Witam, mam problem i potrzebuje rady. We wrześniu zdiagnozowano u mnie goraczke reumatyczna, moje wyniki ASO przekraczały 2000, dwa miesiące chodziłam do reumatologa ktory bez przerwy wypisywal mi antybiotyki ,po ktorych non stop chodziłam chora, i w koncu przestalam do niego chodzić. Moj stan zdrowia wydawal sie ok, lecz w tym tygodznu zaczełam się bardzo zle czuc. Czuję się tak jak bym miała gorączke, lecz temperatura jest w porzadku, stawy oczywiszcie bola a szczegolnie rano zeby isc do łazienki zbieram sie ponad pol godziny, w poniedzialek bede pisala mature dostep do lekarza rodzinnego i reumatologa będe miała dopiero po maturach :( i terazmoje pytanka co moge zrobic żeby troche się podkurować do tych matur (w kurtce zimowej raczej nie pojde ) i co moze sie ze mna stac jak juz pojde do lekarza czy bedzie mnie chcial do szpitala wysłac czy cos, bynajmniej tak pisza w internecie :( z góry serdecznie dziękuje :)