hej biore wesele 19 lipca . Planuje z Moim narzeczonym skromne wesele na 32 osoby rodzina od mojego narzeczonego rozumie to ale gorzej z moja rodzina ciagle sa sprzeczki na ten temat ze mamy wiecej ludzi wziasc .Wczoraj Moj narzeczony rozmawial z Moim tata i sie klocili bardzo . Tata Moj twierdzi ze z wesela robimy przyjecie urodzinowe , potem grozil ze rozwali te wesele cale , bardziej przejmuja sie tym co ludzie o nich pomysla ze ich obgadaja Ci ktorych nie zaprosimy z mojej rodziny. Nawet Moj brat wydarl sie z pyskiem co my robimy ze mamy wiecej osob wziasc na wesele a my i tak z narzeczonym nie zmienimy zdania ciagle sa sprzeczki na ten temat . Powtarzamy ciagle ze nie zmienimy zdanie a oni dalej swoje.. Postanowilismy isc do ksiedza z tym i sie mu wyzalic i zeby doradzil nam cos co mamy robic. POstanowilismy tak ze jak jeszcze raz dojdzie do takiej sprzeczki duzej to wyprowadze sie z domu . Moge bo mam 21 lat prawie i nikt mnie sila w domu nie bedzie trzymal. POmozcie mi co mamy w takiej sytuacji zrobic :)
