Witam,
Jestem żonaty od 7 lat. Mamy z żoną dwoje dzieci. 6 i 2 letnie. Od 1,5 roku mieszkamy w nowym domu. ( Wcześniej mieszkaliśmy razem 7 lat w mieszkaniu na osiedlu. A ja od urodzenia 35 lat). Żona wychowała się w domu i zawsze chciała mieć swój dom. No i ma...Mój problem polega na tym że obok nas wybudowali się też moi teściowie. Firma stawiała domy jednoczesnie. Teraz bardzo żałuję że zgodziłem się na takie rozwiązanie. Nie mamy żadnej prywatności. Teściowie wszystko wiedzą i widzą kto przyjezdza, kiedy wyjezdzamy,wracamy...do tego tesciowa kontroluje moja matke jak przyjezdza do opieki!!!.Starsza córka przesiaduje 2 godziny dziennie u dziadków.(i ich zabawia a moi rodzice zostali sami na osiedlu)Nie czuje sie tu dobrze co ma wpływ na moje relacje z żoną do tego stopnia że grozi mi rozwodem jak mi się tu nie podoba bo nie ma zamiaru się męczyć i tolerować moich foch. Ale ja się tu mecze dosłownie..nie lubię tego miejsca nie lubię tu wracać...jak tylko mogę oddalam się..nie wiem co robić...z jednej strony szkoda mi życia...z drugiej nie chce rozpadu rodziny..