Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że na czczo ćwiczy mi się znacznie lepiej, ćwiczę tak od pół roku, 6 razy w tygodniu, ok. 70-90 minut dziennie, zarówno ćwiczenia cardio, interwałowe jak i siłowe (w domu, na siłownię nie chodzę, bo nie mam w pobliżu...). Zaraz po treningu jem pożywne śniadanie - tj. płatki owsiane, otręby, orzechy, suszone owoce itp. z jogurtem naturalnym + kawa. Mimo, iż słyszy się o utracie tkanki mięśniowej ćwicząc na czczo niczego takiego nie zauważyłam u siebie, a wręcz przeciwnie ;)