Skocz do zawartości
Forum

3MSC

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 3MSC

  1. Tak właśnie opisała Pani całą mnie, tak dokładnie było... Niewyobraza sobie Pani jak bardzo teraz płacze... Stalam się dla niego nudną dziewczyna. Chciałabym poszukać pracy, zrobić prawo jazdy, pokazać mu ze stalam się interesująca. Czy jak mu to pokaże to będzie patrzył na mnie z innej strony? Czy wtedy wróciłby do mnie? Byłam jego pierwsza dziewczyna, świata poza mną nie widział az do zaistniałej sytuacji... Czy on mogl mnie przestac tak nagle kochac? W jego oczach teraz na pewno jestem ta zla....Czy jest szansa na odbudowanie tego związku? W jaki sposób mogę go odbudować? Dziękuje za poświęcony czas. Napewno niedługo wrócę do tego watku. Pozdrawiam serdecznie
  2. Jest taka milosc która nie umiera do końca choć zakochani od siebie odejda. SA ludzie których nie da się przestac kochac, nikogo juz w życiu się nie pokocha tak jak osoby z która sie ma najpiękniejsze wspomnienia. Chciałabym pisać do niego codziennie ale muszę się powstrzymywać, to jest trudne. Zostawiając mnie powiedział " może kiedyś będziemy jeszcze razem, za pol roku, za rok ale będziemy" . I jak żyć dalej?? Zabił we mnie wszystko, zabił to kim byłam ;(
  3. Mam 22lata.Tak dokładnie wyszczynilam awantury z powodu zazdrości i obaw ze go stracie. Klocac się mowilam ze się zabije, wiadomo ze takim szantażem nie zyskam w jego oczach. Pisalam do niego nachalnie i było już tego za dużo. Przez to stracił do mnie uczucie;( Nasz związek trwał 2,5 roku. Wcześniejsze związki? jeden trwał 2 miesiące i drugi 2 lata, myslslam ze ich kocham ale tak naprawdę się mylilam. Kocham tylko jego! Kończąc szkole każdy poszedł w swoja stronę, ja byłam juz z Nim. Poznałam jego przyjaciół co tydzień wspólnie spędzalismy czas. Teraz nie mam naprawdę nikogo. Juz nikt z nich mi nie napisze czy mam ochotę wyskoczyć gdzieś z nimi bo były będzie w towarzystwie. To nie jest już to samo. Teraz przez to wszystko jezdzi do mnie kolezanka i jej moge sie tylko zwierzyc. Przez 2 lata nie znalazłam pracy bo balam się ze przez to będziemy się mniej widywali, każdy nowy dzień polegał na czekaniu AZ zadzwoni i przyjedzie. A spotykalismy się często. Za mocno go pokochalam.Takiego mężczyzny szukalam. Takiego mężczyzny chce! A teraz zyje jak jakaś roślina, moje życie jest tylko zwykła egzystencja. Codziennie zamykam się w pokoju i placze, czekam na noc a potem ide spac. Moje dni polegają na myśleniu o nim, o tym co było i o tym co nieuniknione czyli ze to koniec. Ja roz umiem ze muszę o nim zapomnieć ale nie potrafię ;( codziennie dzwonił po parę razy i za każdym razem mówił ze kocha i przyszedł dzień kłótni i tak nagle mnie odrzucił ;( czy tak nagle można przestać kogoś kochać? Nie potrafię poradzić sobie z uczuciem z gory skazanym na odrzucenie. Dlaczego to musi być takie trudne? Dlaczego muszę tak bardzo cierpieć? Ja przezylam prawdziwa milosc... Nie taka która wszyscy oczekują, piękna uslana różami tylko taka która boli, zadaje rany ;( łatwo powiedzieć " musisz o nim zapomnieć, pogodzić się z rozstaniem" ale nikt nie zapytał tego co czuje co przezywam;( codziennie modle się do Boga zęby mnie stad zabrał ;(( bol jest nie do opisania; ((
  4. Bolesne wspomnienia utrudniają życie ;( nie mam nawet komu się wyzalic, jednym słowem nie mam NIC;( mieliśmy wspólnych przyjaciół, teraz zostalam sama... Z dnia na dzień rany się pogłębiają ;( ja nie mam juz siły ciągle płakać i tęsknić za nim ;( jak sobie pomoc?... Odejście z tego świata będzie najlepszym rozwiązaniem, bo nie umiem juz żyć!!! W samotności ;( zostawił mnie bo przeszkadzało mu moje zachowanie, byłam zbyt nachalna...
  5. Podobno Czas leczy rany, niekiedy jednak wraz z biegiem czasu pogłębiają się.... ;((( tak jest w moim przypadku. Bolesne wspomnienia utrudniają życie...
  6. Zostawił mnie chłopak, nie umiem sobie z tym poradzic. Nie potrafię bez niego żyć. Nie mogę przestać płakać i cierpieć. Od czasu rozstania na portalu społecznościowym nawiązuje nowe znajomości z osobami (gl dziewczynami) co zawsze złe o nich gadal. Przez to cierpie jeszcze bardziej;( zastanawiam się czy nie odebrać sobie życia. To co przezywam jest nie do zniesienia. Bol jest ogromny.Zostalam sama i nie mam nikogo ;( kocham go i nie chce mi sie juz żyć...
  7. Zostawił mnie chłopak, nie umiem sobie z tym poradzic. Nie potrafię bez niego żyć. Nie mogę przestać płakać i cierpieć. Od czasu rozstania na portalu społecznościowym nawiązuje nowe znajomości z osobami (gl dziewczynami) co zawsze złe o nich gadal. Przez to cierpie jeszcze bardziej;( zastanawiał się czy nie odebrać sobie życia. To co przezywam jest nie do zniesienia. Bol jest ogromny.Zostalam sama i nie mam nikogo ;( kocham go i nie chce mi sie juz żyć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...