Skocz do zawartości
Forum

nina32

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Anglia

Osiągnięcia nina32

0

Reputacja

  1. Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź w tym temacie . . bardzo dużo do myślenia dały mi wasze sugestie odnośnie uzależnionia emocjonalnego. Tu chyba właśnie tkwi problem i sama sobie z tym na pewno nie poradzę. Do tej pory tlumaczylam sobie zachowanie byłego partnera kryzysem, chwila zwątpienia i rutyną która się wdarla w nasze życie ale to nie tłumaczy zdrady i sposobu w jaki zostawił rodzinę. Wydawało mi się,ze każdy może popełniać błędy a jest przecież o co walczyć wiec dawałam kolejne szanse. Teraz sama nie wiem kim jestem ani czego chce a bycie juz prawie od roku na krawędzi powoduje,że wszysko przestaje juz cieszyć
  2. Witam Niecały rok temu mój partner bez uprzedzenia powiedział mi ,że odchodzi. Powodów było tysiące,brak uczuć,rutyna,nuda i chęć do tego aby być wolnym i bez zobowiązań. Po odejściu jego życie było pasmem imprez a ja z córką staliśmy się zbędnym przedmiotem. Postanowilam to przeczekać i po pewnym czasie postanowił wrócić ale tylko na chwilę i znowu ucieczka. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy,aż po wspólnych wakacjach które miały być ostatnio szansa to ja powiedziałam dość. Łatwo się domyślić,ze nastąpił przełom i rewolucja w jego uczuciach ale ja już tak dalej nie mogłam. Po pewnym czasie poznałam nowa osobę kogoś z kim wiem,ze mogłabym być szczesliwa ale nie potrafię się odciąć od byłego. nie daje sobie rady z myślą,że gdybym tylko chciała to moje dziecko może mieć pełną rodzinne to coś czego ja nigdy nie miałam. . wiem,ze to marny powód do powrotu ale czuje ze zawiodłam i wiem jak w dużym stopniu moje szczęście uzależnione jest od szczęścia corki. pogubilam się straszliwie szukam teraz pomocy psychologa bo wien,że sama sobie nie poradzę Związek mój trwał 10 lat dwa razy już się rozstawalismy na dłużej ale to było przed urodzeniem córki(3 lata) Wydawalo mi się ze to był dobry czas ale wyszło tez ze były zdrady i wizyty w agancji towarzyskiej Nie wiem co dalej czy próbować dalej czy odpuścić tylko jak? Czy to przyzwyczajenie czy może jeszcze coś się w sercu tli? Nowy związek zakończyłam choć żałuję ale nie chce nikomu robić krzywdy skoro sama nie wiem czego chce. .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...