Ty to wiesz jak podnieść na duchu :)
Martwię się tak, ponieważ naczytałem się w Internecie o przeróżnych przypadkach... Jednak z drugiej strony minął tydzień od tego poprzedniego pettingu i "ocierania się", a wyliczyłem, że jakieś dwa dni po tym powinna wypaść jej owulacja. Mam nadzieję, że nic się nie stało i nie dopuszczę już do tego typu "wpadki". Nie chcę zniszczyć jej życia, na prawdę mi zależy na jej szczęściu.
Pozdrawiam