Skocz do zawartości
Forum

joannaj199

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Leszczyny

Osiągnięcia joannaj199

0

Reputacja

  1. Moja dewiza życiowa: LUBIĘ SIEBIE! Kiedy budzę się od razu mówię sobie w myślach: "Lubię siebie. Lubię siebie!". Dodaje mi to ogromnie dużo siły na każdy dzień zmagań z rzeczywistością. Według mnie kluczem do sukcesu jest uwierzenie w siebie, w swoje możliwości. Zadręczanie się swoimi wadami, niedoskonałościami, życiowymi porażkami nic nie zmieni. Nie zmieni na lepsze...jedynie może jeszcze pogorszyć sytuację i stan psychiczny. Dlatego moje podejście do życia jest takie: od samego rana nastawiam się na DZIAŁANIE. Pracuję nad sobą, staram się być maksymalnie kreatywna. Po prostu daję z siebie wszystko, by pod koniec dnia móc sobie powiedzieć bez oszukiwania samej siebie: TAK, TEN DZIEŃ BYŁ PIĘKNYi MEGA UDANY! TYLE OSIĄGNĘŁAM, PRACOWAŁAM NAD SOBĄ, WYKORZYSTAŁAM SZANSĘ POMOCY DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI!!! A dlaczego mi się to udało? Bo rano i kilkukrotnie w ciągu dnia mówiłam sobie w myślach: "Lubię siebie!". Lubię moc, która we mnie drzemie i dzięki której mogę zwalczać wszystko co złe i czynić dobro, zarówno względem siebie, jak i drugiego człowieka.
  2. Wiosna to szczególny czas. Uśpiona na okres zimowy natura budzi się do życia. Również i ja, inspirowana tym wszystkim co widać, słychać i czuć za oknem zabieram się za siebie na wiosnę, by ODŻYĆ po zimowym letargu. Zmiany są szeroko pojęte: robię porządki, zdecydowałam się zmienić swoje nienajlepsze nawyki żywieniowe, a także zacząć regularnie uprawiać sport co sprzyja oczyszczeniu organizmu. W utrzymaniu wszystkich nowych, zdrowych, wiosennych postanowień pomaga mi niezmiernie fakt, że jestem osobą wierzącą, a mamy aktualnie Wielki Post - czas pracy nad sobą. Wypełniam więc dzielnie swoje postanowienia już od ponad dwóch tygodni i nie miałam ani chwili zawahania. Góra wspiera! =)
  3. "Bycie miłym to przekleństwo"- doskonale rozumiem o co chodzi autorowi tej książki. Sama wielokrotnie przekonałam się na własnej skórze co to znaczy. Niejednokrotnie się starałam, pomagałam wielu osobom, nie dlatego, że chciałam mieć z tego jakieś korzyści, ale ot tak- po prostu. Postrzegałam ludzi przez pryzmat własnej osoby, widziałam w drugim człowieku osobę przyjazną, której bezinteresownie można pomagać. Moja mama zawsze mi powtarzała: "dziecko jesteś jeszcze bardzo naiwna", a ja nie mogłam zrozumieć o co jej chodzi. Ale jak to bywa człowiek uczy się na własnych błędach. Po kilku sytuacjach, w których zawiodłam się na drugiej osobie zaczęłam rozumieć o co jej chodzi. A to najlepsza koleżanka nie przyszła na moje urodziny z jakiegoś błahego powodu, znów innym razem osoba na której bardzo polegałam wyśmiała moją osobę. Uważała ona, że to nie możliwe, że jestem tak miła i dobra dla innych i na pewno udaję. Hmmm...i jakie wnioski mogę wyciągnąć...Bycie miłym nie zawsze popłaca, a czasami może nawet stać się czymś co człowieka przybije. Ale zawsze gdzieś w podświadomości powinniśmy mieć drugą złotą myśl: "Dobro zawsze powraca". :) :) :)
  4. Zdrowe, piękne, lśniące włosy to nie tylko odpowiednia pielęgnacja, musimy pamiętać również o odpowiednim odżywianiu. Szczególnie w okresie przesilenia wiosennego, kiedy to po naszej zimowej diecie – chcąc nie chcąc zubożałej w porównaniu z tym co spożywamy latem – naszemu organizmowi brakuje najcenniejszych wartości odżywczych. Dlatego moja przesileniowa dieta bogata jest w produkty zawierające składniki, które doskonale wpływają na moje włosy. Rybki, kasze, mój ulubiony szpinak, czy brokuły – to tylko kilka produktów, które można dostać bez problemu o tej porze roku, a działają zbawiennie na włosy. Jeśli chodzi zaś o pielęgnację, także poświęcam jej sporo uwagi. W tym czasie szczególnie ważne jest dla mnie nawilżenie przesuszonych po zimie włosów. Najlepszym zaś pomocnikiem w tej kwestii jest olejek arganowy. Jest niesamowicie skuteczny, a co również bardzo ważne – NATURALNY. Dzięki niemu moje włosy odzyskują utracony blask i elastyczność.
  5. Czerwień od wieków jest kojarzona z najpiękniejszym z uczuć - Miłością. Dlaczego jednak akurat to ten kolor funkcjonuje wśród ludzi jako symbol tego uczucia? Moim zdaniem powodów jest kilka. Zaczynając od fizycznej strony - czerwony to kolor jednego z najważniejszych organów w ciele człowieka jakim jest serce. Oprócz niesamowicie istotnych funkcji fizjologicznych jakimi są na przykład transportowanie tlenu i substancji odżywczych do każdej komórki, a także utrzymanie stałej temperatury ciała, serce od najdawniejszych czasów jest uważane za siedlisko wszystkich uczuć, a przede wszystkim Miłości. Czerwony to również kolor krwi, dzięki której żyjemy, a nie żyjemy przecież dla siebie, tylko dla ludzi, których kochamy :) Ponadto, zarówno na przestrzeni dziejów, jak i w dzisiejszych czasach miały i mają miejsce sytuacje, kiedy człowiek oddaje swoje życie za osoby/osobę które kocha... Dochodzi więc do rozlewu krwi w imię Miłości. Niektóre kolory mają także bardzo silne oddziaływanie na ludzkie zmysły i emocje. Moim zdaniem prym wśród nich wiedzie czerwony. Jest to barwa najmocniej naładowana ładunkiem emocjonalnym i zdolnością do oddziaływania na człowieka. To dlatego właśnie kobiece usta pomalowane soczystą czerwoną szminką wyglądają tak, że aż chciałoby się je zjeść! :) Zmysłowa bielizna? Wyłącznie czerwona! Zapytajcie Panów, na pewno zgodzą się z tym stwierdzeniem ;)
  6. Zima to szczególny czas. Piękna, śnieżna aura, która pozytywnie nastraja do życia. Niestety to również czas, kiedy wiele czynników działa niekorzystnie na naszą cerę. Mam tu na myśli mróz, chłodny wiatr, promieniowanie słoneczne, a także przesuszone powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach. Co robić, aby zimową porą móc zachować skórę twarzy w najlepszej kondycji? Od kilku lat, oprócz stosowania zabiegów pielęgnacyjnych używam...samodzielnie przygotowanego kremu do twarzy. Początkowo podchodziłam z wielkim dystansem do kosmetyków "samoróbek". Wiele moich koleżanek od dawna tworzyło przeróżne specyfiki i wszystkie zachwalały ich skuteczność. W końcu dałam się namówić przyjaciółce. Jako, że największy nacisk kładę na pielęgnację właśnie skóry twarzy, moim pierwszym kremem był krem do twarzy =) Zawiera on kwas hialuronowy i D-pantenol - dla skutecznego nawilżenia skóry, a także zmikronizowany tlenek cynku - jako doskonały filtr UV. Dzięki temu kosmetykowi całą jesień i zimę mogę cieszyć się doskonale nawilżoną cerą, a także nie muszę stosować dodatkowych kremów z filtrem ochronnym. Zabezpieczenie skóry przed szkodliwym promieniowaniem jest dla mnie również bardzo istotne, ponieważ dużo czasu spędzam aktywnie uprawiając sporty zimowe. Podsumowując, taki kosmetyk jest właśnie dla mnie ideany, ale niestety bardzo dużo czasu zabiera mi jego przygotowanie, dlatego chciała bym przetestować kosmetyki firmy LAMBRE.
  7. Muzyki słucham, kiedy jestem radosna, a także wtedy kiedy jestem smutna. Muzyka to wyrażenie moich uczuć, dlatego że to moje drugie "JA". Kiedy jestem smutna słucham jej, aby naładować się pozytywną energią, taką która pobudzi mnie do działania, przypomni ile dobrych rzeczy wokół mnie się dzieje. Dzięki muzyce mogę oderwać się od rzeczywistości, pokazać sobie i całemu światu jaką zwariowaną osobą jestem i co w życiu mogę osiągnąć. Moją inspiracją do pracy jest właśnie muzyka i kiedy mam gorszy dzień, tak właśnie motywuję się, aby wstać z łóżka i powiedzieć sobie: "lubię siebie, dam radę" ;)
  8. JOga...to dla mnie sport, ale bardzo nietypowy. Dzięki ćwiczeniu jogi hartujemy umysł ale i ciało. Jak mówią w zdrowym ciele zdrowy duch, a ćwiczenie jogi przynosi podobne efekty. Mogę z pewną świadomością powiedzieć, że ćwicząc jogę doskonalimy swój umysł i harmonię ducha, a dzięki temu i nasze ciało staje się silniejsze. Dlatego harmonijna równowaga umysłu to i również silne ciało. Ćwiczenie jogi daje bardzo dużo pozytywnej energii, a co za tym idzie, zadowolenie z samego siebie i radość życia.
  9. Życie jest zbyt krótkie, by móc marnować czas. Dlatego non-stop staram się korzystać z niego w pełni. Żyję bardzo aktywnie cały rok. Uprawiam różne sporty, również zimą. Głównie oddaję się przyjemności białego szaleństwa jeżdżąc na nartach zjazdowych. Niemniej jednak, od czasu do czasu wybieram się z mężem na wyprawy na nartach śladowych, lub też na bardziej ekstremalne - górskie skitourowe. Chętnie chodzimy również razem na klimatyczne wieczorne łyżwowanie na pobliskim lodowisku =) Generalnie rzecz biorąc, jeśli tylko mam zimą wolny czas, to spędzam go przeważnie właśnie aktywnie. Oczywiście, większość opisanych wyżej aktywności mogę realizować jedynie w ciągu dnia. Co zatem robię w wolnych chwilach podczas zimowych WIECZORÓW? Najchętniej spędzam ten wolny czas w ciepłym domu, przy kominku, w którym przyjemnie pali się ogień i iskry wesoło strzelają z rozżarzonych kawałków drewna. Do tego wygodna kanapa, najpyszniejsze na świecie, aromatyczne wino grzane z miodem i pomarańczą (przepełnione bogatym aromatem cynamonu i goździków) przygotowane przez mojego męża, kojąca zmysły muzyka i ON - mój ukochany. TO PRZEPIS NA ZIMOWĄ WIECZORNĄ MIESZANKĘ DOSKONAŁĄ =) To mój ulubiony wieczorny scenariusz, jednak czasem chętnie oddaję się również kąpieli relaksującej, masażowi rozgrzewającemu, czy też jakiemuś drobnemu zabiegowi kosmetycznemu przy użyciu moich ulubionych kosmetyków. Rzadziej, sięgam po książkę, lub oglądam film. W każdym razie wszystko co potrzebne do szczęścia mogę znaleźć w swoim domu i nie muszę wcale wybierać się do salonu kosmetycznego, restauracji, itp. żeby przeżyć ze swoim ukochanym piękny, budujący, odprężający wieczór. =) =) =) Latem też mamy wiele przygód. Wieczorne długie spacery, jazda na rowerze i pływanie. Niemniej jednak muszę powiedzieć, że zima jest moją ulubioną porą dlatego chętnie wypowiadam się na ten temat;)
  10. Ciągle jesteśmy bombardowani zewsząd informacjami o kolejnych dietach, które pojawiają się jak grzyby po deszczu. Na wstępie mojej wypowiedzi chciałabym przytoczyć żart, który idealnie oddaje moje stanowisko w sprawie diet: " Czy wiesz jak wygląda DIETA CUD? Możesz jeść wszystko i ile chcesz i czekaj na cud". Tak właśnie jest. Według mnie żadna dieta nie pomoże. Jedynie konsekwentne trzymanie się zdrowych nawyków żywieniowych pozwoli każdemu z nas cieszyć się zdrowiem i odpowiednią masą ciała. Wszystko bowiem jest zależne od naszej psychiki. Jeśli nawet przez miesiąc będziemy się katowali dietą warzywno-owocową, to cóż z tego, jeśli po tym okresie znów zaczniemy jeść co popadnie i kiedy popadnie. Jedyna opcja to zaprogramowanie swojej podświadomości tak, aby na bieżąco kontrolować samego siebie. Choć może to być ciężkie, to na pewno w krótkim czasie człowiek przekonuje się, że jest to dla niego jak najbardziej pozytywne. Więc, moi drodzy, albo zmieniamy kategorycznie lifestyle na zdrowy, albo...wybieramy dietę CUD =)
  11. Wiem, że wielu z Was może w to nie uwierzyć, ale dieta o której opowiem jest coraz bardziej popularna, a mną wstrząsnęła. A więc, moja szanowna koleżanka z którą znałam się już od dawna zaproponowała mi magiczny środek po którym w dosyć krótkim czasie i zupełnie bez wysiłku, ba..nawet jedząc bardzo duże ilości posiłków można schudnąć. Tym 'Magicznym' środkiem miał być TASIEMIEC, pasożyt który miał by zamieszkać w moim organizmie, a ja sama byłabym dla niego żywicielem. Byłam w szoku i myślałam, że to tylko żarty, ale okazała się, że ona rzeczywiście znała wtedy kogoś kto 'CoŚ' takiego miał i mógł się tym podzielić oczywiście za drobną opłatą. Nie wchodziłam w szczegóły bo pomysł był dla mnie tak straszny, że nie chciałam wiedzieć wiele na ten temat. Wiem, że wielu ludzi próbuje odnaleźć magiczny środek, który pomoże im w walce z zbędnymi kilogramami, ale na pewno nie można robić tego kosztem swojego zdrowia. Musimy próbować wszelkimi siłami, a najważniejsza jest motywacja, której ja również potrzebuję ;)
  12. Wiosna to szczególny czas. Uśpiona na okres zimowy natura budzi się do życia. Również i ja, inspirowana tym wszystkim co widać, słychać i czuć za oknem zabieram się za siebie na wiosnę, by ODŻYĆ po zimowym letargu. Zmiany są szeroko pojęte: robię porządki, zdecydowałam się zmienić swoje nienajlepsze nawyki żywieniowe, a także zacząć regularnie uprawiać sport. Moim motywem przewodnim jest osiągnięcie szczupłej i wysportowanej sylwetki. Codziennie bieganie, potem zdrowotne śniadanie oraz praca fizyczna pomagają mi w osiągnięciu celu. Uważam, że każdy człowiek jeżeli tylko chce to może osiągnąć postawiony sobie cel, dlatego warto próbować, aż do skutku. Mieszkam w górach więc mogę sobie pozwolić na przejażdżki rowerowe pięknymi szlakami oraz górskie wędrówki z przyjaciółmi. Wiosna to najpiękniejszy czas na takie właśnie aktywności fizyczne, przyroda dodaje motywacji i chęci do dalszych działań.
  13. Mój pomysł jest trochę ekstrawagancki, ale myślę może uda się komuś pomóc, więc dzielę się swoim pomysłem. Oczywiście zależy to od tego jaki jest problem, ale jeżeli jest możliwość chociaż na chwilę oderwania się od niego to zapodaję taki pomysł. Puść wodzę swojej fantazji, pomyśl o czymś najlepszym na świecie, a może nawet o swoim skrytym marzeniu. Pokażę wam o czym ja myślę, kiedy jestem bardzo przybita, brakuje mi radości, a moją twarz spowiewa smutek. Mój wymarzony weekend to rejs statkiem Ocean Princess po morzu śródziemnym. Jest to statek 4 gwiazdkowy, który zawiera bardzo dużo atrakcji, począwszy od wystawnych kolacji przez wieczory spędzone w teatrze czy kinie, a co więcej na zwiedzaniu miejsc w których statek się zatrzymuje. Pierwszy dzień to przylot do Wenecji i zwiedzanie miasta we własnym zakresie. Muszę podkreślić, że w tą podróż chcę wybrać się z narzeczonym, a Wenecja to wymarzone miejsce na spędzenie wspólnie romantycznych chwil. Po kilku godzinach udajemy się do portu w którym wsiadamy na statek i zaczynamy wymarzoną podróż. Od chwili zapokładowania (embarking) zaczynamy nasz weekend na statku. Musimy pamiętać, że dwa dni to nie jest, aż tak dużo czasu ja byśmy sobie wymarzyli więc musimy jak najbardziej aktywnie spędzić czas. Zaczynamy od lunchu, a potem biegniemy szybko sprawdzić jakie atrakcje nas czekają w najbliższym czasie. Ne wiem jak wszytko się ułoży bo nie mogę przewidzieć co jest zaplanowany na jaki dzień, ale muszę zapewnić Państwa, że spektakle teatralne są wystawiane kila razy w ciągu dnia, więc na pewno nie omieszkamy skorzystać z takiej okazji. Zależnie od tego czy będziemy zmęczeni wybierzemy się też w inne ciekawe miejsca, myślę, że jak na pierwszy dzień to zwiedzanie statku będzie najlepszą opcją. Będziemy w stanie rozeznać co gdzie się znajduje i zapewnić sobie dodatkowe atrakcje. Następnie wskakujemy w galowe stroje i udajemy się na kolację. Muszę podkreślić, że pierwsza kolacja jest szczególnie ważna, gdyż sam kapitan statku wita wszystkich gości. Szczęściarze mogą nawet zamieć z nim kilka słów. Warte podkreślenia jest również to, że na stole szwedzkim królują smakołyki z całego świata, a dla mnie największa atrakcją są znakomicie przyrządzone owoce morza. Po tak obfitym w atrakcje dniu wybieramy się na spoczynek. Następnego dnia rejs zawiera w planie Chorwację, a dokładniej Dubrownik. Rano około godziny 9 dobijamy do tego właśnie miejsca. Po uprzednim zjedzeniu śniadania i zabraniu wszytych potrzebnych nam rzeczy opuszczamy pokład. Cały dzień jest przeznaczony na pobyt w Dubrowniku. Na zwiedzaniu tego historycznego i jakże malowniczego miejsca spędzamy około czterech godzin, a resztę dnia spędzamy na piaszczystej plaży. O godzinie piątej wracamy na pokład, a potem w galowych ubraniach wybieramy się na kolację. Ten wieczór również spęczamy aktywnie, wybieramy się na koncert muzyczny, popijają wspaniałe drinki czy koktajle. Następnego dnia nasz rejs się kończy, wysiadamy w Wenecji i udajemy się na lotnisko. Tak pięknie spędzony weekend to moje marzenie, które jest możliwe do zrealizowania, wiec kiedyś na pewno nam się uda!!! Dlaczego by tak nie radzić sobie z problemami??? Przecieczcież na mojej twarzy pojawił się uśmiech, a dzięki temu problem został pomniejszony do rozmiaru orzecha :)
  14. Życie jest zbyt krótkie, by móc marnować czas. Dlatego non-stop staram się korzystać z niego w pełni. Żyję bardzo aktywnie cały rok. Uprawiam różne sporty, również zimą. Głównie oddaję się przyjemności białego szaleństwa jeżdżąc na nartach zjazdowych. Niemniej jednak, od czasu do czasu wybieram się z mężem na wyprawy na nartach śladowych, lub też na bardziej ekstremalne - górskie skitourowe. Chętnie chodzimy również razem na klimatyczne wieczorne łyżwowanie na pobliskim lodowisku =) Muszę jednak przyznać, że sporem numer 1 są dla mnie biegi narciarskie. To sport, który sprawia mi największą przyjemność i oczywiście wiele korzyści zdrowotnych. Biegam kiedy man tylko na to czas i możliwość. Mieszkam w Zakopanem, więc możliwości są duże. Śnieg utrzymuje się kilka miesięcy, trasy narciarskie są dobrze utrzymane, więc warunki są wymarzone. Muszę przyznać, że zdrowie jest dla mnie bardzo ważne, więc ono jest główną motywacją. Dobra kondycja przyczynia się do tego, że mój organizm ma pełne korzyści z tego sportu. W codziennym życiu nie mam problemów z drobnymi pracami fizycznymi jak na przykład sprzątanie, noszenie węgla potrzebnego do palenia w piecu, czy przy wypełnianiu innych obowiązków domowych. Kocham ten sport i zachęcam wszystkich do biegania. Jeżeli już ktoś połknie bakcyla, to zapewniam, że będzie bardzo szczęśliwym, a przede wszystkim zdrowym człowiekiem. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...