Skocz do zawartości
Forum

majka223

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez majka223

  1. Jestem tego zdania, że lepiej mieć jednego przyjaciela takiego prawdziwego, który zawsze pomoże, na którym będzie można polegać w każdej sytułacji niż stu fałszywych. Czasem pobycie w samotności pomaga. W obłęd mi tu proszę nie popadać;) A już z pewnością nie przez tą , TAJEMNICZĄ PANIĄ" więc po spacerze proponuję żeby Pan napisał jak minoł, a potem wyjść, lub spotkać się z przyjacIółką. Poproszę o więcej optymizmu może mały uśmiech, co? Ja np tez mam poważny problem, ale zawsze znajduję we wszystkim optymizm i realizm sytułacji;)i tak pędzę z dnia na dzień ;) czasem mam ochotę odciąć się od świata realnego i uwierz, że znalazłam na to sposób a wiesz jak przynajmniej mi to pomaga i to bardzo. Zamykam oczy i czasami marzę sobie trochę glupie, ale praktyczne.
  2. W każdej trudnej sytułacji jest jakieś ,,ale". Masz rację na forum masz wiele podpowiedzi, ale zauważ, że piszą to ludzie z różnymi charakterami. Jeden zrobiłby tak, drugi inaczej itd. Ty sam siebie znasz i myślę, że Powinieneś przemyśleć całą sytułację jeszcze raz na spokojnie. Wiesz czasem faktycznie lepiej odpuścić dla własnego dobra. Tutaj każdy daje Ci inne rady czytając je masz jeszcze większy zamęt. Opowiem Tobie coś w skrócie. Mam młodszą siostrę. Od dwóch lat ,,kręci" z chłopakiem. Fajnie im się pisze, rozmawia. Mała zakochała się w nim. Wszystko ładnie pięknie tylko, Że problem w tym, że Pan X ma ją kompletnie gdzieś. Inni widzą, że jest babiarzem, wybiera laski na zaliczenie, kręci z kilkoma naraz. I też Wiele osób jej to mówiło. Nikomu nie wierzyła każdego dnia kochała go jeszcze bardziej. Tak długo wierzyła w jego niewinność i słowa, że gdy dowiedziała Się jaki jest naprawdę załamała się. Wiem, że to zupełnie inna Historia, ale chodzi o to, że im bardziej i dłużej zagłębiasz się w coś co faktycznie nie ma sensu każdego dnia cierpisz bardziej. PRZECZYTAŁAM udziela Tobie naprawdę cenne rady. Sama zresztą z nich skorzystałam i przynajmiej w mojej sytułacji troszkę pomogło. Czasem warto poddać się. Na pewno jesteś wartościowym facetem i nie jedna się w Tobie kocha. Zamiast skupiać się na tej co nie okazuje Panu zainteresowania to rozejrzyj się wokół siebie. Być może jakaś inna dziewczyna chce skraść Twoje serce:)
  3. Święte słowa. A optymizm tak jak już pisałam wcześniej w każdej złej sytułacji odnajdź dobre strony. Zajmij czas czymś co lubisz. Nie zawracaj sobie głowy tą dziewczyną. Czasem długo się czeka na tą jedyną. Pawle więcej wiary;) Nie przejmuj się tak. Nie chce Cię jej strata. Nie pokazuj jej, że boli Cię jej zachowanie. Wiem, że łatwo się pisze, ale odpuść ją sobie. Dziewczyna chyba sama nie wie czego chce.
  4. Życie byłoby zbyt proste gdybyśmy za pierwszym razem trafiali na swoją połówkę. Życie polega na wzlotach i upadkach niestety. Mimo tych upadków zawsze powinniśmy się podnieść i iść dalej. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo niestety. Nie tylko w uczuciach tak jest ale też w pracy. Z każdego upadku odnajdz dobre strony. Proszę więcej uśmiechu i optymizmu.
  5. Jestem w szoku. Poddajesz się po jednej próbie? A co jeśli to ,,przeznaczenie'' Cié zawiedzie?
  6. Wyśmiać upokorzyć? Chyba zostałeś bardzo skrzywdzony skoro tak piszesz. Nie każda dziewczyna jest taka. Są dziewczyny które chcá kochać i być kochaną. Pamętaj o tym.
  7. Właśnie lepiej działać. Przynajmniej wtedy można śmiało powiedzieć,, przynajmniej próbowałam/łem. Niestety samo nic nie przychodzi
  8. Pawle skoro nie pamiętasz kiedy ta dziewczyna sama kiedykolwiek napisała to uważam, że odpowiedziałeś już sobie na Twoje pytanie. W dzisiejszych czasach ludzie żyją w biegu. Ciężko o pracę więc rywalizują z sobą żeby jak najdłużej ją utrzymać. To, że robisz jej coś do picia to nie nachalność, a pomoc. Bardzo dobrze, ale nie rób sobie nadziei bo zwariujesz. Poczekaj spokojnie na jej ruch. A może jak zobaczy, że nie jest między Wami jak dawniej ruszy ją? Tego nie wiem.
  9. Każdy ma prawo do własnego zdania i w cale nie oznacza to, że musisz wybierać się do specjalisty. Patrzysz na wszystko realnie. Popieram w całości Twoją wypowiedź. Paweł powinien odpuścić.
  10. Doda Tylko, że kobieta również powinna pokazać mężczyźnie, że jej zależy. Nie rób nic na siłę.
  11. Przykro mi Pawle wydaje mi się, że ta dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana. Skoro sama nie napisze. Przechodziłam coś podobnego wiem coś na ten temat odpuściłam sobie nie warto robić nic na siłę.
  12. Pawle, co do tych szczegółów masz rację. Niepotrzebnie to Tobie pisze. Może narazie odpuść sobie nie pisz nie dzwoń do niej. Poczekaj na jej gest. Jeżeli cokolwiek do Ciebie czuje gwarantuję Ci, że sama zapyta co jest itp... Miłość musi być odwzajemniona. Jeżeli jednak będzie milczała to będziesz sam znał odpowiedz na Twoje pytanie. Ale pamiętaj jeżeli nie wsiądziesz w ten autobus zawsze jest kolejny;) Życzę wytrwałości. Daj teraz jej się wykazać.
  13. Nie proponowałam dyskoteki. ,, wyjść z domu " nie oznacza, że tylko na dyskotekę. Można wyjść Np na spacer do parku. Więcej optymizmu nic na siłę. Znajdziesz swoją połówkę;)
  14. Do Geoga. Gdzie szukać hmm? Czasami warto wyjść z domu. Bywa też tak że miłość jest obok nas, ale tego nie widzimy.
  15. Witam serdecznie. Moim zdaniem powinieneś szczerze porozmawiać z koleżanką. Nie powiedziała niczego Tobie wprost, aczkolwiek ja często również używam słów podobnych do Twojej koleżanki dając w ten sposöb do zrozumienia( oczywiście nie krzywdząc przy tym drugiej osoby) że nie chce mieć z kimś kontaktu. Ale tak jak wspomniałam zapytaj koleżanki wprost. Ale jeżeli spędza z Tobą czas uważam, że jest Tobą zainteresowana tylko może boi się, że inne osoby z pracy uznają ją za lizuskę. Trzymam kciuki. Pozdrawiam
  16. Tak próbowałam żadne argumenty do niej nie docierają niestety. Sama nie wiem co robić. Może sobie odpuścić
  17. Niestety żadne argumenty do niej nie docierają. Myślę, że ona potrzebuje czasu, a ja za bardzo naciskam. Aczkolwiek bardzo dziękuję za odpowiedź.
  18. Witam. Martwię się o przyjaciółkę. Sama wie; że powinna udać siē do ginekologa, ale jak twierdzi nie jest gotowa. Ma bole podbrzysza z lewej strony,krwawi .była raz i lekarz tak ją zniechecił, ze po raz kolejny nie chce iść. Tłumaczyłam, że ma iść do innego itd, ale jak bym do ściany mówiła. Nie chce żeby zniszczyla sobie życie tak jak ja. Szkoda, ze niektórZy lekarze nie rozumieja, że dla niektorych kobiet taka wizyta jest koszmarem mimo, że to dla własnego dobra. Proszę jakich argumentOw moge jeszcze użyć żeby ją nakłonić na wizyte.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...