Skocz do zawartości
Forum

natkaa555

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    kraków

Osiągnięcia natkaa555

0

Reputacja

  1. Szczerze powiedziawszy to Cie podziwiam , ze Ci sie udalo . Ja nie mam na nic ochoty , brak mi checi do czegokolwiek , nie moge sie pogodzic z tym kim jestem i jak wygladam , to mnie przerasta dlatego brak mi checi do zycia
  2. Witam Mam problem sama ze soba , nie chce mi sie zyc , caly czas mam mysli samobojcze . Od dzecka jestem osoba bardzo niesmiala , gdy poszlam do szkoly mialam trudnosci w nawiazywaniu kontaktu z dziecmi i nauczycielami , wstydzilam sie ich , dzieci to wykorzystywaly i bardzo mi dokuczali wracalam z placzem do domu , prawie w ogole nie mowwilam , potem bylo troszke lepiej nie wstydzilam sie tak bardzo ale relacje z klasa zostaly jakie zostaly , prawie w ogole z nimi nie rozmawialam czulam sie jak wyrzutek , mialam tylko jedna kolezanke , trzymalysmy sie razem , bo ona tez nie byla bardzo akceptowana, byl taki chlopak w klasie ktory ciagle mi dokuczal dogadywa , smial sie ze mnie dawal mi do zrozumienia ze jestem brzydka glupia itp to ciagnelo sie latami od podstawowki az do konca gim . Bardzo mnie to bolalo co on mi mowi , nie tylko on , ale najbardziej . Cale zycie bylam tylko krytykowana . moja mama zawsze jak cos zle zrobilam krzyczala na mnie mowila jaka ja jestem nieudarzona , ze przynosze jej wstyd nigdy w zyciu nie uslyszalam od niej slowa pochwaly ze mnie kocha itp bardzo sie jej balam , ciezko mi bylo jej cookolwiek powiedziec np ze jest wywiadowka bo wiedziaialam ze bdzie krzyczec bo nigdy sie dobrze nie uczylam ogolnie ciezko mi bylo jej cos powiedziec , mam tez starsza siostre z ktora przestalam sie dogadywac , nie wiem nawet dlaczego . tez czesto mnie krytykowala ( krytykuje do tej pory ) obgadywala do kolezanek ze nie umiem sie ubrac ze to ze tamto . Wyroslam na osobe bardzo zakomleksiona , nienawidze siebie za to jaka jestem za to jak wygladam , gdy patrze w lusterko chce mi sie plakac , bywalo nawet tak ze wstdzilam sie pokazac ludzia na ulicy , nie lubie gdy na mnie patrza nie lubie zwracac na siebie uwagi , mysle sobie ze sobie pomysla jaka jestem brzydka itp..w ogole zauwazylam ze duzo osob mnie nie lubi , nie wiem czemu bo nigdy nikomu nie zawadzalam . Mam nie wielka grupke dobrych kolegow przy ktorych sie nie wstydze zachowuje sie swobodnie smieje sie itp zapominam o problemach , choc nie zawsze czasem nie czuje sie fajnie ale udaje ze wszystko jest w porzadku . nie chodze juz do szkoly , siedze w domu , duzo mysle o samobojstwie , czesto placze bo sie nienawidze i, mowie sobie ze czemu sie urodzilam , ze mama gdy byla ze mna w ciazy mogla poronic ,. chcialabym byc inna z wygladu i charakteru , patrze na te wszystkie dziewczyny i im zazdroszcze . jeszcze na dodatek jestem nieszczesliwie zakochana w chlopaku z ktorym sie kiedys spotykalam , ale odszedl do innej , ladniejszej..ciagle mysle o smierci , na chwile obecna nie wiem czy bylabym, w stanie sie zabic czy bym sie odwazyla , duzo tez pie za dnia , bo chce nie myslec o tym wszystkim , uciekam tez w inny swiat wlaczam sobie muzyke i wyobrazam sobie inne zycie w ktorym wygladam inaczej i jestem zupelnie innym czlowiekiem . jestem rowniez osoba bardzo wrazliwa , z najmniejszej glupotki potrafie sie rozplakac , nie kontroluje tego nie umiem nad tym zapanowac ..nic mi sie nie chce , brak mi mobilizacji do czego kolwiek , nawet w glupim pokoju mi sie nie chce posprzatac .. nie wiem juz co mam robic , jak zyc..wydaje mi sie ze smierc bylaby najlepszym rozwiazaniem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...