Skocz do zawartości
Forum

Sadtosee

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Jaworzno

Osiągnięcia Sadtosee

0

Reputacja

  1. Nie potrafię do końca ich ignorować. Przykro mi, kiedy mówią o mnie te wszystkie rzeczy i wyżywają się. Jeśli chodzi o te napady agresji, furii, to w sumie zaczęły się już przed pójciem do gimnazjum, bo w wakacje.
  2. Rozmawiałam nawet kilka razy. Tata nawet śmieje się, że nie mogę być w życiu miękka, bo nigdzie nie zajdę. Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale czuję, że to nie jest dobre. Dziękuję za wszystko w każdym razie :)
  3. Zdarza się nawet, że mam jakieś napady złości. Bez powodu, albo z mało znaczących powodów. Kiedyś koleżanka nie chciała zejść mi z krzesła, nie wiedząc dlaczego wpadłam w furię i uderzyłam ją z całej siły paletką do ping-ponga.. Brzmi śmiesznie, a jednak nie było śmieszne. Zdarza się też, że zaczynam mieć jakieś ataki furii właśnie, coś w tym stylu, krzyczę na cały dom, w szkole, gdziekolwiek jestem, że nie chcę żyć, że pójdę się zabić, ale ludzie.. jakby byli głusi na moje cierpienie.
  4. Mówiłam już rodzicom, wierzą w to, co mówię, ale uważają, że nie warto się przejmować tymi ludźmi, którzy mnie obrażają i tyle. Nic więcej.
  5. Sama nie wiem, nic konkretnego się nie stało. Jedyne może, to to, że poszłam do gimnazjum w tym roku. Nie jest fajnie, wyżywają się, śmieją, rzucają długopisami, czymkolwiek. Już wcześniej, zanim poszłam do gimnazjum czułam się w ten sposób, ale teraz jest o wiele gorzej. Mam przyjaciółkę, mogę powiedzieć, że nawet kilka. Ale raczej się im nie zwierzam, jedyna, której mówiłam wszystko ostatnio oddaliła się ode mnie, nie jest już tą samą osobą. Mam hobby, w sumie jedno konkretne. Piszę. Uwielbiam pisać, wiersze, opowiadania, wszystko. Kocham przelewać swoje emocje na papier.
  6. Spodziewałam się takiej odpowiedzi. Ale nie, nie czuję, żeby były to hormony. Owszem, dojrzewam, ale zaczęłam dojrzewać już w wieku 9 lat. Więc coś takiego przejawiło by się wcześniej. Ale według Was pewnie jestem właśnie 13, która nie może mieć problemów, bo przecież mam tylko 13 lat. :) Osoba dorosła dostałaby zupełnie inne odpowiedzi.
  7. Naprawdę proszę, żeby ktoś mi pomógł, nie wiem, co może mi dolegać.
  8. Witam, od pewnego czasu mam problem. Chodzę przygnębiona, praktycznie z nikim nie rozmawiam, najlepiej mi, kiedy jestem sama. Odczuwam pewną pustkę w sercu, która nie daje mi spokoju. Rzeczy, które wcześniej mnie irytowały i martwiły stały się obojętne. Nie czuję się szczęśliwa i spełniona. Zdarzało się nawet, że okaleczałam się. Nie wiem, co mi jest.
  9. Być może masz depresję, ale nie mogę tego stwierdzić od tak, przydałaby się rada specjalisty. Musisz zacząć patrzeć na siebie z innej strony, codziennie stojąc przed lustrem mów o sobie same dobre rzeczy, wymieniaj pozytywne cechy. Może brzmi śmiesznie, ale z czasem pomoże i mam nadzieję, zaczniesz wierzyć w to, co mówisz i niechęć minie. Jesteś wyjątkowa i nie zapominaj o tym! :) I nawet nie myśl o samobójstwie, bo to nie jest dobre wyjście. Z każdej sytuacji da się wyjść, jestem pewna, że i Ty wyjdziesz na prostą. Mam nadzieję, że myśli samobójcze i niechęć do własnej osoby w końcu minie i będziesz szczęśliwa! Mimo, że Cię nie znam i nigdy nawet nie widziałam, wiem, że jesteś piękna i bardzo bym chciała, żebyś po przeczytaniu tej wiadomości się uśmiechnęła - od tak :) Życzę Ci wszystkiego najlepszego i obyś wkrótce wyszła z wszystkich obaw i lęków, które kryją się gdzieś w Tobie! :)
  10. Zdaję sobie sprawę z tego, jak w tym momencie się czujesz. Nieodwzajemniona miłość to rzeczywiście przykra sprawa i współczuję Ci z całego serca. Wiem, że to będzie trudne, ale musisz zapomnieć. Bo to nie jego wybór, że jest gejem. Jeśli naprawdę go kochasz, to powinnaś to zaakceptować i iść dalej, bez względu na wszystko. Jestem pewna, że on też chciałby, żebyś ułożyła sobie życie z kimś innym i była szczęśliwa. Nie myśl nawet o samobójstwie, bo to nie jest dobre wyjście. Pomyśl, co poczułaby Twoja rodzina, co poczułby chłopak, którego obdarzyłaś uczuciem. Pewnie obwiniałby się do końca życia, że to jego wina i nie daj Boże sam zrobiłby coś głupiego. Dlatego radzę, żebyś nie skupiała się na złych emocjach, tylko na tych dobrych. Znajdź coś, co będzie Cię motywować do bycia silną każdego dnia. Może to być rzecz, ale też ktoś Ci bliski i dla Ciebie ważny. Dla mnie taką osobą jest Demi Lovato. Piosenkarka, jakich mało, świetna osoba. Pomimo, że nie znam jej osobiście, po przeczytaniu książki, którą wydała jestem pełna podziwu i naprawdę wiele jej zawdzięczam. Dlatego właśnie Tobie też polecam znalezienie sobie kogoś lub czegoś, co będzie dawać Ci wiarę i siłę. Powodzenia!
  11. Wydaje mi się, że powinniście szczerze ze sobą porozmawiać. Powiedz mu, czego oczekujesz i, że też czasami potrzebujesz chwili odpoczynku. Wytłumaczcie sobie, co jest dla Was najważniejsze i czego od siebe wzajemnie oczekujecie. Przecież związek w końcu się rozpadnie, jeśli tak jak mówisz, partner stał się męczący. On też pewnie nie czuję się komfortowo w takiej sytuacji, dlatego najlepszym wyjściem jest rozmowa. Szczera przede wszystkim :) Jeśli nie będzie chciał Cię słuchać, po prostu nie jest Ciebie wart i nie masz co zawracać sobie głowy kimś takim. Mam jednak skrytą nadzieję, że Waszą miłość uda się uratować. Powodzenia! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...