Skocz do zawartości
Forum

mats

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mats

  1. Dziękuję. Jutro sie wybieram właśnie.
  2. mats

    Nienawidze siebie

    Kasiek, z tego co czytam masz bardzo złe doświadczenia to fakt ale wkur*** mnie to jak się ktoś użala nad sobą i wyzywa drugą płeć bo przez jedną osobę lub kilka masz złe doświadczenia. Też mam przez kilka kobiet złe doświadczenia, też kilka razy piłem i gadałem do siebie jaki to ja jestem zły,nieudacznik itp. Nie ma co płakać i się użalać !!!! Im wcześniej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie, możesz mnie zwyzywać ale taka prawda.Na początek znajdź kogoś do popisania... nabierzesz pewności :) Carpie Diem
  3. Witam Mam 24 lata, niestety mam niesamowite problemy z pamięcią i koncentracją... prosty przykład z dzisiaj, zapomniałem portfela do sklepu,nie pamiętam czy wziąłem leki (mam padaczke), gdzie położyłem okulary, kiedyś miałem kluczyki w ręce a szukałem...... Podczas rozmowy z kimś nie mogę się skupić... czasami odpływam, nie wiem co powiedzieć,zawieszam się, albo nie potrafię się wysłowić,przewracam oczami.. Co wprowadza ludzi w błąd że jestem nienormalny,,, a mnie w kłopotliwe sytuacje... słabe życie prywatne i wiele wiele innych :/. Tak jest od ok 3/4 lat Piłem dużo energetyków, teraz już prawie w ogóle, biorę leki na padaczkę, no nie wiem może jakiś rak czy coś ??? Co mam robić ????
  4. mats

    Pomocy!!

    Dziękuję za poradę , na pewno umówię się na wizytę u specjalisty
  5. mats

    Pomocy!!

    Witam Dwa miesiące temu tutaj byłem i pisałem o swoim problemie https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1470258,prosze-o-pomoc-nie-moge-juz-tak Teraz jest dużo gorzej, na początku starałem się walczyć z tym wszystkim tzn starałem się dużo rozmawiać z nieznajomymi, uśmiechać się, dbać o siebie, w miarę możliwości wychodzić gdziekolwiek, nawet byłem u psychoterapeuty, znalazłem fajną stronę internetową która mi uświadomiła pewne rzeczy, ale teraz jest gorzej gdyby ktoś miał słabszą psychikę lub mniejszą wole walki/chęci życia już dawno by ze sobą skończył. Na ten moment jest tak : Nie mam ŻADNEGO kumpla nie wspominając o przyjacielach,nie mam dziewczyny, nie potrafię znaleźć tematów do rozmów z innymi ludźmi, kiedy widzę moje osiedle,pomyśle o pracy no nie mogę aż mnie skręca,analizuję,nie lubię imprez typu koncerty itp bo nawet nie mam z kim iść, gdy widzę dziewczynę to chciałbym zagadać poznać poderwać ale od razu uświadamiam sobie że jestem nikim że jak mogła by ze mną porozmawiać,wstydzę się kim jestem za moją pracę i za wszystko, nawet na portalu randkowym,wstydzę się zagadać i nie mam o czym gadać tzn nie wiem nawet o czym,moja samoocena jest bliska zeru,brak pewności siebie, znajomi moich rodziców mną gardzą nawet dzień dobry często nie odpowiadają, w pracy mnie nie lubią, moi byli koledzy i życzliwe osoby chyba żeby mnie dobić porozpowiadali że jestem nie normalny że leczę się u psychiatry od 3 lat a to nie prawda byłem 1 raz i tak powstała bojka o 3 latach , dawno nie miałem dziewczyny, więc poszła bojka że jestem gejem co jest nie prawdą(niedawno zapłaciłem za seks :(,wiem przykre ) a i w rodzinie szok jak to dziewczyny nie ma ? coś z nim nie tak ... Ja chce normalnie żyć uśmiechać się umieć rozmawiać z ludźmi,nie bać się,mieć kumpli,dziewczynę, teraz nie mam nic, nawet z rodziną się nie dogaduję. KURRRR**** tylko wziąść tabletki i iść spać na wieki tak się czuję. Kiedyś miałem kumpli,przyjaciół,dziewczynę, wszyscy mnie szanowali teraz NIKT. Wieczorami zostaje mi tylko komp filmy. Nie wiem co jest w tym wszystkim najgorsze , brak znajomych,odwrócenie się WSZYSTKICH, czy może ich brak szacunku. Nie życzę tego NIKOMU dlatego docencie to co macie ale nie zapominajcie że ludzie to KU*WY. Jutro zadzwonię do Psychiatry może to mi coś pomorze, czy uważacie że to depresja ? Coś gorszego ? A może był ktoś w podobnej sytuacji. No nie wiem już naprawdę ehhh
  6. Mam 24 lata, 2/3 lata temu było wszystko ok dusza towarzystwa kumple znajomi dobra reputacja dziewczyna itp, od dwóch lat zaczęło się coś psuć,najpierw straciłem najlepszego przyjaciela później zaczęło lecieć.. jestem teraz w takim punkcie że straciłem wszystko, a wszyscy mają mnie za nienormalnego, ponieważ byłem u psychiatry(styczeń) który powiedział że jestem w głębokim dołku, dał leki lecz po jednej dawce złapała mnie padaczka(mam pourazową) i przestałem brać. Problemy jakie mam ze sobą : Mówienie ze sobą takie analizy co zrobiłem źle lub buntowanie się przeciwko innym, albo ogólnie kreowanie marzeń, nie istniejących sytuacji, gdy ktoś w mojej obecności się śmieje myśle pewnie ze mnie i nerwa, albo dzisiaj na grilu u siostry przyszedł jakiś sąsiad z rodziną i przywitał się jak pedał to ja z ryjem co ty robisz chłopie (pewnie ma mnie za pedała) a siostra później do mnie że jestem przewrażliwiony i że on wita się czasami ze szwagrami tak. ( zaczynam to stopować ale widzę że to mnie niszczy), stałem się Aspołeczny,podejrzliwy,wrażliwy na swoim punkncie i taki miękki (niepewny) zamulony,zapominam często dużo rzeczy, czasami się wpatruję w ziemie jak bym zawiasy łapał. W 20013 zaczęło się wszystko ale stopniowo i powoli, w 20014 (styczeń) poszedłem jako ochrona na stacje paliw do pracy 3tyg co noc po 8 h, tam się ze mnie śmiali i już dłużej nie mogłem wytrzymać, dlatego byłem u psychiatry. A te analizy i buntowanie się prowadzę w sumie od niedawna może od marca.musze też dodać że jestem uzależniony od energetyków,papierosów, kompa, lubie nie spać w nocy a spać w dzień. Ja już nie wytrzymuję, a i krzywdzę bliskich .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...