Skocz do zawartości
Forum

topbeauty

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wrocław

Osiągnięcia topbeauty

0

Reputacja

  1. Witam, mam problem. Mam 22 lata i urodziłam się z zespołem MRKH. Nie mam macicy, ale pochwę i jajniki w porządku. Dzisiaj zauważyłam, że plamię z dróg rodnych, chociaż do tej pory był to dla mnie obcy temat. Nigdy nie miałam miesiączki. Nie wiem co może być tego przyczyną. W styczniu byłam u ginekologa, zrobił mi USG i powiedział, że wszystko jest w porządku.
  2. Nie potrafię myśleć o niczym i nikim innym jak tylko o nim. Nie mogę jeść, cały czas czuję strach i mam łzy w oczach. Nie chce mi się wstawać z łóżka i bardzo potrzebuję, żeby był obok mnie. On pozwolił mi uwierzyć w siebie. Pokazał mi, że ja też mogę być kochana, że mogę mieć normalne życie. Wiem, że teraz tego nie widać, ale to naprawdę cudowny człowiek tylko strasznie zagubiony. Może go usprawiedliwiam? Robię z niego lepszego niż jest w rzeczywistości? Wiem też, że bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego.
  3. Dziękuję za odpowiedź. Nie potrzebuję krytyki, bo doskonale wiem co zrobiłam i jak to wygląda. Potrzebowałam chłodnego spojrzenia na sytuację z boku. Powinnam dać mu czas, aby mógł się zastanowić nad sobą? Powinnam ograniczyć nasz kontakt do minimum? Rozmawiałam z nim o tym wiele razy. On wie o wszystkich moich uczuciach i lękach. Bardzo chcę mu pomóc, bo przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi. Zależy mi na jego szczęściu.
  4. Nie byli razem jak zaczęliśmy się spotykać! Ale czy on nie chcąc mnie spotykałby się ciągle ze mną? Mówił o przyszłości i o tym, że nie chce czuć w stosunku do niej zazdrości? Mówił, że mnie kocha i że jestem dla niego ważna? Starałby się mi pomóc i być przy mnie? Wiem co zrobiłam. Potrzebuję pomocy jeżeli chodzi o jego tok myślenia. Ja doskonale wiem co zrobiłam i zbieram tego konsekwencje. Ale też mam prawo do miłości i do szczęścia. Nie mam?
  5. Nie jest żonaty. Nie chcę go stracić, bo bardzo mi na nim zależy i bardzo go kocham, ale nie wiem jak zrobić to, żebym to ja znowu była dla niego najważniejsza. Bo był taki moment, że byłam. Jeszcze przed tym, jak zaczęliśmy być razem.
  6. Mam 22 lata i skomplikowałam sobie życie. Zakochałam się, pokochałam. Nie wiem tylko czy odpowiednią osobę. To długa historia, a ja naprawdę potrzebuję pomocy, więc jeżeli nie masz ochoty, żeby mi pomóc to po prostu tego nie czytaj. Zakochałam się w facecie przyjaciółki, a on we mnie. Pierwszy powiedział mi o tym, że mnie kocha. Wahałam się czy powinnam się poddać uczuciu i zaangażować, ale się zdecydowałam i przewróciłam swoje życie do góry nogami. Na początku było pięknie. Nie potrafiliśmy bez siebie żyć. Byliśmy cały czas razem, a gdy nie byliśmy to rozmawialiśmy przez telefon. Oczywiście on zerwał z nią, ale dalej mieli wspólne sprawy. Ona jeszcze mieszkała w jego mieszaniu, jeździła jego samochodem, cierpiała po rozstaniu. Ukrywaliśmy się, żeby się na razie nie dowiedziała. On jest bardzo wrażliwy i przejmuje się zawsze bardziej drugą osobą niż sobą. Nie potrafi przejść obok czyjejś krzywdy obojętnie. Nie potrafi odmówić pomocy. Ona to wie i cały czas to wykorzystuje. Cały czas jest w naszym życiu, a on nie potrafi tego skończyć. W sierpniu, gdy ona wreszcie dała nam odetchnąć chociaż na chwilę do niego wróciły uczucia. Zaczął za nią tęsknić. Ja patrzyłam na to wszystko i pocieszałam go. Znowu zostałam przyjaciółką, a moje uczucia do niego zostały odsunięte na dalszy plan. Ona poznała tam kogoś i zaczęła się z nim spotykać. Zaczęła unikać kontaktu z nim i chciała go wyrzucić ze swojego życia, chociaż przez 2 miesiące po rozstaniu nie odstępowała go na krok i cały czas była. On zwariował. Zaczął czuć zazdrość i tęsknić. Wpadł w depresję, musiał brać leki, ale chciał być cały czas obok mnie. I był. Ja na to wszystko patrzyłam. Potem, gdy ona wróciła to spotkali się i robią to do tej pory. A ja myślę, że on mnie nie kocha. Że mnie zostawi i wróci do niej. Wiem, że ona bardzo podoba mu się fizycznie. On mówi, że do niej nie wróci, że nie rozpętałby takiej burzy, gdyby nie był pewny swojego uczucia do mnie. Że kontaktuje się z nią tylko dlatego, że jest zazdrosny, ale bardzo chce się pozbyć tego uczucia, tylko nie wie jak. A ja jestem pośrodku tego wszystkiego i nie wiem już co mam zrobić. Bardzo go kocham, bo to wyjątkowy człowiek, ale straciłam do niego zaufanie, jeżeli chodzi o nią. Chciałabym, żeby on się zdecydował i żebyśmy mogli żyć normalnie. Teraz ja mam stany depresyjne. Cały czas się denerwuje i wydaje mi się, że oni się spotykają i nie wiadomo co robią. Chciałabym się pozbyć tego uczucia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...