Dexter

ja bym nie chciał gdzies w ubikacji czy cos, ale gdzies na polance przy zachodzacym sloncu czemu nie...

jezeli to było 2 lata temu to teraz chyba juz nie ma wpływu ale dziewczyny czasem maja te dziwne opóźnienia

myślę Ania że powinnaś walczyć o te pieniądze... ja bym tego nie pdoarował dlaczego masz cierpiec skoro tak naprawdę zarobiłaś pieniądze... nie daj się tak potraktować!

według mnie różnica jest spora lepiej faktycznie poczekaj ten rok czy 2 to juz inaczej bedzie wyglądało, jesli czujecie do siebie wielkie uczucie na pewno przetrwa a i Ty nie bedziesz miec wyrzutow sumienia. dobrze myslisz dobry facet z Ciebie tak trzymaj /żółwik/

znam kogoś, kto jest uzalezniony od gier, leczy się u psychologa ale nie wiem czy nie będzie potrzebny psychiatra... lepiej reagować od razu...

Chłopie, ja Ci coś powiem, spójrz na to z innej strony. Rozstaliście się, a dziewczyna co jakiś czas się do Ciebie odzywa gdy sobie przypomni a Ty pełen nadziei i w skowronkach liczysz, że może zmieniła zdanie - to bez sensu nie rób tak. Zobacz. Twoja pani była z Tobą kilka lat. Związek się rozpadł - stało się, nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. W takiej sytuacji powinniście całkowicie odciąć się od siebie, Ty żebyś poszedł swoją drogą, a ona swoją, bo jeśli tego nie zrobicie, będzie się za Wami ciągneła taka sama sytuacja jaka jest teraz, bo: Twoja pani się z Toba zżyła. Nie chce z Tobą być ale w chwilach słabości brakuje jej Ciebie, bo zawsze przy niej byłes i dlatego wraca do Ciebie robiąc Ci przy tym nadzieje i wg mnie to bardzo nie fer z jej strony, ponieważ na pewno wie co do niej czujesz i nie powinna grac na Twoich uczuciach. Postaw wóz albo przewóz. Jesli chce z Tobą być - fajnie. jesli nie, nie odbieraj telefonow, maili nie czytaj tylko od razu wywalaj, nie daj sobie mydlic oczu, bo inaczej spedzisz kolejne 5 lat życia czekając z zegarkiem czy napisze i czy jest szansa. Zakończ ten związek raz a dobrze, nie ma co do tego wracać i Twoja pani postępuje bardzo nie ok, że tak cały czas Tobą manipuluje, co Ci pokaże marchewke na kiju, to jesteś. Nie rób tak, bo to męczące i nigdy nie uwolnisz się z tego rozdziału. Ja miałem bardzo podobną sytuację. Byłem z moja panią kilka lat. Roztsaliśmy się. Po 2 miesiącach prawie zapomniałem, ona pisze że tęskni. Spotkaliśmy się. Napaliłem się jak szczerbaty na suchary, bo zachowywała się jakbym był jej spełnieniem marzeń. 2 tygodnie spotykaliśmy się praktycznie codziennie, chłopie było idealnie ja myslałem, że zaraz będzie mnie ciągneła do sklepu z sukniami slubnymi, ale po 2 tygodniach, że jednak nie to itd. Kontakt się urwał, a ja w domu plułem sobie w brode. Minęło prawie 3 miesiące poznałem dzieczynę. fajna dziewucha, ładna pracowita no mozna by powiedziec materiał na żonę. Spotykałem się z nią miesiąc i nagle pisze moja była że tęskni, że sobie przemyślała itd. Więc lece na łeb na szyje, bo przeciez była miłością mojego życia. Ta moja obecna załamana że jednak wracam do ex itd. wielka miłość trwała 2 tygodnia aż pewnego dnia zadzwoniła, że chyba jednak nie bo nie jest pewna i żeby dac jej czas. Dałem jej 2 tygodnie po 2 tygodnaich wyjechaliśmy na mazury mielismy sobie pogadac. Na mazurach idealnie normalnie mieisac miodowy. Po powrocie, że jednak nie bo to nie ma sensu. Ok. Wróciłem do tamtej, bo mnei przyjeła spowrotem choc było mi głupio. Minął miesiąc dowiedziałem się, że moja kilkuletnia partnerka jest z facetem - to ja bardziej zaangazowałem sie w zwiazek, wspolne plany itd. Było tak 3 miesiace pewnego dnia przyjechała do mnie moja była, że się rozstali itd. Była tak słodka i zapłakana, że została na noc. Spała i płakała na przemian. Czułem się okropnie, mieszkam sam, ale jednak moja obecna dziewczyna by mnie za to nieźle prześwięciła. Rano gdy się obudziła, ja byłem w kuchni. Zachowywała się jakbyśmy byli parą, uśmiechy, kawa propozycja wspolnego prysznica. Głupi byłem i się zgodziłem na ten piękny poranek. Wróciła do domu i nie odezwała się przez tydzień a ja znowu napaliłem się. Odezwała się po tygodniu, że chce się spotkac. Byłem tak wykończony, że po prostu wyjąłem karte z telefonu i poleciałem po nową. Po kilku dniach przyjechała pod mój blok dzwoniła domofonem ale nie otworzyłem. powiedziałem sobie, że mam dość i nie dam się zwodzić za nos. Jestem cały czas z moją obecną dziewczyną i nie chcę niczegio zmieniać. Nigdy więcej nie wróce do zadnej byłej, dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi i nie chce, aby ktos mna manipulował i tak grał na moich uczuciach jak ona. Dlatego da Ci dobrą radę, zapytaj jej wprost: jestesmy razem? jak tak, to tak i wszystko idealnie, jesli nie - nie i koniec temau urwij calkowity kontakt bo bedziesz sie meczyl prawie rok tak jak ja. Powodzenia!

Cześć Cynamonowa, powiem Ci jak ja to widzę ze strony faceta. Skoro Twój mężczyzna przynosi Ci kwiaty i sprzata mieszkanie itp. robi to dla Ciebie. chce abyś go doceniła, chce Ci pokazać "zobacz kochanie jak się staram" i za każdym razem jak go pochwalisz, będzie merdał ogonkiem jak mały szczeniak chociaż tego nie pokaze po sobie, ale serce mu się ucieszy jak to docenisz. Co do chłodu hm.. moim zdaniem on po prostu taki jest ale to może wynikać z dwóch powodów: 1. Nigdy nikt nie był dla niego uczuciowy tak bardzo jakby chciał i dlatego teraz on jest chłodny i zdystansowany. Ciężko będzie to zmienić, bo dla niego taki dystans jest czymś naturalnym. Zmuszac nie ma sensu, bo po co on ma się zmuszać do czegoś czego nie chce? Nie chciałabyś chyba aby całował Cię bo wie, że jak tego nie zrobi to będzie Ci przykro. Ale z drugiej strony Ty masz swoje potrzeby i masz do nich prawo. Dlatego musicie porozmawiac, żeby nie się zmuszal, ale żeby się starał dac Ci odrobinę więcej ciepła. Jesteście jak ogień i lód i dlatego musicie oboje dojść do kompromisu. Ja np. jestem bardzo uczuciowy i lubie sam przytulac kobietę, czuć jej bliskość i zapach ale miałem kiedyś panią, któr nie lubiła moich nadmiernych pieszczot. Bolało mnie to i starałem się jak mały piesek żeby mnie pogłaskała przytuliła pocałowała, ale ona zimna jak skała. Było mi przykro aż w koncu powiedziałem ze ja muszę dostać dzienną porcję namiętności i że potrzebuje tego jak powietrza. Śmiała sie i ciężko było jej się przestawić, ale w końcu odrobinkę się przełamała więc byłem zadowolony, choć to i tak nie było w takim stopniu w jakim chciałbym aby to było, ale lepsze to niż nic. Dlatego porozmawiaj z nim, że nie oczekujesz aby Cię na rękach nosił, niech Ci da buziaka idąc po kawę - wystarczy (przynajmniej na początek). 2. Druga sprawa: może faktycznie jest coś na rzeczy? Może kiedyś coś się wydarzyło, że się w pewnym stopniu zablokował? może jest coś o czym nie wiesz? Wiesz, mam nadzieję, że tak nie jest ale każde doświadczenie z dziecinstwa może miec wpływ, może kiedys chciał sie do kogos przytulic a go ktos odepchnął i ma taką blokade? Ciężko wyczuć. Nie pytaj go o to ale spróbuj wyczuć jego relacje z innymi czy do wszystkich jest taki oschly, obserwuj jego relacje z matką, jesli jest dla niej czuly, to ok jesli nie - moze to siedziec w nim. Znam faceta, który tez taki był całe życie zdystansowany samotny i bał się po prostu dotyku. My to się śmielismy ze gej czy coś. A tu nagle okazuje się, że w przeszłości jakiś facet go dotknął tam gdzie nie trzeba i blokada na całe życie, że do 2 czy 3 psychologów chodził i dopiero się odblokował. U Twojego faceta takiej sytuacji mam nadzieję, że nie było, ale mogła mu koleżanka w przedszklolu dac kosza jak chciał jej dac buziaka i uraz został. Musisz delikatnie sie dowiedziec w czym rzecz bo przecież też musisz dostawać swoją dzienną dawkę czułości, ale pamiętaj nic na siłę, bądź cierpliwa i wyrozumiała! pozdrawiam Darek

Bardzo Wam współczuję drogie Panie. Wiem, jak bardzo matkę boli strata dziecka. Ja miałem kiedyś wypadek, moja matka zachodziła od łez. W ciągu miesiąca stała się cieniem tej kobiety, którą była przed wypadkiem. Bądźcie silne drogie mamy, Wasi synowie na pewno by tego chcieli, nie każcie im miec wyrzutów sumienia.

ja też tak kiedyś miałem i to samo mi się stało nie pamietam już co robiłem żeby mi przeszło, ale wiem że na pewno byłem u laryngologa i babka mi powiedziała, że nie powinno się nic wsadzać w ucho, że to kiedyś się tak robiło, ale to nie te czasy to wcale nie jest zdrowe i nie pomaga

powinnas pójść do lekarza może skieruje Cię na USG, albo zastanów się... może coś jadłaś i po jedzeniu Cię tak wzięło, jesli dietę zmieniłas...

ja bym się najbardziej cieszył gdyby moja pani po prostu mnie przytuliła i powiedziała, że jestem dla niej najważniejszy, potem bym ją przytulił dotykał jej ciała... dzien chłopaka to nie prezent ale dzien kiedy kobieta powinna pozwolic mezczyznie spelnic jego fantazje...

ja lubię płaszcze ale nie długie, bardziej coś pomiędzy płaszczem a kurtką, najczęściej wybieram czarne ubrania... wtedy wiem, że jestem sobą, nie gonię za modą...

ja bym chciał aby moja pani miała piękną długą białą suknię... czekam na te chwilę i na białą panią...

jeśli dla kobiet to takie istotne to warto sprobowac. jesli mojej pani by to nie przeszkadzalo to bym nie golil ale jesli tak, to nie zawahałbym sie nawet jesli mialoby to boleć

to bardziej szybki seks, ja lubię namiętność, dotyk, kształty kobiece...

Twój chłopak kręci... prezerwatywy sa tak cienkie, że nie ma możliwości aby nie odczuwał niczego. Po prostu nie chce ich używać, ale nie gódź się na to. Prezerwatywy to podstawa!

przyjaźń kobiety i mężczyzny to jak cukierek, który trzymasz w szufladzie i wiesz że nigdy go nie zjesz, żeby nie zepsuć opakowania. Wielbisz go i wzdychasz do niego i za jego smakiem, ale jednak boisz się rozwinąć aby nie zepsuć. podobnie jest w tych relacjach. jesli mezczyzna jest silny aby nie rozwinac papierka - ma szanse, ale jak tylko spróbuje chwycic - przekreśla cały idealny kształt...

doradź jej aby przyznała się chłopakowi do ciąży, w końcu to także jego dziecko i on może wcale nie chcieć go stracić. a jak się zmieni? a jeśli dziecko ich złączy? dlaczego od razu chce wszystko przekreślac może warto dać szansę?

Według mnie robił to na siłę, bo palec nie jest zbyt duży, skoro dziewice stosują tampony to dlaczego był problem z palcem? Myślę, że chodzi o brak podniecenia a przez to suchość i zwężenie pochwy.

Istnieją tabletki do 72 godzin, czyli jak np. współżyłaś i mężczyzna doszedł w Tobie, bierzesz taką tabletkę w ciągu 72 godzin i nie zachodzisz w ciążę. Ale to bardzo silne tabletki i nie radzę tak ryzykować w młodym wieku, bo rozstroją Twój organizm. Inne tabletki poronne są nielegalne, bo to aborcja farmakologiczna, dodatkowo mogą być powikłania i nie zajdziesz więcej w ciążę. Wszystkie są na receptę oczywiście więc lekarz na pewno nie wypisze Ci leków poronnych kiedy zbada Cię i stwierdzi ciążę.

Moja ex kiedyś brała tablekti antykoncepcyjne i też mówiła, że widać po nich żyły chociaż wg mnie nie było aż tak bardzo widocznych zmian. Potem brała dodatkowo magnez i ponoć już było lepiej.

Ja myślę, że to urocze. Przecież to nic złego - znasz swoją wartość, wiesz, że jesteś wspaniała, dlatego potrzebujesz ciepłych słów. Nie wstydź się tego, to piekne, że są kobiety tak wrażliwe i uczuciowe. Słowo Kocham jest wyjątkowe dlatego warto poczekać na wyjątkową chwilę aby je wypowiedzieć.

Kiedyś miałem podobna sytuację, co nie zjadłęm zawsze brzuch wzdęty. Robiłem USG bo podejrzewali, że to może być coś z wątrobą. Dostałem leki i wszystko się unormowało ale jakby nie było - dieta to podstawa.

takie samo jak zajscie w ciaze na basenie

ludzie cow y robicie w łóżku? macacie sobie pochwy zeby szukać wystajacych kulek??? ale masakra