Witam,
Planujemy z mężem dziecko.
Boimy się o jedną rzecz, problem polega na tym, że mój mąż ma problem ze słuchem, słyszy 50-60 DB, nosi słuchawkę. Jego problem ze słuchem rozpoczął się w wieku 4 lat, badania wykazały że nie wykształciły mu się do końca rzęski w ślimaku, które są odpowiedzialne za prawidłowy słuch.
Problem ten w jego rodzinie pojawia się z pokolenia na pokolenie w linii męskiej(dziadek, ojciec i mąż też ma problem).
Proszę, czy wie ktoś czy można temu jakoś zapobiec, aby nasze potomstwa były zdrowe???
Czy będę musiała zażywać jakieś leki?
Czy trzeba wykonać jakieś specjalistyczne badania?
Czy po urodzeniu dziecka jest jakaś szansa, aby zapobiec temu problemowi?
Proszę o odpowiedzi