Skocz do zawartości
Forum

asiunia100

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wielkopolska

Osiągnięcia asiunia100

0

Reputacja

  1. Witam, wlasciwie chodzi o to, ze rozmawialam z duzo starsza siostra przez skype (zreszta obie jestesmy juz niezbyt mlode). Siostra przedstawila problem, mialam sie zaraz zdecydowac. Ale ja lubie miec czas, wiec dalam odowiedz nieco pozniej.Ta odpowiedz nie byla tym czego chciala moja siostra. Od slowa do slowa i nasze dyskusja byla coraz glosniejsza. Nagle, w czasie gdy ja mowilam widze, ze ona trzyma cos na granicy ekranu, calkiem na dole, w jednej rece i ta reka cos tam robi. I widze ze to komorka. Przerwalam i pytam: Co tam robisz, nagrywasz nasza rozmowe? Okazalo sie, ze zadzwonila do drugiej mojej siostry, zeby ona slyszala co ja mowie. Bylam w szoku... Nie umiem juz z nia rozmawiac. Ona mowi ze mnie kocha, ale uwielbia mnie krytykowac. Ciagle krytykuje i wysmiewa. Najmilsza bywala wtedy, gdy nie mialam co do garnka wlozyc, albo gdy bylam chora.Mieszkam za granica.Ulozylam sobie zycie z drugim mezem (pierwszy byl alkoholikiem).Dobrze zyjemy. Moja druga siostra mieszka obok niej.Tez ma duzo lepiej niz ona. Niedawno spalam u niej 2 noce. Juz po 3 godzianch chcialam isc do hotelu taka byla zlosliwa. .Czy mam do niej zadzwonic i nawiazac kontakt ? Czuje sie podle. Jak zrobic zeby bylo dobrze??????
  2. Innym dziekuje za opinie. Bladze jak kazdy czlowiek i szukam odpowiedzi czy dobrze postepuje. Dlatego zadalam to pytanie : czy mam sie czuc obrazona? Niektorzy czuja to tak jak ja,ze tak.A niektorzy kaza mi przestac sie zajmowac synem,bo nie jest dzieckiem. Czyli przestac sie zajmowac jego rodzina, moimi wnukami,bo nic mi do tego. Chce zobaczyc te matki za pare lat, gdy beda mialy podobna sytuacje z wlasnymi doroslymi juz dziecmi,gdy same beda tesciowymi i babciami. Jakie beda doskonale i szczesliwe.
  3. Olka - masz calkowita racje! Jestem toksyczna tesciowa! - I co? Juz Ci lepiej? Dwa zdania i po klopocie ;)
  4. Do Krzysztofa W. "Swoją drogą dlaczego pani nie nalegała na zaproszenie ex-męża na wesele? Może warto mimo wszystko zakopać ten wojenny topór i zacząć pełnić rolę już nie rodziców lecz opiekuńczych teściów i dziadków."Przeciez napisalam "Gdy syn robil wesele i zastanawial sie co zrobic z ojcem,poradzilam zeby wyslali zaproszenie i pozwolili mu samemu zdecydowac czy przyjdzie". Wiecej nie moglam zrobic. A wogole to zaczynam sie czuc zmeczona tym wszystkim. I zaczyna byc mi wszystko jedno. I o dziwo - im mniej kontaktow z synowa tym spokojniej mi sie zyje.Nie musze sie zastanawiac "co autor mial na mysli" i jak ubrac moja odpowiedz w slowa, ktore nie obraza.A na chrzciny naprawde nie mam szans jechac.Nie z powodu odleglosci,ale dlatego ze nie bede mogla sie poruszac po operacji dlugie tygodnie.Nie bede w stanie mimo checi.
  5. Dziekuje za wszystkie wypowiedzi.Wysle telegram i jakis ciuszek. Do kosciola juz nie pojde (jak chcialam kilka miesiecy temu),bo okazalo sie ze ide w tym czasie na powazna operacje.A kosciol jest prawie 1000km stad.Syn nie jest przebojowy. Wiem ze go to boli, ale nie umie walczyc. Zrezygnowal,bo chce mec spokoj. Ale i tak go nie ma niestety.Tak jak ktos napisal - synowa robi duzo zeby wykreslic mnie z ich zycia. Jej mama ma kilkoro dzieci i synowa musi sie prosic o uwage. Walczy o milosc mamy i zrobi dal niej wszystko. Moj syn nie musi - ma ta milosc zawsze cokolwiek by sie nie stalo. Zal, ze byc moze wnuki beda mialy tylko jedna babcie. Nie mnie.
  6. Czuje sie obrazona.Nie wiem czy slusznie.Zanim urodzil sie wnuk,mlodzi juz planowali chrzciny.Synowa powiedziala, ze nie bede zaproszona, bo bylam na weselu,na ktorym nie bylo mojego eks-meza(rozwod z powodu jego picia).I ze oni chca teraz zaprosic jego.Powiedzialam, ze nie ma problemu, najwyzej przyjde tylko do kosciola.Nie, do kosciola tez nie, bo zrobie mu tym dyskomfort. Gdy syn robil wesele (sam za swoje) i zastanawial sie co zrobic z ojcem(mial zle wspomnienia),poradzilam zeby wyslali zaproszenie i pozwolili mu samemu zdecydowac czy przyjdzie.I przyszedl do kosciola z prezentem,zlozyl im zyczenia.Ja nie dostalam mozliwosci wyboru.Za to bedzie mamusia,siostry,wujek z rodzina - wszyscy ze strony synowej.Jest to dla mnie niesprawiedliwe i niezrozumiale.Nie wiem czy wyslac tylko zyczenia, czy prezent.Czy wogole cos wysylac.
  7. Pytam, bo wyslalam wiadomosc do syna a dostalam odpowiedz od synowej. Nie mam mozliwosci rozmowy z nim sam na sam. Czuje sie kontrolowana ,musze uwazac na kazde slowo ktore pisze, bo nie wiem czy ona tego pierwsza nie czyta. Miedzy mna i synem robi sie chora sytuacja.
  8. Czy to normalne ze zony czytaja wiadomosci na komorce, mejlu,skype czy facebooku mezow? I mezowie pozwalaja na to?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...