Do Olara
Według mnie diagnoza to sprawa kluczowa. Po pierwsze dziecko przy rozpoznaniu ZA ma prawo do wczesnego wspomagania, a następnie można ubiegać się o klasę integracyjną. Część zajęć terapeutycznych można więc otrzymać z systemu oświaty. Po drugie otoczenie nie patrzy na dziecko jak na "niewychowane", "niegrzeczne" - można skoncentrować się na odpowiednim postępowaniu zarówno jeżeli chodzi o terapię, jak i postępowanie przedszkola. Diagnoza nie zmienia sytuacji, dziecko nie zaczyna zachowywać się inaczej, bo jest zdiagnozowane. Po diagnozie łatwiej też zmierzyć się z sytuacją i ją zaakceptować. Jeśli natomiast objawy w wyniku terapii po kilku latach na tyle się wycofują, że dziecko funkcjonuje bez trudności - zawsze można się wycofać z rozpoznania. Diagnoza to nie etykieta, tylko pierwszy konieczny krok. Oczywiście w mojej ocenie.
Pozdrawiam,
Ania