Każdy, kto "zasmakował" w zrzucaniu wagi, wie, że najlepszym sposobem na utrzymanie szczupłej sylwetki są... wyrzuty sumienia! Nie jedz tego, to godzina na bieżni (powiedział głos z prawej strony), ale to takie dobre(odzywa się druga strona ;))
A tak naprawdę chodzi o umiar. Jeść tyle aby się najeść, a nie przejeść (uczucie znane wszystkim, którzy gościli na obiadach u babci;)). Pić, a nie smakować - woda zaspokaja pragnienie, napój smakuje. Ruszyć się czasami, a nie siedzieć całymi dniami przed komputerem. Wiadomo, nie ma czasu na ruch, człowiek staje się wygodny, wszędzie jeździ samochodem, autobusem, a jednak mięśnie po coś są, czasami chcą być nawet używane ;)
A najważniejszą sprawą jest zrozumienie, że powinniśmy dbać o siebie, dla siebie :-)
