Skocz do zawartości
Forum

analucia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Osiągnięcia analucia

0

Reputacja

  1. Jestem ze swoim chłopakiem już 1,5 roku znamy się 3 lata. Moja mama dalej nie może się pogodzić z tym że jesteśmy razem. Za każdym razem doszukuje się czegoś aby tylko było przeciwko niemu i żebym go rzuciła. Mnie jest już ciężko z tym wszystkim, co prawda jest między nami różnica wieku 10 lat (ja 22 a on 32) ale kochamy się bardzo mocno. Nawet tak bardzo nie widać tej różnicy wieku, ale moja mama twierdzi inaczej. Żadna rozmowa od 1,5 roku nie wygląda normalnie. Cały czas dręczy mnie tym, bo według niej powinnam mieć kogoś lepszego, bogatszego, wysokiego, przystojnego najlepiej ustawionego społecznie. Nawet zmyśla i kłamie, że ktoś coś mówił niestosownego na jego temat abym zrozumiała że nie jest dla mnie. Już nie wiem czy mam jej coś powiedzieć. Za bardzo kocham aby dla jej widzimisię zostawić cały związek. A też chcę mieć z nią normalny kontakt i chciałabym aby normalnie traktowała mojego chłopaka a przyszłego męża.. Ostatnio mi powiedziała żeby to on zbierał na wesele bo ona grosza nie da, a trójce rodzeństwa wyprawiła wesele. Dlatego że nie toleruje mojego chłopaka powiedziała że nic nie da. Mój tata natomiast go lubi, powiedział że fajny chłopak i mu się podoba. Kiedy byłam z innym chłopakiem wcześniej też się z niego naśmiewała, że nic nie ma, że ma brzydki dom, że nie mają jego rodzice samochodu ani wyglądu, kazania prawiła mojemu byłemu żeby mnie nie wyruchał (dosłownie tak mówiła). Byliśmy rok i zerwałam. Teraz jestem szczęśliwa w nowym związku i jest to samo: biedny, nie ma nic, stary. Nawet jak byliśmy na bardzo drogich wakacjach za granicą to powiedziała że na pewno wziął kredyt bo nie ma pieniędzy. Wyśmiewa się że mieszka w kamienicy. A w wiadomościach słyszała że w tym mieście jest dużo kamienic bez toalet i on pewnie nie ma też. Wyśmiewa się z jego rodziców i siostry że są niscy i przy kości a sama też taka jest. Teraz po weselu w rodzinie kłamała że wszyscy mówią że on wygląda na ponad 40 że jest ponurym burakiem i nie jest dla mnie. A ja sama usłyszałam wcześniej od tych osób że mój chłopak wygląda na 23-24 lata i że jest fajny. To się staje okropne. Ona niszczy moje szczęście zamiast cieszyć się razem ze mną.... Pomóżcie mi i doradźcie, już nie mam sił na tą walkę chcę tylko cieszyć się szczęściem. A moja mam z niczego nie jest zadowolona, będąc na studiach mam same 5 a jak dostanę z trudnego przedmiotu 4 to czuje się zniesmaczona jakbym wszystko oblewała. Nawet gdybym dla niej rzuciła obecnego chłopaka i znalazła innego też pewnie by się jej nie podobał... Nie da się wszystkim dogodzić :( ale chciałabym chociaż mieć dobry kontakt z nią jak dawniej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...