Skocz do zawartości
Forum

kataRyna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kataRyna

  1. raczej nie ma określonego czasu, zależy od wielu czynników i sposobu leczenia, byłeś u lekarza?
  2. Na pewno lepiej zostać z nią w domu aż do momentu zniknięcia krostek, później ewentualnie skonsultować sie z pediatra.
  3. Ryzyko niewielkie, ale zawsze lepiej zrobić test lub iść do ginekologa, zamiast się stresować
  4. Powinnaś iść do lekarza ginekologa, aby ustalić odpowiednią formę antykoncepcji.
  5. Nie. tabletki antykoncepcyjne kupuje się wyłącznie na receptę.
  6. A byłeś u urologa? Jeśli nie to idź koniecznie, na pewno coś poradzi.
  7. 1. W dobry nastrój wprawiają mnie drobne rzeczy, takie jak: - muzyka z lat 60., 70., 80., i 90. Niezależnie od tego, czy rozbrzmiewa ona w pracy czy też słucham jej krocząc ulicami miasta lub bawiąc się na imprezie, za każdym razem doładowuje mnie pozytywną energią, - film, który niesie ze sobą jakieś przesłanie, - bardzo lubię eksperymentować w kuchni, dlatego w dobry nastrój wprawia mnie również dobre jedzenie, szczególnie połączenia nowych smaków, nowe odsłony tradycyjnych dań lub wyszukane przekąski, - to prawda, ze podróże uczą, ale mnie dodatkowo uszczęśliwiają. Sama myśl o wojażach napawa mnie radością, - i co najważniejsze... w dobry nastrój wprawia mnie szczery uśmiech drugiego człowieka! 2. Autorka napisała dwie książki: "Autoterapia. Pokonaj problemy stres i lęki" "Nieśmiałość. Zmień myślenie i odważ się być sobą."
  8. 1. Jakie czynniki sprzyjają powstawaniu rozszerzonych naczynek? Rozszerzone naczynka, czyli tzw. pajączki powstają z różnych przyczyn. Do najczęstszych zaliczyć można czynniki genetyczne, czyli występowanie ich u jednego lub obojga rodziców oraz czynniki hormonalne, związane z oddziaływaniem estrogenów na ścianki naczyń krwionośnych. Z tego powodu też można zauważyć, że na rozszerzone naczynka skarży się stosunkowo więcej kobiet niż mężczyzn. Ponadto rozszerzaniu i pękaniu naczynek sprzyjają takie czynniki zewnętrzne jak: pogoda (np. wiatr, mróz), częste opalanie się w solarium, ekspozycja na słońce, wilgotność, zmiany temperatury, gorące i ostre dania, korzystanie z sauny, gorące kąpiele, stres, nadużywanie używek, takich jak alkohol i kawa oraz silne emocje. Wyróżnić można także czynniki wewnętrzne, czyli alergie, zaburzenia hormonalne lub choroby układu pokarmowego. 2. Podaj właściwości/sposób działania witaminy K. Witamina K jest ściśle związana z procesem krzepnięcia krwi. Posiada więc ona właściwości przeciwkrwotoczne, a także sprawia, że naczynia krwionośne stają się bardziej elastyczne, dzięki czemu zaczerwienienia lub podskórne siniaki szybciej się wchłaniają. Ponadto witamina ta wykazuje działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne, a także formuje tkankę kostną. Witamina K zespala i uszczelnia uszkodzone naczynia krwionośne, dlatego jest tak często wykorzystywana w dermokosmetyce. 3. Jak pielęgnować skórę naczynkową? Z uwagi na to, że skóra naczynkowa wykazuje bardzo wysoki stopień wrażliwości trzeba o nią dbać w odpowiedni sposób. Aby dodatkowo jej nie podrażniać zaleca się łagodne oczyszczanie oraz korzystanie ze specjalnych kosmetyków. Wymaga to nie tylko odpowiedniej wiedzy, ale i cierpliwości. Skoro naczynka rozszerzają się pod wpływem wysokiej temperatury, to osoby, które mają skórę naczynkową nie powinny narażać jej na nadmierne działanie promieni słonecznych. Powinny zrezygnować z opalania w solarium oraz korzystania z sauny czy przegrzania. Kosmetyki dla osób ze skłonnością do pękania naczynek powinny nawilżać i wzmacniać ścianki krwionośne. Podczas zakupu kosmetyków należy zwrócić szczególną uwagę na skład. Wskazane są flawonoidy oraz substancje, które działają łagodząco i przeciwzapalnie, a więc wit. B3 czy alantoina. Warto zaopatrzyć się w preparaty, które zawierają wyciągi z arniki górskiej, kasztanowca oraz miłorzębu japońskiego. Pielęgnacja skóry naczynkowej powinna być związana także ze zmianą diety. Dodatkowo można stosować suplementy zawierające witaminę C, K lub PP.
  9. Superżywność to produkty, które dzięki wysokiej zawartości składników odżywczych działają zbawiennie na organizm. Zawierają one mnóstwo witamin, minerałów, antyoksydantów, aminokwasów i enzymów, przez co wykazują właściwości zdrowotne. Superżywność jest tworem samej natury. Nie znajdziemy w niej ulepszaczy, konserwantów i szkodliwych dodatków. Dzięki temu produkty zaliczane do tej grupy są zazwyczaj niskokaloryczne. Dlaczego jeszcze ta żywność jest taka 'super? Bo leczy. Leczy nie tylko ciało, ale i umysł. Naukowcy bowiem donoszą działanie lecznicze w przypadku wielu chorób i dolegliwości. Ponadto wzmacnia odporność organizmu oraz powoduje, że czujemy się lepiej niż po zjedzeniu kilogramów przetworzonej i sztucznej żywności. Nic, tylko korzystać :)
  10. Jestem dosyć drażliwa. Moje jelito również. Staram się więc dbać o swój układ pokarmowy tak, aby wyeliminować nieprzyjemne objawy. W jaki sposób to robię? Dbam o nawyki żywieniowe. Może nie zawsze mi to wychodzi, ale staram się jeść regularnie i powoli. Dokładne przeżuwanie i niepopijanie posiłku pozwoli żołądkowi szybciej i łatwiej strawić pokarm. Dodatkowo jem częściej, ale w mniejszych ilościach, aby nie obciążać układu pokarmowego. Jeżeli chodzi o jakość jedzenia, to unikam ciężkich i tłustych potraw, przyprawiam potrawy ziołami oraz staram się każdego dnia jeść owoce i warzywa. Podczas zakupów czytam etykiety produktów i zapoznaje się ze składem danego produktu, zanim wrzucę go do koszyka. Odstraszają mnie ulepszacze i konserwanty, których coraz więcej w naszym pożywieniu, dlatego trzymam się od nich z daleka. Aby wspomóc trawienie korzystam z dobrodziejstw błonnika, który przyspiesza perystaltykę jelit. Co jeszcze? Unikam napojów gazowanych i przesłodzonych soków. Staram się pić jak najwięcej niegazowanej wody i zielonej herbaty. Unikam kofeiny, a moją ulubioną kawą jest kawa Inka :) Dbam również o ruch. Wysiłek fizyczny poprawia motoryke układu pokarmowego i wpływa na trawienie, dlatego staram się być aktywna i ćwiczę regularnie. Przyznam, ze zaciekawiła mnie ta ksiązka i chętnie dowiem się więcej o jednym z najważniejszych organów :)
  11. Mój idealny krem do twarzy powinien zapewnić skórze to co najlepsze, a więc długotrwały efekt nawilżenia, gładkość i odżywienie. Chciałabym, aby zimą zapewniał mojej skórze coś w rodzaju bariery ochronnej, a latem pozwolał skórze oddychać. Ważne, aby zawierał kompleks witamin, dzięki któremu skóra będzie promienna przez cały rok. Jeżeli chodzi o gęstość to lubię kremy o delikatnej i puszystej konsystencji. Mam wrażenie, że one lepiej się wchłaniają i nie zatykają porów. Nie musi mieć wyszukanej nuty zapachowej, aczkolwiek miło by było, gdyby przyjemnie pachniał (nie mylić ze sztucznym aromatem). Idealny krem powinien również łagodzić podrażnienia, zmniejszać zaczerwienienia, dawać ukojenie, chronić skórę przed czynnikami zewnętrznymi oraz zapobiegać procesom starzenia (warto zadbać już teraz i nie czekać na pojawienie się pierwszych zmarszczek!) Jako, że jestem alergiczką ważne, aby krem był jak najbardziej naturalny - im krótszy skład, tym lepiej. Krem jest kosmetykiem, którego używam każdego dnia – rano i wieczorem. Nie potrafię o nim zapomnieć, ponieważ moja skóra automatycznie po oczyszczeniu domaga się nawilżenia. Często zmieniam kremy w poszukiwaniu tego najlepszego i mam nadzieję, że w najbliższym czasie go odnajdę. W końcu dobrze dobrany krem to zdrowa i promienna cera, na którą aż miło patrzeć :)
  12. Jakie korzyści przynosi joga? Ogromne. I co najlepsze ich ogrom obejmuje nie tylko stan fizyczny, ale również umysłowy. Joga bowiem to trening ciała i ducha. Dzięki regularnym ćwiczeniom jogi można zyskać lekkość, sprężystość, gibkość oraz prawidłową postawę ciała. Dzisiejszy świat pędzi i nie czeka na spóźnialskich. Ciągły pośpiech sprawia, że zewsząd otaczają nas czynniki stresogenne, dlatego tym większe korzyści przynosi regularne ćwiczenie jogi, która likwiduje jego skutki oraz pozwala pozbyć się całodziennego zmęczenia. Joga to także spokój i harmonia. Pozwala odprężyć się i zrelaksować, odnaleźć samego siebie w gąszczu codziennych spraw oraz zwalczyć słabości i lęki. Osoby praktykujące ją chwalą sobie również jej właściwości odchudzające. Podobne regularne praktykowanie jej to kolejny krok w walce ze zbędnymi kilogramami, aczkolwiek nie przekonałam się o tym na własnej skórze ;) Myślę, że dużym plusem jest to, że joga jest dobra dla każdego, bez względu na wiek, płeć czy kondycję, dlatego tym bardziej warto spróbować!
  13. Wolny czas lubię spędzać w różnoraki sposób. W zależności od ilości tego czasu oraz mojego samopoczucia i humoru spotykam się ze znajomymi, chodzę na koncerty, spaceruję lub oddaję się błogiemu lenistwu. Są jednak zajęcia, które bez względu na wszystko sprawiają mi taką radość i przyjemność, że nie potrafię sobie ich odmówić w czasie wolnym. W ostatnim czasie są to: gotowanie oraz oglądanie zaległych filmów. A co gotuję? Wszystko zależy od zawartości mojej lodówki (czasem lenistwo wygrywa z wizytą w sklepie). Lubię eksperymentować, dlatego łączę różne smaki, które pozornie niekoniecznie do siebie pasują. Fakt - nie zawsze wychodzi coś przepysznego, ale w koncu człowiek uczy się na błędach, a każde doświadczenie tylko go wzbogaca. Jeżeli chodzi zaś o oglądanie filmów, to w żadnym wypadku nie zmierzam za aktualnymi trendami, nie sprawdzam repertuarów kin ani nie wypytuje znajomych co ostatnio oglądali. Już samą przyjemność sprawia mi wyszukanie ciekawego filmu. Nieważne czy jest z 2000 roku czy też jegi premiera odbywała się dużo przed moimi narodzinami. Liczy się fabuła i dobre przesłanie, a nie to, jak bardzo sławni są aktorzy, którzy w nich grają lub jak wysoką notę otrzymał owy film w światowych rankingach. Te dwie rzeczy sprawiają, że odpoczywam od obowiazków jednocześnie rozwijają swoją ciekawość oraz pasję :)
  14. Napady głodu, które objawiają się pochłanianiem produktów znajdujących się w zasięgu wzroku (i ręki) nie są objawem pożądanym. Mogą pojawić sie zarówno u osób będących na diecie, jak i osób niekoniecznie przestrzegających zasad zdrowego żywienia. Co robić, aby nie dopuścić do takiego stanu i nie sięgnać po niepotrzebny baton, niezdrową przekąskę lub oblanego tłuszczem fast-fooda? - zadbać o regularność posiłków (wiadomo, że jeśli przez 5 godzin nie dostarczymy do organizmu żadnego pożywienia, to kiedy złapie nas głód, trudno będzie się opanować przed zjedzeniem czegokolwiek, np. słodkiego batonika, który sprawi, że na chwilę zapomnimy o głodzie), dlatego należy pamiętać o złotej zasadzie 5 zbilansowanych posiłków dziennie, których w żadnych wypadku nie należy opuszczać, - zadbać o urozmaicone menu (jeśli bedziemy jeść codziennie te same produkty, nie dostarczając wszystkich niezbędnych składników odżywczych, to organizm sam da nam znać, że potrzebuje czegoś innego niż naleśników 7 dzień pod rząd :), - pić, pić i jeszcze raz pić... oczywiście niegazowaną wodę, ewentualnie koktajle owocowo-warzywne (przyrządzone samodzielnie w domu, a nie kupione w supermarkecie) lub świeżo wyciskane soki, bez dodatku cukru, - warto mieć także zawsze pod ręką niewielką, ale i zdrową przekąskę, np. kilka marchewek lub jakiś owoc, - dobrym sposobem jest również przygotowywanie oraz rozplanowywanie posiłków na kolejny dzień. Dzięki temu, po powrocie z pracy nie rzucimy się na wszystko co jest w lodówce albo w okolicznym sklepiku! Czasem napady głodu pojawiają się w sytuacjach stresowych, ponieważ jedząc "zajadamy" także stres. Nie jest to dobrym rozwiązaniem. O wiele lepszym wyjściem z tej sytuacji jest pójście na spacer, rozmowa z przyjaciółką, obejrzenie dobrego filmu lub przeczytanie książki.
  15. My- kobiety- kiedy tylko poczujemy pierwszy powiew wiosny myślimy o zwiewnych sukienkach, krótkich spodenkach, kolorowych spódniczkach, które przez cały rok cierpliwie czekały w szafie na pierwsze promyki słońca. Nowe kolekcje w sklepach wzbogacane są wtedy o różnobarwną garderobę idealną na wiosenny spacer, spotkanie z przyjaciółmi lub piknik. Przechodząc obok witryn zachwycamy się bogactwem wzorów, ornamentów, pięknych dodatków. To więcej niż pewne, że na manekinach każdy ciuch wygląda idealnie, dlatego kiedy wchodzimy do garderoby w celu przymiarki i nie wchodzimy w rozmiar, który nosiłyśmy dokładnie rok temu dociera do nas okropna rzeczywistość oraz myśl – może czas pomyśleć o zrzuceniu zbędnych kilogramów? Kilka dodatkowych kilogramów, które zimą pozostawały niezauważalne, wiosną nagle stają się problemem monstrualnych rozmiarów. Oczami wyobraźni widzimy obraz samej siebie w stroju kąpielowym, który w zestawieniu z innymi kobietami nie napawa optymizmem. Właśnie wiosną parki przepełniają się osobami uprawiającymi jogging, a na ścieżkach rowerowych zauważyć można osoby w różnym wieku. To motywuje. W głowach rodzi się myśl dotycząca poprawy własnej kondycji oraz pojawia się wizja wymarzonej sylwetki. Dlaczego uważam, że wiosna to czas sprzyjający odchudzaniu? Wiosna to czas, który najogólniej mówiąc kojarzy mi się z ciepłymi kolarami zwiastującymi budzenie się do życia po mroźnej zimie. Dlatego wiosną nie tylko chętniej ubieramy się w kolorowe ciuchy, ale także chętniej sięgamy po "kolorowe" przekąski, do których zaliczyłabym tak zdrowe i polecane przez wszystkich dietetyków owoce i warzywa. Zwiększa sie ich dostępność oraz poprawia się smak, bo najzwyczajniej w świecie są one ŚWIEŻE. A jak wiadomo - aktywność fizyczna + odpowiednia dieta = odchudzanie!
  16. Śniadanie to jeden z najważniejszych posiłków dnia. Nie bez powodu mówi się, żebyś śniadanie zjeść samemu, obiadem podzielić się z przyjacielem, a kolacje oddać wrogowi :) Mój sposób na zdrowe i jednocześnie smaczne śniadanie, to przede wszystkim urozmaicenie. Nie lubię jeść codziennie jeść identycznego śniadania, dlatego stawiam na kreatywność. Gdybym miała opisać mój ulubiony zestaw śniadaniowy na każdy dzień w pracy, wybrałabym: Poniedziałek: mleko/jogurt naturalny + płatki owsiane górskie + kilka orzechów laskowych + kilka rodzynek + otręby pszenne + banan (można pokroić). Wtorek: po dawce nabiału na kolejny poranek zapewne przyszłaby mi chęć na więcej węglowodanów :) tak więc wybrałabym chleb razowy + sałata lodowa + schab wiśniowy + dowolny ser żółty + rzodkiewka/ ogórek/ pomidor. Środa: owoce, owoce, owoce... :) najlepiej żeby było ich kilka, np. banan, 1 mandarynka, 1 kiwi + jogurt naturalny lub serek wiejski i ewentualnie 2 łyżki płatków górskich. Czwartek: Jajko ze szczypiorkiem zapiekane ze szpinakiem i serem żółtym ( najlepiej zrobić je w takiej małej kokilce, wtedy porcja będzie idealna na śniadanie) Piątek: kanapka zapiekana z łososiem i serem żółtym z dodatkami (np. czosnkiem, papryką lub pieczarkami) + warzywka (sałata, rzodkiewka lub inny). Oczywiście dopełnieniem powyższych zestawów musi być gorący napój - pyszna kawa Inka z niewielkim dodatkiem mleka, oczywiście bez cukru, zielona herbata (uwielbiam tę z ananasem lub pomarańczą) lub po prostu szklanka wody z cytryną. Był czas, że zanim w ogóle zjadłam śniadanie, wypijałam szklankę gorącej wody :) Trzeba pamiętać, że to właśnie śniadanie ma nam dawać pozytywną dawkę energii na dobry początek dnia, dlatego nie warto wierzyć wyidealizowanym reklamom, w których zachęca się do spożywania śniadania w postaci słodkiej przekąski, batonika czy też ciasteczek, które oprócz znikomej ilości otrębów zawierają całą masę cukru, a niekiedy nawet niepotrzebnych ulepszaczy. Warto zatem przygotować coś samodzielnie - przynajmniej będziemy mieli pewność co do pochodzenia posiłku i satysfakcję z jedzenia :)
  17. Chyba każdy człowiek dąży do tego żeby być szczęśliwym. Dla jednych szczęście oznacza rodzinę i grono bliskich osób, dla innych dobra materialne, jeszcze inni za szczęście uważają dobrą pracę i spełnienie zawodowe. Definicja szczęścia jest bardzo subiektywna i osobista. Dla mnie czerpanie radości z życia oznacza dostrzeganie jego najmniejszych cząsteczek - tych drobnych chwil, które tworzą codzienność i budują mój mały, a jakże wartościowy świat. Dla mnie liczy się więc odwzajemnienie uśmiechu, podzielenie kostką czekolady, dobre słowo, szczera rozmowa do późnych godzin lub obejrzenie wartościowego filmu. To czerpanie radości z obcowania z drugim człowiekiem - wspólny wyjazd, zjedzenie kolacji lub wypad do kina. To także pasja, która dodaje siły w trudnych chwilach i jest odskocznią od problemów dnia codziennego. To muzyka, która wzrusza, nawołuje do refleksji i sprawia, że wiem po co żyję. To telefon od mamy, która mieszka 150 km stąd, otrzymanie MMS-a ze zdjęciem ulubionego zwierzątka lub wiadomość informująca o tym, że ktoś tęskni. Życie jest nieprzewidywalne, potrafi dostarczyć nam sporej dawki radości lub smutku. Jednak najważniejsze jest to, aby nigdy się nie poddawać, nie mówić, że czegoś nie mogę, nie chcę, nie potrafię. Stawianie barier bowiem w niczym nie pomaga, a wręcz przeciwnie - demotywuje i zniechęca. Dlatego starajmy się cieszyć każdą godziną, minutą, sekundą, która sprawia, że jesteśmy lepszymi ludźmi, że nabieramy doświadczenia i mądrości życiowej, że rozróżniamy dobro od zła...Życzę tego zarówno sobie, jak i Wam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...