Skocz do zawartości
Forum

sheeranoxx

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Internet :)

Osiągnięcia sheeranoxx

0

Reputacja

  1. Mam 15 lat, od ponad pół roku mam pewne problemy... Jakbym straciłam sens życia. Przytłaczają mnie moje problemy. Miewam myśli samobójcze, okaleczam się, nienawidzę wychodzić z domu, przebywać z ludźmi. Mam niską samoocene. Zdarza się że mam chęć naprawienia tego wszystkiego, ale to dzieje się głównie w nocy i rano cały zapał mija. Mam też kłopoty ze snem. Gdy z kimś o tym rozmawiam, wszyscy mówią tylko "będzie dobrze", bo nie wiedzą co czuje.. Naprawdę coraz częściej mam ochotę skończyć ze swoim życiem... Moja mama wie o moich problemach (wiele razy z nią rozmawiałam) i je bagatelizuję, wspominałam że chciałabym porozmawiać z psychologiem czy cokolwiek, ale ona nic.. Do szkolnego psychologa nie pójdę... u nas w szkolę tę rolę pełni dyrektorka a mam z nią kilka zatargów... co ja mam zrobić? na prawdę nie daję sobie rady jestem zdesperowana i proszę nie piszcie mi że to przez hormony i okres dojrzewania nie, nie znajdę sobie żadnego hobby. zbyt szybko się denerwuję gdy coś mi nie wychodzi i wpadam w furię nie, nie mam przyjaciół rodzina mi ubliża i ma w dupie co się dzieje u mnie i w jakiej jestem sytuacji, miałam wiele okazji by się przekonać nie, nie mam chłopaka i na serio rozwiałam o tym z mamą ale ona nie chcę mnie zarejestrować do psychologa, nie mam na kogo liczyć
  2. przepraszam za zdanie o szkolnym psychologu-masło maślane
  3. Mam 15 lat, od ponad pół roku mam pewne problemy... Jakbym straciłam sens życia. Przytłaczają mnie moje problemy. Miewam myśli samobójcze, okaleczam się, nienawidzę wychodzić z domu, przebywać z ludźmi. Mam niską samoocene. Zdarza się że mam chęć naprawienia tego wszystkiego, ale to dzieje się głównie w nocy i rano cały zapał mija. Mam też kłopoty ze snem. Gdy z kimś o tym rozmawiam, wszyscy mówią tylko "będzie dobrze", bo nie wiedzą co czuje.. Naprawdę coraz częściej mam ochotę skończyć ze swoim życiem... Moja mama wie o moich problemach i je bagatelizuję, wspominałam że chciałabym porozmawiać z psychologiem czy cokolwiek, ale ona nic.. Do szkolnego psychologa nie pójdę z racji tego że nasza dyrektorka jest psychologiem szkolnym a mam z nią parę zatargów.. Pomocy, nie radzę już sobie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...