Skocz do zawartości
Forum

Dziewczę1997

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dziewczę1997

  1. Dziękuję za rady. Jeśli chodzi o pomoc psychoterapeutyczną to korzystałam z niej przez dłuższy okres czasu, ale po krótkiej poprawie nastroju nastąpił gwałtowny jego spadek. Jest kilka rzeczy, które sprawiały mi przyjemność jeszcze do niedawna takie jak choćby czytanie książek, ale teraz po dwóch linijkach tracę zapał, a wiele rzeczy, które kiedyś sprawiały mi radość teraz mnie męczy. Ostatnio wszystkie moje plany i próby zmiany z góry skazane są na fiasko, gdyż nie potrafię znaleźć w sobie motywacji do działania. Osoby bliskie uważają, że sama sobie ze wszystkim poradzę. A właśnie brak wsparcia i niezrozumienie boli najbardziej, zwłaszcza gdy rodzina oczekuje, że będziesz prymusem, najlepszym we wszystkim. Owszem we wcześniejszych etapach szkoły dawałam radę uczyć się na szóstkach, ale obecny brak umiejętności koncentracji i wada wzroku utrudniają mi naukę do tego stopnia, że z piątek i szóstek które otrzymywałam w I liceum zeszłam na oceny niedostateczne. To doprowadza mnie do płaczu. I znów błędne koło.
  2. Witam! Mam 17 lat, a od dłuższego czasu problemy z nadmiernym stresem. Zaczęło się to od dzieciństwa kiedy to byłam świadkiem poważnych awantur między rodzicami, które niejednokrotnie kończyły się płaczem i poobijanym ciałem mamy. W szkole podstawowej i gimnazjum byłam osobą bardzo wycofaną, często słyszałam na swój temat nieprzychylne komentarze, w tym również od nauczycieli. Dwa razy byłam na koloniach gdzie również mi dokuczano. Mając 13 lat przeżyłam wypadek samochodowy, który spowodował poważne problemy emocjonalne. Konsekwencją był także brak snu oraz nadmierny apetyt, przez co znacznie przybrałam na wadze. Moje ciało wygląda okropnie, tak też się czuję. Nie potrafię siebie zaakceptować, wręcz czuję do własnej osoby nienawiść. Obecnie uczęszczam do liceum, ale na tym etapie także mam ogromne trudności. Problemy z koncentracją, widzeniem związane z dużą wadą wzroku, ciągłe odkładanie na później, złe samopoczucie, bóle w szczególności brzucha, kołatanie serca, brak znajomych, samotność i spowodowane nagminnymi nieobecnościami zaległości szkolne powodują u mnie duży stres. Cały czas także toczę walkę ze zmorami przeszłości. Dodam jeszcze, że wizyty u psychologa nie poprawiają mi nastroju. Tak naprawdę jestem zmęczona wszystkim, nie chce mi się wstawać z łóżka, jedynie jeść, jeść i jeść. Od kilku dni nie byłam w szkole, boję się wychodzić z domu. Wiem, że źle postępuję, krzywdzę wszystkich dookoła, ale nie umiem tego naprawić. Nie chcę już żyć, ale boję się śmierci. Nie wiem co robić. Wiem, że myślami cały czas grzeszę przeciw Bogu. Jestem egoistką bo piszę o sobie. Nie wiem co robić, jak sobie pomóc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...