Cóż, mam pewne obawy i wątpliwości. Ponad tydzień temu nakleiłam mój pierwszy plaster antykoncepcyjny, lecz dowiedziałam się, że jego skuteczność może być zmniejszona ze względu na mocno odklejające się brzegi (po ok 3-4mm z każdej strony). Aktualnie noszę drugi plaster, tym razem prawidłowo przylegający i przyklejony ściśle. W czasie noszenia wadliwego jednak, doszło do stosunku, więc chciałabym sprawdzić czy nie było żadnej wpadki z nim i wykonać test ciążowy. Czy podczas noszenia plastrów będzie on wiarygodny i rzetelny? Czy wydzielane przez nie hormony nie mają żadnego wpływu na niego i będę mogła ufać wynikowi, będzie wiarygodny? Co myślicie/wiecie na ten temat? Pozdrawiam wszystkich.