Skocz do zawartości
Forum

Rulu

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Rulu

0

Reputacja

  1. Witam! Jestem niedoświadczona i ciekawi mnie czy można to jakoś poznać :D. Np. nwm, poczuć, wywęszyć, zobaczyć, usłyszeć? Czy to prawda, że mężczyźnie natychmiast po wytrysku penis opada, podniecenie spada i nie może on dalej mieć erekcji? Bo czytałam też, że niektórym dalej stoi więc nie wiem :p.
  2. Rulu

    Nauka języków

    Ja na przykład od niedawna uczę się angielskiego bo zawsze bardzo chciałam się go nauczyć, zawsze jednak nie wiedziałam jak zacząć i rezygnowałam. W końcu poprosiłam o pomoc przyjaciółkę co przez kilka ostatnich lat mieszkała w Anglii i właśnie w tym roku się przeprowadziła z powrotem do Polski. Staram się z nią spotykać raz na tydzień, głównie w sobotę na weekend (obie mamy szkołę więc inaczej się nie da tak za bardzo :/). Daje mi zadania domowe, mianowicie - tłumaczę mangę. Obie jesteśmy otaku a ona posiada kilka tomów w j.ang., które kupiła gdy mieszkała za granicą. Tłumaczę wszystkie dialogi i opisy po kolei, jest o tyle fajnie, że mało tekstu, więc nie jest tak, że trzeba na raz tłumaczyć bardzo długi tekst jak książkę albo film z napisami, gdzie one bardzo szybko znikają (wiem, że dużo osób uczy się właśnie oglądając filmy ale u mnie się to nie sprawdza). Spisuję wszystkie nowe słówka do zeszytu i się ich uczę. Przychodzę do niej to mnie z nich pyta oraz uczy ich poprawnej wymowy, fajne jest też to, że w każdej chwili mogę ją o wszystko zapytać gdy czegoś nie wiem a ona mi to na bieżąco tłumaczy. O tyle fajnie wygląda nauka z przyjaciółką, jest luźna, miła atmosfera a ona nie jest jak słownik, który ci nie zawsze na pytanie odpowie, albo odpowie tak, że nie rozumiesz :P. Jak na razie podoba mi się taka forma nauki :). Obydwie twierdzimy, że ważne jest by nauka była przyjemna :). Ustaliłam sobie granice, że przez 5 lat chcę się go nauczyć, mam więc czas jednak i tak nie chcę nic nie robić :P.
  3. Eh... em... nie wiem czy mogę coś napisać bo widzę, że wątek od dłuższego czasu nieaktywny ale ja np. lubię klimaty indie, alternatywna i folk, tak głównie :). Nie będę tutaj śmiecić, wstawię jedną piosenkę mojego idola i chyba na ten czas starczy :P. ... ale jest też moja druga strona, która głównie to lubi nightcore, nightstep, anime OP/ED, Vocaloid, Utau, Cevio, utaite, czasem K-music i J-music itp., takie bardziej klimaty otaku :). Co za tym idzie mam też swoją idolkę, która jest Vocaloidem, ale taka muzyka to już raczej mało komu się podoba xD. Wstawię jednak piosenkę Gumi głównie od tak, żeby inni wiedzieli, że istnieje coś takiego, taka nowość dla wielu ludzi :).
  4. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :). Właściwie to może faktycznie chodzi o dietę. Ale wszystko jadłam tak jak wcześniej więc zdziwiło mnie to, że tak nagle coś takiego stało się z moją twarzą. Postanowiłam przejść na dietę i niedługo mam zamiar zapytać dermatologa dokładniej jak się żywić podczas takiego problemu. Też dużo słyszałam o Izoteku na różnych forach ale ja chyba (na razie i na szczęście, może tak zostanie) nie mam aż tak wielkiego problemu a skutki uboczne trochę mnie przerażają. Właściwie to jest już lepiej (całe szczęście) z moją cerą. Wznowiłam leczenie. Mam teraz dużo blizn ale mimo to jest naprawdę dobrze :).
  5. Hymm... każdy tu pisze, że to żart i wydaje mi się, że nie jest tu zbyt miła atmosfera :(. Ja jednak mimo to postaram się też coś doradzić i od razu z góry nie oceniać. Tak jak napisała osoba wyżej są kobiety które interesują się starszymi od siebie mężczyznami (i to nie tylko ze względu na pieniądze) więc ja bym nadziei nie traciła. Co prawda, jak piszą inni, osoba starsza nie da rady wpasować się tak dobrze w młodsze towarzystwo i nie będzie mogła robić tego co inni młodsi ludzie (znaczy może ale musi się liczyć, że może narazić tym swoje zdrowie). Ja bym się nie poddawała i poszukała jeszcze, jednak może trochę obniżyć poprzeczkę.
  6. Zgadzam się z opinią eksperta. Ja np. mam taką zasadę, której od dawna się trzymam: Jeżeli nie krzywdzisz siebie i nikogo innego a do tego jesteś szczęśliwy to masz moje błogosławieństwo w tym co robisz i jaki jesteś. Trzymając się tej zasady nie miałabym nic do waszego związku. Skoro jesteście ze sobą szczęśliwi ja nie będę wam tego niszczyć, chcę byście dalej wspólnie cieszyli się życiem a ja będę się cieszyć waszym szczęściem. Wiem jednak, że nie każdy taki jest ale każdemu nie dogodzisz. Prawda jest taka, że czasy się zmieniają i teraz ludzie tolerują wiele spraw. Dla mnie taki związek to teraz norma, inni mają gorzej (np. jak dziewczyna ma dziewczynę, wtedy ludzie mogą krzywo patrzeć). Nie patrzyłabym tak bardzo na innych, nie wiesz co siedzi w ich głowach, jedni pomyślą, że jak tak można?, drudzy, że też by chcieli być w takim szczęśliwym związku a jeszcze inni będą mieć to gdzieś. Piszesz, że boisz się przedstawić ją rodzinie i przyjaciołom ale w końcu i tak to nastąpi jeżeli chcesz być z nią w stałym związku. Oni powinni to zaakceptować i wspierać. Jeżeli masz też różne obawy to może powiedz jej o tym? A może po prostu nie jesteś pewien tego związku? :(
  7. Więc, już kiedy byłam dzieckiem moja cera nie była idealna. Mam cerę tłustą i nic na to nie poradzę. Wiadomo, że da się zwalczać to kosmetykami ale nie zmieni się ona z takiej na inną. Będąc w gimnazjum miałam zmiany trądzikowe ale w tym wieku było to raczej normalne. Jednak od kilku lat mam nawrót. Właściwie to trądzik powrócił rok temu, po długim leczeniu w końcu kilka miesięcy temu znikł i było całkiem dobrze (powiedzmy, że przez pół roku go miałam a drugie pół już nie). Naprawdę dużo wtedy wycierpiałam. W dodatku mam skłonności do popadania w depresje i nie byłam wtedy w najlepszej formie (nie było bardzo źle ale bardzo dobrze też nie). Jednak po tym jak nagle stan mojej cery się pogorszył pogorszyła się też moja psychika. Znowu bardzo źle się czułam. Nie ma się co oszukiwać trądzik wpływa na samoocenę a jak ktoś jest słaby psychicznie to może się załamać. Jednak w końcu się udało i było dobrze, trądzik znikł po tym jak nagle się pojawił. Przez cały ten czas myślałam, że była to zasługa tego, że w lecie nie używałam kremu nawilżającego i używałam pewnego pudru bo zawsze gdy miałam go na twarzy strasznie mnie ona piekła a jak go zmywałam była cała czerwona. Teraz naprawdę nie wiem czemu powrócił, było tak dobrze. Robię wszystko tak samo jak to robiłam wcześniej, dalej przestrzegam tego co mówiła dermatolog. Kilka tygodni temu moja cera bardzo się pogorszyła i boję się, że będzie jeszcze gorzej. Na początku starałam się nic z tym nie robić no bo przecież nie mam już na to wpływu, robię wszystko tak jak dawniej więc może to tylko przejściowe i trzeba to wytrzymać ale teraz już nie wiem. Boję się, że znowu będzie się ze mną działo to co wcześniej, wtedy było mi naprawdę ciężko i nie wiem czy tym razem to wytrzymam. Próbuję sobie mówić, że inni mają gorsze problemy albo, że inni też mają ten problem a są szczęśliwi i nie przejmują się tym tak jak ja ale to niewiele pomaga. Czytałam trochę o tym w internecie na forach aż w końcu postanowiłam sama napisać coś o tym. Czy da się cieszyć życiem mimo takiego problemu ? Dalej wychodzić z domu z podniesioną głową, śmiać się i być pewnym siebie ? Proszę o pomoc :(.
  8. Rulu

    Coś mnie powstrzymuje

    Ja mam właśnie dokładnie ten sam problem : /.
  9. Cześć! Jestem 19-letnią dziewczyną, która od wielu lat zmaga się z depresją. Od pewnego momentu przestałam okazywać innym uczucia, strasznie się na nich zamknęłam. Nie zawsze tak było. Kiedyś byłam bardzo wylewną w uczuciach osobą. Brakuje mi tego. Ostatnio pomyślałam, że chyba chcę zrobić coś by było jak dawniej. Zmieniło mnie wiele rzeczy jakich doświadczyłam. Teraz nawet chciałabym być bardziej otwarta ale nie mogę. Cały czas jestem dla wszystkich oschła albo nieprzyjemna. W głębi duszy nie chcę ich ranić, strasznie boli mnie jak przeze mnie cierpią ale jakaś część mnie mówi "Dobrze im tak. Nie obchodzą mnie oni." Mam w sobie jakoś tak dużo nienawiści, często nieuzasadnionej, bo niektórzy ludzie nic mi nie zrobili a nawet gdyby to mogłabym już o tym zapomnieć ale nie mogę. Wydaje mi się, że się nienawidzę dlatego za wszystko ich obwiniam. Prawda jest taka, że męczę się ze sobą i nie mogę sobie sama wybaczyć przeszłości... choć nie do końca wiem co w niej zaszło. Ranię wszystkich wokół i siebie. Gdzieś głos mówi mi że i ja i oni na to zasługujemy. Gdy ktoś jest dla mnie miły najczęściej jestem oschła, jak nalega, próbuje mnie pocieszyć i staje się jeszcze milszy wtedy ja wpadam w złość. Jakoś nie mogę iść przez to naprzód, to mnie ogranicz i nie pozwala się rozwijać. Winię wszystkich za wszystko: że lepiej się uczą, lepiej wyglądają, mają lepszy charakter itp. Nie cierpię ich ale w głębi duszy wcale tak nie jest, boli mnie, że tak myślę, tak naprawdę im zazdroszczę i chciałabym z nimi porozmawiać o ich sukcesach, zapytać jak to osiągnęli, stać się ich przyjaciółką ale nie potrafię. Możecie coś poradzić ?
  10. Więc może faktycznie idź do psychologa skoro czujesz, że tego potrzebujesz.
  11. Też jestem bardzo nieśmiałą osobą :(. Fobie można zwalczać na wiele sposobów. W internecie pewnie jest masa porad. Poczekaj może na odp. eksperta.
  12. Mam chyba trooochę podobną sytuację. A pytałeś jej może dlaczego się tak denerwuje ? Myślę, że powinieneś ją zmusić do szczerej rozmowy bo ta sprawa teraz już odbija się też na Tobie i masz prawo wiedzieć co jest nie tak. Jak dla mnie możesz jej też postawić granice. Wydaje mi się, że może jesteś dla niej po prostu za dobry i ona to wykorzystuje. Kobiety tak mają, tego nie ogarniesz (pisze to kobieta :P). Sama mam przyjaciółkę, która zachowuje się niemal tak samo jak tu piszesz, tylko ona jest po prostu marudna i nic jej się w życiu nie podoba. Wiem to bo znam ją od dawna a zawsze jak próbuje z nią porozmawiać o jej problemach to ich po prostu nie ma. Stwierdziłam, że jak faktycznie ma jakieś to powie mi kiedy będzie chcieć.
  13. Ehh... ja tam nie wiem milliy : /. Może i to pomocne ale czy to nie przesada ? Ja nadal uważam, że powinieneś skupić się bardziej na swojej dziewczynie ale nie mówię tego bo bagatelizuję sprawę czy coś tylko moim zdaniem jak będziesz poświęcał jej więcej czasu to Ci to samo przejdzie. Myśl o niej, o tym jaka jest dobra, wspaniała, piękna... Skup się na niej i niech Cię pociąga, niech sprawi żeby była ważniejsza od facetów. Może nawet powiedz jej o swoich przypuszczeniach. A może potrzebujesz po prostu przerwy w związku ?... Albo jakiejś odmiany ?...
  14. Rulu

    psychologia

    A co do pytania Jan W to nie wiem jak pomóc ale pewnie ekspert coś doradzi. Może poczekaj na jego odp.
  15. Dobrze wiem o czym mówisz :(. Też tak mam. Wgl się nie uczę, nie poznaję nikogo, nic mnie nie cieszy, nie chce mi się żyć i często myślę o śmierci. Byłaś może u psychologa ? Może pisałaś o tym ale w tej długiej wypowiedzi mogło mi to umknąć dlatego przepraszam :(. Jeżeli nie to powinnaś się do niego zgłosić i wszystko co tu napisałaś powiedzieć mu. Jak dla mnie chyba od tego trzeba by zacząć. Poczekaj też może na odp. eksperta w tym pytaniu, bo ja piszę raczej dla dodania otuchy (przepraszam, że mało pomagam). Trzymaj się ! Wierzę, że sobie poradzisz ! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...