Skocz do zawartości
Forum

basia.el

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez basia.el

  1. Moja motywacja to moja rodzina. Wystarczy, że widzę twarze moich bliskich (oczami wyobraźni też się liczy!;) i od razu bardziej mi się chce. Mało wolnego czasu, zła praca? Czas na zmiany! Moja babcia mówi, że na nie nigdy nie jest za późno. Oczywiście pod warunkiem, że są to zmiany na lepsze!
  2. Dziękuję!:) i gorąco gratuluję pozostałym laureatom:)
  3. "Optymizm to wiara, która prowadzi do osiągnięć" To piękne motto, to dla mnie nie tylko słowa. Staram się, aby na co dzień przyświecało ono moim działaniom i planom. Jak wiadomo największym wrogiem optymizmu są powtarzające się wciąż niepowodzenia. Powyższe motto przypomina mi w takich chwilach, żeby nie załamywać się. Nie ma nic gorszego niż porzucenie jakiejś ważnej dla nas idei po paru niepowodzeniach. Z czasem taka postawa może zepchnąć nas do otchłani marazmu i stagnacji. Nie poddawajmy się więc, a jeśli jest nam czasem ciężko, pamiętajmy o tym, że tylko droga pod górę prowadzi na szczyt.
  4. 1. Jakie czynniki sprzyjają powstawaniu rozszerzonych naczynek? No niestety, ale jest ich całe mnóstwo. Promienie UV, atakujące nasza skórę przez cały rok, (a nie tylko latem!), dym papierosowy (pomimo zakazów palenia, wciąż wszechobecny), stres (tak, okazuje się że i tutaj można znaleźć jego niszczycielskie działanie), temperatura odbiegająca od właściwego dla ludzi optimum (a więc zarówno ta bardzo wysoka, jak i zbyt niska), a także niewłaściwa dieta (tu największym winowajcą jest z reguły alkohol), wszystko to może być przyczyną powstawania rozszerzonych naczynek. 2. Podaj właściwości/sposób działania witaminy K. Witamina K odpowiada w organizmie za krzepliwość krwi i gojenie się ran. Nic więc dziwnego, że osoby z cerą naczynkową (problemem związanym nomen omen z układem krążenia) powinny upewnić się czy oby na pewno w ich organizmie nie brakuje tego cennego składnika. 3. Jak pielęgnować skórę naczynkową? Najlepiej zaufanymi i skutecznymi kosmetykami, czyli linią pielęgnacyjną dla cery naczynkowej od Pharmaceris. Dzięki dokładnie opracowanej recepturze kosmetyki te nie odtłuszczają skóry, a wzbogacone w witaminę K, rutynę i składniki łagodzące pomagają skutecznie uporać się z problemami skóry naczynkowej. Warto wspomóc działanie kremów zmianą codziennych nawyków. Osoby z cerą naczynkową powinny unikać wody chlorowanej, gorących i ostrych potraw, sauny i kąpieli słonecznych.
  5. 1. Co mnie wprawia w dobry nastrój? Ciepła kąpiel i muzyka, Przypadkowy uśmiech w metrze, Budzik co tak głośno tyka. Wieczór miły z dobrą książką, Kot co siedzi na kolanach, Ciepły kubek i herbatnik, Żar co tli się na polanach. Drzewo co wypuszcza pąki, Zapach trawy oraz kwiatów, Tęcza co po deszczu wschodzi, Niczym łącznik obu światów. Tak się rodzi dobry nastrój, Tak recepta ma wygląda, Oto przepis mój na szczęście, Co zza szarych dni wygląda. 2. Autorka książki "Autoterapia. Pokonaj problemy stres i lęki", napisała dwie książki, które ukazały się w serii Samo Sedno: - "Autoterapia. Pokonaj problemy, stres i lęki". Data wydania: 04.03.2015 - "Nieśmiałość. Zmień myślenie i odważ się być sobą". Data wydania: 2013 rok
  6. Superżywność to produkty, w których supermoce drzemią, Które wzmocnią mnie od wewnątrz i energię mi zapewnią, Superżywność w Supermenkę mnie zamieni błyskawicznie, Z nią nie straszne mi wyzwania, zalet wszystkich jej nie zliczę. Naturalna, wartościowa, miła ciału oraz duszy, jednym słowem SUPERŻYWNOŚĆ z posad świat może poruszyć.
  7. Superżywność to dla mnie żywność, która nie tylko super smakuje, ale również po spożyciu której, ja sama czuję się super. Aby tak się stało musi zostać spełnionych kilka warunków: po pierwsze, produkty muszą być jak najbardziej naturalne. Mój organizm bardzo źle reaguje na przetworzone jedzenie. Kupuję więc produkty podstawowe, które ewentualnie sama potem „obrabiam” w zaciszu własnej kuchni. Po drugie, superżywność musi być pełnowartościowa. Ma zapewnić mi energię oraz wszystkie potrzebne makro i mikroelementy, w myśl zasad zróżnicowanej i zbilansowanej diety. Po trzecie, superżywność to dla mnie produkty ze sprawdzonego źródła. Jeśli sama nie mogę wyhodować czegoś na swojej działce, albo przywieźć od babci, staram się zaopatrywać w produkty o znanym mi pochodzeniu, w miejscach, do których mam zaufanie. W końcu jest się tym, co się je:-)
  8. PRZEPIS NA WIELKANOCNA ŚNIADANKO MOJEJ BABCI Staropolski żurek w chrupiących słonecznikowych chlebkach. SŁONECZNIKOWE CHLEBKI (pieczemy wieczorem dzień wcześniej, albo tego samego dnia o świcie) 1 kg mieszanki razowo – pszennej 400 ml mleka 100 ml wody 300 g drożdży 2 łyżki słonecznika 4 łyżeczki cukru łyżeczka soli Podgrzane mleko przelej do glinianej miski, dodaj rozrobione z cukrem drożdże i przesianą mąki. Wymieszaj składniki i odstaw na pół godziny. Po tym czasie dodaj sól, słonecznik i wyrabiaj na elastyczne ciasto. Teraz podziel ciasto na mniejsze kulki po czym ułóż na blasze i pozostaw jeszcze na pół godziny. Następnie zwilż wodą i posyp słonecznikiem. Piecz około godziny w 180 stopniach. ŻUREK: 0,6 l zakwasu na żur 400 gram kiełbasy 40 gram wędzonego boczku 4 jajka na twardo 10 suszonych grzybów 5 ząbków czosnku 3 ziela angielskie 2 liście laurowe majeranek sól, pieprz W garnku podgrzej 2 litry wody i dodaj do niej namoczone w wodzie suszone grzyby, kiełbaskę, boczek, sól i pieprz. Całość gotuj przez 20 minut. Następnie dodaj domowy zakwas, czosnek i pozostałe przyprawy. Teraz gwóźdź programu: upieczonym wcześniej chlebkom, zetnij czubki, wydrąż, umieść w nich ugotowane i pokrojone jajko, a następnie zalej pysznym, gorącym żurkiem. Wesołych Świąt!
  9. gratulacje dla laureatów:)
  10. MOJA WEWNĘTRZNA HISTORIA Bardzo kocham swój układ pokarmowy. Codziennie staram się słuchać czy ma mi do przekazania coś ważnego, czy czegoś mu nie brakuje, albo wprost przeciwnie, czy może ma czegoś za dużo. Jednak nie zawsze było tak różowo. Kiedyś po prostu nie wiedziałam jak dbać o niego, przekładałam wygodę i chwilowe kaprysy nad własne zdrowie. Dziś mam nadzieję, że mój układ pokarmowy nie ma się już na co skarżyć, dbam o niego najlepiej jak mogę. W końcu jesteśmy drużyną:-) Ponieważ we wiele rzeczy, które pragnę Wam tu dziś opowiedzieć nie uwierzylibyście, postanowiłam poprosić więc swój układ pokarmowy, żeby sam opowiedział naszą „Wewnętrzną historię”. A oto i ona: „Dzień dobry! Niesamowicie cieszę się, że mogę opowiedzieć dzisiaj na forum jak szczęśliwym i zadbanym układem pokarmowym jestem. Nie zawsze tak było, jednak od jakiegoś czasu wiele się w moim życiu zmieniło. Ale zacznijmy od początku. Kiedyś, dawno, dawno temu, kiedy o brzasku słońca, wraz ze swoją Panią budziłem się do pełnego wyzwań dnia, długo nie dostawałem nic do strawienia, byłem nieszczęśliwy i smutny. Pierwszy posiłek nierzadko pojawiał się dopiero koło godziny 14, a czasami jeszcze później! Kiedy dostawałem już śniadanie, była to zazwyczaj zwykła kanapka z białego pieczywa, popita jakimś zimnym, gazowanym napojem. Potem był obiad: drugie danie, bez zupy, bywały sytuacje, że na obiad podobnie jak na śniadanie serwowano mi… kanapkę!. No i kolacja, istny koszmar. Smażone frytki, zimne lody, brrry! Na samą myśl przewraca mi się w żołądku… Wszystkie te „posiłki”, które to były przyczyną mnóstwa moich dolegliwości (takich jak niestrawność, kolki czy zaparcia) bardzo wiele łączyło: były one nieregularne, zawsze jedzone w pośpiechu i niezdrowe. Jak się wkrótce okazało nie tylko mi przeszkadzał taki stan rzeczy. Moja Pani postanowiła wreszcie wziąć się za siebie. Rano jestem delikatnie budzony do życia szklanką przegotowanej ciepłej wody z cytryną, potem (od razu!) dostaje ciepłe pożywne śniadanie. I to nie byle co! Płatki owsiane, orzechy i suszone owoce na zawsze zagościły w naszej kuchni. Kiedy szczęśliwy kończę trawić te wszystkie pyszności, dostaję śniadanko numer dwa, czyli jakiś soczysty, smakowity owoc. Potem zdrowy cieplutki obiadek, najczęściej w postaci zupy. Na podwieczorek również są owoce, na kolację jogurt naturalny, albo zdrowa i pyszna sałatka. I teraz rewelacja sezonu: wszystkie te posiłki są REGULARNE! Mam nadzieję, że obecny stan rzeczy nie zmieni się, w końcu nie tylko mi żyje się teraz lepiej. Chciałbym żeby moje świadectwo pomogło wszystkim Wam, czytającym te słowa oraz Waszym Drogim Pokarmowym Układom. Nie uwierzycie jak wiele może zmienić w Waszym życiu taka Wewnętrzna Rewolucja. Ja, sam czasami nie wierzę, w dobrodziejstwa, które się z nią wiążą, i szczęście że spotkały one akurat mnie. Nareszcie wiem, że jest na tym świecie ktoś, kto mnie kocha, ktoś kto o mnie dba. I to nie tylko od święta. Codziennie:-)”
  11. Jejku, dziękuję! Bardzo chciałam przeczytać tą książkę:) Moja mama też o niej marzyła, strasznie się ucieszy jak jej powiem:)
  12. Bycie miłym postrzegane jest powszechnie jako coś pozytywnego i pożądanego. Małym dzieciom ciągle powtarza się "bądź miły dla siostry/brata/cioci". Co sprawia, że niektórzy mylą bycie miłym z byciem zbyt miłym? Myślę, że cecha ta przypisana jest każdemu z nas indywidualnie, jeszcze zanim trafimy na ten świat. Może to właśnie dlatego tytuł książki "Bycie miłym to przekleństwo" rozumiem jako zasądzoną odgórnie wadę, z którą zmuszeni jesteśmy żyć, choć wcale nie mamy na to ochoty. Ale tytuł ten budzi też we mnie nadzieję. Wierzę bowiem, że z każdym przekleństwem można się w jakiś sposób uporać, że jeśli ktoś bardzo mocno czegoś chce pokona nawet swoje przeznaczenie.
  13. By oczyścić się od wewnątrz i na wiosnę przygotować, Zdrową dietę organiczną muszę sumiennie stosować, Przebogatą w minerały , w witamin porcję niemałą, Włączam więc do swego menu marchew i kapustę białą. Witamina C rodniki wolne, szybko bowiem zlikwiduje I energii doda, której w przesileniu mi brakuje. Oczyszczania nigdy dosyć dania swoje więc doprawiam Cynamonem i imbirem, co ciało toksyn pozbawia. By oczyścić swe jelita często błonnik im dostarczam, Jabłka i otręby zjadam, taki zestaw mi wystarcza. Przeciwbakteryjny czosnek w oczyszczeniu mnie wspomoże, Gdy bakterii oraz drożdży pozbyć z wnętrza się pomoże. Aby jeszcze bardziej ciało w walce wspomóc z toksynami, Dużo wody co dzień piję wraz ze świeżymi sokami. Często parzę też herbatę, tę ziołową i zieloną, W dobroczynnym ich naparach wszystkie toksyny utoną, Bo zasobne są w garbniki oraz przeciwutleniacze, Nowy rozdział oczyszczenia dzięki nim na wiosnę zacznę. „Po co wszystkie te zabiegi ?” Mógłby ktoś znienacka spytać, Z oczyszczonym organizmem milej wiosnę jest przywitać!
  14. MÓJ SPOSÓB NA PIĘKNE WŁOSY PODCZAS WIOSENNEGO PRZESILENIA Piękne włosy cenny atut, zachwyt mogą wzbudzić wielki, Więc w wiosenne przesilenie dbam o nie sposobem wszelkim. Myję w szamponie ziołowym, suszę tylko naturalnie, Czasem zrobię też maseczkę by je wzmocnić niebanalnie. Siła jednak w wnętrzu drzemie, zdrową dietę więc stosuję, Przebogatą w kolageny, którym włos mój odbuduję. I już wiosnę mogę witać z błyskiem oka, wczesnym brzaskiem, Czesząc swoje piękne włosy, które biją zdrowym blaskiem.
  15. Bycie miłym trudna sprawa, bowiem zawsze ktoś się zdarzy, Kto sposobność wykorzysta i być chamskim się odważy, Myśli bowiem: „co mi szkodzi, ta osoba taka miła, Hulaj dusza piekła nie ma, we mnie tkwi diabelska siła.” Znajdź więc w sobie twardą stronę, dobądź z głębi swoje męstwo, Staraj się być asertywnym, Bycie miłym to przekleństwo.
  16. Uwielbiam zdrowe i smaczne śniadania i choć lubię również różnorodność, są takie przepisy do których wracam bez przerwy. Jednym z nich jest właśnie opisana poniżej receptura. Ta egzotyczna wersja śniadania, nie tylko przeniesie nasze podniebienia w inny Wymiar Smaku, ale zapewni nam solidny zapas energii na pełen wyzwań dzień. KOKOSOWA ZATOKA składniki: 4 łyżki płatków owsianych bezglutenowych 1/2 kiwi 2 łyżeczki wiórków kokosowych 4-5 rodzynek 3 orzechy włoskie wykonanie: płatki i 1 łyżeczkę wiórków kokosowych zalej 1/2 szklanki wrzącej wody i gotuj aż cała woda wchłonie się. Kiwi pokrój w okazałe plastry, obrane orzechy włoskie poszatkuj na mniejsze kawałki. Ugotowane płatki przełóż do miseczki lub filiżanki i udekoruj plastrami kiwi, rodzynkami i orzechami. Całość posyp pozostałym kokosem. Tak przygotowane śniadanie zajadaj ze smakiem i uśmiechem na ustach, a udany i pełen miłych chwil dzień masz jak w banku:-)
  17. LEGENDA O KOLORZE MIŁOŚCI. Dawno, dawno temu było sobie Szarobure Królestwo, którym rządził Szarobury Król. Miał on mnóstwo zmartwień i kłopotów jednak największym z nich był brak zdolności odczuwania jakiegokolwiek uczucia. Szarobury królewski medyk orzekł, że tu potrzebne są drastyczne środki. Zdesperowany postanowił odejść od rodowej tradycji i zalecił terapię kolorami. Królewski dwór (choć w ogromnym szoku) postanowił zatrudnić barwnych Wizjonerów z alternatywnego wszechświata, żeby ratować króla. Nie minęło dużo czasu, a Wizjonerzy przybyli na swoich tęczowych rydwanach z puszkami kolorowych farb, prezentując ich zawartość nieszczęśliwemu władcy. I kiedy przedostatnia puszka z zieloną farbą zdawała się być już ostatnią nadzieją na poprawę, do ciemnej, szarej komnaty nieśmiało zapukał jeszcze jeden spóźniony Wizjoner. Jego twarz ukryta pod kapturem i dźwięk uderzających o posadzkę obcasów tylko spotęgowały tą i tak pełną napięcia chwilę. Nagle, w ułamku sekundy, nowo przybyła postać zaplątała się w poły swojego przydługiego płaszcza, a upadając wypuściła trzymaną w rękach puszkę, z płomienną, czerwoną farbą. Przy okazji z głowy postaci osunął się również tajemniczy kaptur. Oczom zebranych i Króla ukazał się prześliczny Wizjoner, rodzaju żeńskiego, umazany farbą i trochę poobijany, ale za to uśmiechnięty i wesoły. „Jestem wyleczony” rzekł król pomagając wstać uroczej nieznajomej. Król nie tylko wyleczył się ze swojej nietypowej przypadłości, ale także zakochał się w swojej uzdrowicielce. Od tej pory wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a kolor czerwony oficjalnie został uznany kolorem miłości:)
  18. I - ntensywnie nawilżający D - elikatny E - fektywny w działaniu A - ntyalergiczny L - iftingujący N - ietłusty Y - dealnie się wchłaniający;) . K - osmoceutyczny R - egenerujący E - nergetyzujący M - ineralny
  19. 1. Kiedy mam nastroje mierne, włączam radio swoje wierne. Co skutecznie mnie pociesza, gdyż z piosenką wnet pospiesza. 2. Tęczą barwną jest muzyka Dla mnie i dla mojej duszy. Bo gdy słucham skocznych hitów Serce wnet do tańca ruszy.
  20. WYSPY SKARBÓW Lubię zdrową kuchnię i toksyn unikam, Gdzie torty i ciasta stamtąd szybko znikam. Desery więc zjadam lecz własnej produkcji, Zrobione np. według tej instrukcji: Kubeczek jogurtu i banan zmrożony, Pocięty w plasterki, do niego wrzucony, Posypany zdrową orzechów mieszanką, Lub inna wartości mającą zachcianką. Mogą być to pestki, suszone owoce, Na środku deseru usypane w kopce, Jak wyspy tajemne, co na oceanie Białego jogurtu są poukrywane. Przedkładam ten deser nad inne specjały, Ogromna przyjemność, a dyskomfort mały.
  21. Na Sylwestra i na Święta świetnie sprawdza się: BAKALIOWA FANTAZJA Będą potrzebne: 1 puszka skondensowanego mleka 250 gram płatków owsianych 50 gram wiórków kokosowych 50 gram suszonej żurawiny, 25 gram skórki pomarańczowej 125 gram ziaren (słonecznik, dyna, sezam) 125 gram posiekanych orzechów włoskich 35 gram płatków migdałów 2 pomarańcze Wykonanie: Mleko podgrzewamy w rondelku, dodajemy płatki owsiane, owoce żurawiny, skórkę pomarańczową, nasiona, wiórki i orzechy, cały czas mieszając. Gotową lekko przestudzoną masę wylewamy na włożoną papierem blachę. Pieczemy w 140 stopniach przez godzinę (bacznie przy tym obserwując by się nie przypaliło). SMACZNEGO!
  22. Aby piękną być w święta i rok cały pamiętam, Aby zadbać o siebie przykładnie. Zdrowo jem, często ćwiczę, Dobrze też innym życzę, to mój sekret by wyglądać ładnie. Przed wielkimi wyjściami mierzę się z wyzwaniami, Twarz swą często maseczką traktuję. I smaruję kremami Co ekstrakt z migdałami zawierają, którym cerę mą pieszczą. Gdy się wieczór nadarza, w który magia się zdarza, Robię sobie też inne zabiegi: Peeling i woskowanie, Szybkie tłuszczu spalanie, Na siłowni podskoki i biegi. Ale największa sztuka, i stąd też nauka, Stąd zagadka i sekret pradawny. Aby olśnić zebranych, wśród przymiotów nam danych, urok z wnętrza i blask dobyć trzeba:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...