butoholiczka2

Witam, mam 17 lat i wprawdzie zaczynam dopiero swoję życie seksualne, a już pojawiły się małe przeszkody. Jestem z moim chłopakiem juz półtorej roku. Seks staramy się uprawiać ok 3,4 miesięcy. Problem tkwi w tym, że penis wchodzi we mnie zaledwie do polowy i wchodzi jak "w maslo" tyle ze kolejne pchnięcia sprawiają mi wielki ból zaciskam się tam w środku a ból staje się nie dozniesienia wtedy całą bajka się kończy. Łzy mi już same napływają do oczu bo jestem bezsilna chociaż mój chłopak uważa, że dzieje się tak ponieważ nie myślę o przyjemności i w ogóle nie próbuje jej w tym odnaleźć tylko o tym bólu i o tym ze dalej nie dam rady. Jestem zalamana bo dużo czytam na internecie o pochwicy itp boje się ze nie dam rady sama tego przezwyciężyć bez pomocy psychologa czy seksuologa o czym na razie nie ma mowy ponieważ jestem niepełnoletnia a nie wyobrażam sobie w obecnosci mamy rozmawiać o swoich problemach lozkowych. Dodam jeszcze ze cały palec mojego chłopaka się we mnie mieści bez problemu żadnego bólu i oporu. Używam tamponów normalnych rozmiarów i obaw przed ciążą także raczej nie mam bo stosuje antykoncepcję hormonalna. Jak sobie z tym poradzić?