Problem może wydawać się błahy, a nawet nic nie znaczący, ale dla mnie to coś co nie daje mi normalnie żyć. Pewnie wielu z was uzna, że jestem tylko rozkapryszoną nastolatką, ale iPhone to moje marzenie, a marzenia są po to aby je spełniać. Niedługo mam urodziny i poprosiłam wszystkich by nie dawali mi prezentów tylko pieniądze ponieważ dla mnie to najlepsza opcja (chyba nie muszę tłumaczyć czemu) i wiem, że po urodzinach na pewno starczy mi na iPhona 5 lub 5s (gdybym go kupiła nawet kasa by mi jeszcze została), ale problem jest w tym, że nie wiem czy on mnie usatysfakcjonuje bo marzy mi się iPhone 6, a nawet 7. Może was teraz zaskoczę bo sedno problemu nie jest w tym, że jestem tak bardzo zakochana w iPhonach i chciałabym bardzo sama go mieć tylko w tym, że marzenie o iPhonie zamieniło się u mnie w obsesje. Nie mogę spać w nocy bo ciągle o nim myślę, a nawet gdy już zasnę to i tak każdej nocy mi się śni co sprawia mi tylko dodatkowy ból. Nie potrafię skupić się na niczym bo iPhone jest jedyną rzeczą którą mam w głowie. Ciągle przeglądam iPhony na necie i płaczę. Jestem gotowa sprzedać wszystko by tylko uzbierać pieniądze na tego wymarzonego. Mówię sobie cały czas, że mogę nawet sprzedać swojego laptopa, boomboxa, iPoda - sprzedam wszystko byle tylko kupić sobie iPhona. Dzisiaj nawet po wstaniu rano z łóżka gdy tylko w mojej głowie pojawił się iPhone zaczęłam ryczeć i powiedziałam sobie, że gdyby tylko było to możliwe oddałabym zdrowie za ten telefon. Jestem w stanie poświęcić dla niego dosłownie wszystko. Nikt nie wie jak bardzo cierpię z tego powodu, może dla niektórych to tylko telefon, ale dla mnie to cały świat. Nigdy tak obsesyjnie o niczym nie marzyłam. Najgorzej jest wtedy gdy zobaczę iPhona u kogoś - wtedy to ja byłabym gotowana nawet skakać z mostu. Za niecały rok kończy mi się umowa na mój telefon i ciągle liczyłam na to, że wtedy będę mogła wziąć sobie iPhona, ale trzeba byłoby wtedy bardzo dużo płacić miesięcznie więc nie wchodzi to w grę. Rozmawiałam z rodzicami wiele razy na ten temat, tata powiedział mi, że może na gwiazdkę go dostanę, ale ja nie dam rady tyle czekać. Chcę mieć minimum 6 i to jeszcze nową i oni dobrze o tym wiedzą, nie chcę nawet słyszeć o używanym, nigdy nie miałam nic używanego i nie zamierzam tego zmieniać. Sama już nie wiem co mam robić, dla niektórych problem może wydawać się śmieszny, ale mi akurat nie jest do śmiechu bo strasznie zatruwa mi to życie i w sumie ta obsesja stała się czymś co nie pozwala mi normalnie żyć...