekam az on wróci. Pomóżcie mi co o tym myslicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...