Skocz do zawartości
Forum

guciowamama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Zielona dolina

Osiągnięcia guciowamama

0

Reputacja

  1. Po tym jak parę lat temu utknęła mi tabletka w gardle, też mam lęki. Nie połknę tabletki, cukierka w buzi trzymać nie będę, automatycznie zaciska mi się gardło, pot mnie oblewa i koniec. Ja rozgryzam tabletki i popijam duża ilością wody. Są tabletki, które można rozgnieść, a są takie, których nie powinno się, bo osłabią działanie.
  2. Odczuwam podobne bóle już 1,5 roku. Byłam ostatnio u lekarza, mam zrosty po cesarce. Są zrosty niegroźne (takie mam) i trzeba przywyknąć do ich bólu, a są zrosty, które wymagają interwencji chirurga. Jednak tylko ginekolog jest w stanie stwierdzić z jakim typem się borykamy. Ja mam aż trzy zrosty, też mnie boli po lewej stronie pod raną, w okolicach kręgoslupa, czasem po seksie, jak się nadźwigam dzieciaka, to ból jest nie do zniesienia. Pobolewa całą noc, teraz w czasie miesiączki też mi się to pojawia. Mi ulgę przynosi gorący prysznic, albo termofor przykładany na ranę. Lekarz mi przepisał czopki, które mają zmniejszyć ból (distreptaza) Ale ich nie brałam, bo termofor przynosi ulgę. Niestety zrosty, to częste po cesarce po prostu blizna w miejscu cięcia wewnątrz ciała. Radzę odwiedzić ginekologa w celu sprawdzenia i upewnienia się.
  3. 5 miesięcy to jeszcze zbyt mała jest córeczka, żeby jeść obiadki, deserki jako osobny posiłek. Do pierwszego roku życia dzieci smakują, próbują, uczą się jeść. Na piersi dzieci często się budzą, czasami piją pierś w celu zaspokojenia pragnienia, nie po to żeby się najeść. Mojemu synkowi tez próbowałam jak miał 5m wcisnąć obiadek/deserek zamiast mleka. Za nic, krzyczał, płakał, najpierw popił mleko, potem zjadł troszkę. Jeszcze w tym czasie dzieci nie rozróżniają, ze zamiast mleka można coś łyżeczką zjeść. Proponuję spróbować na drugie śniadania, czy podwieczorek/kolację podać mleko z kleikiem ryżowym/kukurydzianym. Zrobić na własnym mleku i podawać łyżeczką. Ewentualnie kaszki ryżowe, próbować po łyżeczce/dwie na początek. Ale nie dawałabym jak dziecko jest głodne, bo to nic nie da, będzie wolało pierś. Np. po karmieniu pół godziny/godzinę spróbować kaszkę. I tak samo można z obiadkami, jak dziecię zjadło mleczko, to próbować marchewkę/jabłuszko/ziemniaczka. Co do smoczka..mój syn miał odruch wymiotny od urodzenia i mimo, że bardzo chciałam go nauczyć smoczka, żeby zaspokoić jego odruch ssania i żeby lepiej spał, to moje trudy były na marne. Ale teraz się cieszę, że smoczkami gardził (próbowałam chyba każdy rodzaj) przynajmniej oduczać nie muszę.
  4. Nasze umysły zapamiętują w większości przypadków te złe wydarzenia, te miłe są szybko wymazywane z naszej pamięci. Może dlatego, że poczucie wstydu, strachu pozostawia piętno na nas bardziej niż poczucie szczęścia, radości. Nie wiem czy to normalne zachowanie czy nie, ja mam tak samo. W wielu przypadkach przypominają mi się te najgorsze rzeczy, nawet kto coś powiedział, jak byłam w podstawówce i jak się czułam. Potem rozkładam to na czynniki pierwsze, myślę o tym, drążę temat. Często wracają we wspomnieniach te złe rzeczy.
  5. Bo ludzie widzą kogo można wykorzystać. Po niektórych widać, że to naiwna dusza, łatwowierna. Nie którzy to wykorzystują, wzbudzają zaufanie a potem taki dobry człowiek dostaje po du**e. To kwestia braku asertywności, charakteru mi się wydaje.
  6. Czasami jak ktoś patrzy na nas z boku nie widzi gołym okiem problemów z jakimi się borykamy. Myślę, że powinnaś porozmawiać z rodzicami, powiedzieć co czujesz, a jak nie odnajdziesz zrozumienia, to nie przejmuj się. Może przyjaciel/przyjaciółka ci pomoże? Z drugiej strony masz 23 lata, co stoi na przeszkodzie zmienić swoje życie? znaleźć pracę, mieszkanie wynająć? Uciec z domu? jak nastolatka zbuntowana? no proszę cię..
  7. Zrobiłam mu weekend wyciszenia. Spacery po lesie, więcej przebywał na dworze, w domu cisza, nawet nie krzątałam się w kuchni, nie sprzątałam żeby być przy nim. Telewizor out i komputer. Kiedy wpadał w ataki szału odkładałam go na poduszkę i czekałam aż się uspokoi. Dzisiaj już zrozumiał, że histerie bez powodu na nic mu się zdają. Zauważyłam on potrzebuje publiczności, wtedy się drze i drze. Trochę spokojniej w nocy (sądzę, że to dlatego, że wyszły czwórki nareszcie). jeszcze męża muszę "wychować" żeby nie leciał z żalem i rękami od razu do tego małego wrażliwca. Mam nadzieję, że uda mi się ujarzmić trochę.
  8. Robiłam. Raz miał zaparcia, krzyczał kilka dni pod rząd, lekarza zrobił taki szał, że dostaliśmy skierowanie do szpitala. Kilka dni tam leżał, miał wszystkie badania robione i dalej się tak darł...nic.wszystko jest super.
  9. Mnie wkurza w facetach szczególnie tych mających się za maczo ich szelmowskie zachowanie, zadufana pewność siebie i że myślą, że mogą mieć każdą. A w moim facecie wkurza mnie brak poczucia obowiązków, infantylność, czarny humor. Ale to takie od czasu do czasu:)
  10. Myślę, że to sprawa kompleksów. Kobiety często zawyżają/zaniżają swoje rozmiary, bo się wstydzą. W dzisiejszych czasów, braku akceptacji wśród ludzi,niektórzy są zmuszeni do małych "oszustw".
  11. Zawsze to jakieś pocieszenie.. To jeszcze rok i może mój mały nerwusek też troszkę się uspokoi. Płacz jestem w stanie znieść, ale ta nerwowość, niespokojny sen to już mnie martwić zaczyna. W dzień śpi raz godzinę, musi bo inaczej pójdzie spać po 17 i wstanie za godzinę i będzie siedział do 1-2 w nocy (już to się zdarzyło na weekend dwa razy).
  12. Mój syn ma tak z toaletą i wszystkim innym od samego początku. Od kiedy już sam nie poleżał jak mnie obok nie było... Bajki mu czytam, wymyślam jakiś bohaterów właśnie. Nie wiem czy on jeszcze rozumie. Czasami tłumaczę mu na spacerze, że jest dużym chłopcem, że musi też sam chodzić, a nie na rączkach.. Moje gadanie o kant D** pewnie. Od dwóch dni trochę się uspokoił, ale za to w nocy budzi się co godzinę z krzykiem..
  13. Racja. Nie mam nic do stracenia. Trzeba próbować. Myślałam, że może tu na forum jest ktoś co ma podobne problemy z dziećmi.
  14. Mam wątpliwości czy 1,5 r dziecko coś pomoże poradnia.. Odwracałam jego uwagę zabawkami, jak panikuje to zawsze do okna go wezmę, coś dam żeby tylko nie panikował. Często na nic to się ma, odpycha ręką "podarki", mnie przy okazji i jest szał dalej..
  15. Uważam, że warto. Przez 4 lata związku z mężem pomieszkiwaliśmy razem na weekendy, dłuższe wakacje. Od 2 lat mieszkamy razem, od pół roku jesteśmy małżeństwem. Wtedy poznaje się nawyki partnera. My np. od początku mamy ustalone co kto robi w domu jakie porządki. Ja wiem od lat co on lubi, czego nie. Teraz już w małżeństwie nie ma dla nas niespodzianek, uzupełniamy się we wspólnym mieszkaniu doskonale;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...