Skocz do zawartości
Forum

marta19944

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Polska

Osiągnięcia marta19944

0

Reputacja

  1. wiem o czym mówisz ale taki smoczek nic nie da bo wogle miejsca na te dwójki nie ma tam gdzie byc powinny. Bo w moim przypadku mam za mała szczękę i zęby mi się nie mieszcza. ale dziękuję za dobre słowa, troche już lepiej się poczułam :)
  2. dziękuję za wszelkie dobre słowa, ale póki co to będę musiała żyć z takimi zębami jakie mam. Przedtem to traktowałam ten mój defekt całkiem na luzie, ale ostatnio zastanawiam się czy to nie będzie odstraszać chłopaków ode mnie, pomimo że jestem w miarę ładna. A nie chciałabym żeby to stało się czymś co by mnie dyskryminowało.
  3. aż tyle bym nie zarobiła bo musiałabym zarobić około 5 tys. A gdybym nawet i zarobiła musiałabym wspomóc budżet domowy. A poza tym ja z NFZ nie dostane aparatu bo to wiąże się z wyrwaniem mi 4 zdrowych zębów... co mnie przeraża tak swoją drogą. A z tego co wiem to NFZ refunduje tylko jakiś zdejmowany i to tylko do 12 roku życia. Tak więc póki co to muszę się pogodzić z tym jak jest, ale to z kolei nie jest takie łatwe
  4. Witam, jestem młodą dziewczyną, mam krzywe zęby, tzn jedynki są ok ale dwójki u góry są znacząco cofnięte do tyłu. W żadnym razie nie stać mnie na aparat, mam w domu kłopoty finansowe. Zastanawiam się czy z tym nie będę miała problemów z mężczyznami, czy to ich nie będzie odstraszać. A jestem ładną dziewczyną i podobno sympatyczną. Tylko te zęby są problemem. Powoli staje się to moim kompleksem, nie lubię tego w sobie
  5. Tylda, o tak trafiłaś w dziesiątkę co do facetów po takich lepszych studiach, gdyż to także mój przypadek. Gość ma bardzo podbudowane ego bo ma w sensie materialnym dużo, ale podejrzewam że troszkę mu te ego podważyłam moja odmową. I dziękuję za wszystkie dobre słowa, podbudowało mnie to i umocniło w moim zdaniu.
  6. Tylda, to mamy troszkę podobną sytuację. Mnie facet najpierw sprytnie zwabił do domu, a potem chciał "pokazać jak wygląda jego sypialnia", a gdy ja zamiast iść za nim usiadłam w dużym pokoju, on się bardzo "zdziwił" jak mi to wyznał po kilku następnych spotkaniach. Ale zaczęłam się zastanawiać czy jest jeszcze wielu takich facetów, którzy docenią moją niewinność, czy też takich to jest już mało.
  7. Wątpię w istnienie takich uczuć, bo nigdy takich nie zaznałam, z resztą nawet mój ojciec mnie zostawił. A wokół siebie widziałam złe przykłady małżeństw. Mam 20 lat i jakoś nigdy nikogo nie miałam, a nikt do mnie nic nie czuł. A napisze tylko, że nie jestem brzydka, ludzie mi mówią że jestem ładna, ale jakoś nikogo nie miałam. Nie czuję się rozgoryczona, tylko poczułam jakiś niesmak i brak nadziei, że w przyszłości będzie inaczej. To nie jest do końca tak że nie byłam gotowa, ale on przegiął, bo za mało się znaliśmy, a ja mam pewne ideały także, których on nie ma .... Tylko czemu teraz jest tak że seks stał się taki rozpowszechniony, że mężczyźni się dziwią gdy kobieta im odmówi mówiąc że to za wcześnie i że nie chcą tego robić od tak
  8. Niedawno odmówiła chłopakowi seksu, a on stwierdził że nie będziemy się już spotykać, gdyż mamy różne pragnienia. Z jednej strony nic do niego nie czuję, a z drugiej zwątpiłam że jakieś uczucie pomiędzy mężczyzną a kobietą istnieje. Zrobiło mi się przykro, z resztą nie wiem czy znajdę kogoś kto będzie patrzył na moje wnętrze zamiast na moją seksualność. Czuję niesmak... Czemu tak kluczowym pojęciem stał się seks? Czy on jest na serio najważniejszy?
  9. mam pytanie. Dlaczego tak jest że człowiek jest sam na tym świecie? czemu innym jest obojętne co się z nami stanie? czemu innych nie obchodzi nasz los? bo gdyby mi się coś stało to inni nie przejeli by się tym
  10. roqez jak tam u Ciebie? co słychać? jak sobie radzisz?
  11. nie wiadomo co przyniesie jutro, nie trac nadziei a z praca tak to bywa, ze jest z nia tak trudno, ale mysle ze w koncu uda sie ja Ci znalezc
  12. sluchaj ten pierzchalski odpisuje dopiero po jakims czasie, ale mi odpisal 2 razy, dawno ta wiadomosc do niego napisales? a jesli nie odpisal to juz trudno i prosze nie rób sobie nic złego, mi zalezy na tym zebys zył, nie jestes sam
  13. na początek spróbuj sobie przebaczyć, wtedy będziesz mogła śmielej patrzec innym w oczy, będziesz miała wiecej odwagi, a tym którzy Ciebie zranili również spróbuj przebaczyć, ale to tylko poczatek drogi A moze masz takze depresje? bo z Twojego opsu tak mi sie wydalo
  14. zgadzam sie ze ci Twoi przyjaciele byli po prostu fałszywi, bo tak przyjaciele nie postępują. a co do dziewczyny to fajna i inteligentna dziewczyna wcale się nie zrazi Twoją chorobą, Twoja cukrzyca nie stoi na przeszkodzie żeby kogoś poznać. A co do samobójstwa to jest to również czyn który całkowicie pozbawia jakiejkolwiek szansy na wszystko, prawda jest taka że to nie rozwiązuje problemów, problemy możemy rozwiązać tylko na ziemi. a Ty masz jeszcze szanse żeby być szczęsliwym, naprawdę. a to że zaden psycholog tu nie napisał nie oznacza ze ich nie obchodzisz, naprawde jest warto isc do kogos takiego i porozmawiac. Ja sama pojdę aby sobie pomóc, chociaż nie jestem pewna czy mi to pomorze. Ale jest jedno pewne- napewno warto spróbować. A jeśli chodzi o Twoje zapytania co do Boga, ja tez miałam tego typu problemy. jesli tylko chcesz to jest taka strona http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ i tam można napisac list i tam mozna napisac wszystko co nam leży na sercu, ja napisalam bardzo długi list i otrzymalam rowniez długą odpowiedz, ten pierzchalski odpisuje w sposob naprawde madry. polecam
  15. może i coś w tym jest, ale ja wcale nie poszukuję partnera. ja po prostu chciałabym żeby ktoś był obok mnie kto by mnie rozumiał. Ja moją samotnością nie jestem w stanie się nie przejmować bo czuje ogromny ból i ciągły smutek, a tego nie można zignorować. Od kilku lat próbowałam to ignorowac, uciekac od tego bólu, ale w pewnym momencie uświadomiłam sobie że ja już nie mam w co uciekać. nie jadłam wtedy przez 3 dni bo nie byłam w stanie nic przełknać. Kiedyś wyrzekł się mnie ojciec, a ja próbowałam znalezć te odrobine miłości którą on mi odebrał u innych ludzi, ale tak to jest ze ludzie od nas odchodzą a my zostajemy się sami nic nie ma sensu, nigdzie nie ma ulgi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...