Witam mam problem z dwiema górnymi jedynkami, kilka lat temu zdecydowałem się na usunięcie cienkiej skazy
,, linii'' która biegła przez środek zęba z góry na dół, po skończonym zabiegu gdy spojrzałem w lusterko zauważyłem że obydwie końcówki jedynek od strony wewnętrznej stały się nierówne i się wyszczerbiły wyglądało to jak malutkie odłamanie, a ponieważ jestem bardzo wyczulony na punkcie moich zębów i ich wyglądu, stwierdziliśmy z dentystką że założymy małe wypełnienie żeby je ładnie wyrównać, od tamtej chwili mam z nimi ciągłe problemy.
Pierwsze wypełnienie wytrzymało ok. pół roku i wtedy wydawało mi się, że to jest bardzo krótki okres czasu ale niestety myliłem się :( teraz naprawiam te same zęby średnio 4-5 razy do roku, wypełnienie na jedynkach ciągle mi się łamie i zazwyczaj całe wypada , mam ładne wybielone zęby, a nie mogę się nawet uśmiechnąć bo od razu widać wyłamanie i widać że coś jest z nimi nie tak, bardzo uważam przy jedzeniu twardych rzeczy.
( czekolady, owoców) a mimo to cały czas mi się odłamuje.
Jestem już tym wszystkim zmęczony i rozdrażniony .
Nie mam już siły chodzić co 3 Mc. do dentysty, powtarzać proces od nowa i ciągle naprawiać te same zęby , a wypełnienia utwardzane światłem i tak mi się wyłamują, straciłem już nadzieję i zaczynam się lekko zrażać jeżeli chodzi o dentystów.
Miałem propozycje zrobienia koronki ale niestety zabiegi tego typu są dla mnie mnie hmm obrzydliwe i raczej nie zdecydowałbym się na takie coś ..., czy jest dla mnie jakakolwiek nadzieja , lub jakieś inne lepsze? wypełnienie, które nie będzie się co chwile odłamywać ?
Czy to jest moja wina czy wina dentysty że wypełnienie ciągle wypada i czy podczas usuwania skazy na zębie faktycznie końcówka może się złamać ?
a może dentystka zrobiła to celowo żeby mieć klienta?
Bardzo proszę o poradę nie wiem już co mam robić.
zęby leczę w Anglii.