Skocz do zawartości
Forum

ANanONIMOWY

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    8

Osiągnięcia ANanONIMOWY

0

Reputacja

  1. No wlasnie nie snamy sie dwa lata. Rok twmu mielismy pierwsza stycznosc ze soba i tylko tyle nie gadalismy a ni nic. Dopiero teraz jakies 1/2 miesiace normalnie rozmwaiamy,jestemy umowieni na spotkanie.
  2. Oraz nie wiem jak mam dalej reaagowac. Czy mam normalnie pisac wiedzac ze narazie nie ma to sensu? Z kazda chwila boli mnie to bardzirj ale tez coraz bardziej mi mowi ze to nie koniec az tak nie postanowie.
  3. Post sie urwal wiec koncze go tu: Troche mnie to zabolalo. Nie wiem co teraz myslec. Czy to moze byc przez to ze ktorko sie znamy i malo sie spotkamlismy narazie prawie wcale? Ale gdyby chciała to by chcial zobavzyc jak relacja sie rozwinie a tak to mowi nie albo to taka zagrywka nwm. Czuje smak porazki ale cos mi mowi serce abym kontynuowal nic nie jest przegrane ale logika podpowiada zebym nie marnowal czasu beda sie inne ale nie czuje zeby mnie mnie satysfakcjonowalo. Nie wiem co mam teraz zrobic
  4. Czesc. Nie bede zapewne otwieral nowego watku i jesli bede jeszcze chcial tutaj pisac to w komentarzach opisze sytuacje a jak nie dostane odpowiedzi to zapewne watek zrobie ale mniejsza. Wiec napisze tu troche. Dziewczyna jest 2 lata strasza odemnie oraz teraz skończyła szkołę ja jeszcze chwila i rowniez. Bardzo faj ie nam sie relacja rozwinęła ale cos przed chwila pękło. Pisalismy tam o roznych glupotach i temat zszedl ze 2 lata(13/14-15/16) to duzo miedzy nami itp. Ja pisalem ze moze teraz i pozniej tego nie widac a ona napisala bardzo dla mnie troche bolesne zdanie. " Nie wiem dobra" , " I tak nie bedziemy razem jezeli do tego dązysz
  5. ka-wa To pisz w jednym wątku, a nie co jakiś czas zakładasz nowy i oczekujesz, że ktoś będzie otwierał kilka wcześniejszych. Co ja wróżbita Maciej abym qiedzial co sie w przyszłości wydarzy?
  6. Żenada... bardzo fajny poziom odpowiedzi/pomocy...
  7. ~dklrejgf Bo niepotrzebnie się angażujesz. Rozmawiaj ze wszystkimi ludźmi tak samo. Dopiero po dłuższym czasie będziesz mógł określić, która z tych osób będzie dla ciebie bliską osobą. Nie rozumiesz... musisz znac cala historie
  8. Czesc. Na koncu sa posty z tej historii. Sytuacja jest niby prosta i dobrze idzie ale cos mi w glowie w podswiadomosci mowi zebym sie wycofal. Zakonczenie roku szkolnego juz za nami a nam sie fajnie do tej pory niby gada. Jednak moj mozg zaczyna ciagle wszystko analizowac i nasuwaja mi si epytania 1. Bardzo szybko jakos mi zaufala i zasczela zwierzac 2. Co jesli ona tylko ze mna i chce sie spotykac dla smiechu 3. Jej kolega chce tego co ja wiec czemu mnie miala by bardziej lubic itd. Ale gdy "trzezwo mysle" i patrze na konwersacje to sa bzdury i nie ma u niej takiego zachowania i podstaw abym tak sadzil NIBY. Jestemy umowieni na spotkanie na wspolny wypad i mysle ze w nim nadzieja. Jednak dzis jezdzilem sobie z kolega i spotkalem jego i ja (a dalej szla jej kolezznka) i bardzo stalem sie zazdrosny a w sordku mnie byl pozar oraz moj humor i entuzjazm ucichl. Obserwowalem ona z nim swietnie sie bawili ,smiali sie itd... Przyszla do mnie teraz mysl ze po co? Po co ja probowalem i tak wiem ze ona moze wybrac jego? Ze juz widze ze moje starania jak juz beda w koszu PRZYJACIEL? Nie chce tego. Cos mi mowi abym sie poddal i coraz bardziej nie wiem co mam robic. Podobno jesli sie czegos chce beda przeszkody czy to wlasnie moze byc ta przeszkoda? Potrzebuje jakiegos kopa,zimengo wiadra abym wiedzial na czym ja w ogole stoje bo teraz juz nie wiem. Nie chce mi sie juz nic robic.... moja determinacja z wczorajszego wieczoru jakby znikla i teraz patrze na to jakby to nie mialo jzu sensu....Po co mialbym dalej brac w tym udzial jesli ona sie dobrze czuje w jej towarzystwie? Jednak jakis glos mi mowi. Sprobuj...masz jedno zycie i nie bedziesz wiedzial prawwdy jak nie sporbujesz.....ale ten glos jest coraz cichszy... Jest to jej jedyny prawdziwy kolega a przyjaciol duzo nie ma jak juz w innych postach pisalem. Nasze rozmowy sa coraz bardziej jakby otwarte? Bardziej glebsze...wiem ODwazniejsze! A co do samych rozmow to takie troche dziwne pytanie jak czesto do jej pisac? Prosze o pomoc czy jakiegos mocnego kopa. Nie wiem co o tym juz sadzic To posty z tej historii: https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/2324968,milosc-relacja-a-w-tle-smutek#post-2324985 https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/2323800,czy-ona-jest-zainteresowana-jak-zachecic https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/2322650,co-do-niej-napisac-brak-pewnosci-siebie https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/2319196,milosc
  9. No dobra da sie zrobic. Dzis pierwszy raz tak normlanie gadalismy (sama mnie znalazla i zaprosila na rozmowę) i bylo...ok,dobrze. Akurat gdy tematy sie dopiero rozkrecaly to zadzwonil dzwonek oczywiście-_- Ona sama powiedziala ze mnie zaprosić na jakies spotkanie od tak i jak juz pisalem jestemy umówieni na wakacje :P Towarzysza mi również emocje zazdrości. https://www.menopauza.pl/jestem-o-nia-zazdrosny/ - ostatni punkt tylko zr na facebooku a sama mi mowila ze niby wszyscy jej mowia czesc i w ogole a tak to ja wyśmiewają oraz obrażają itp. I orpocz jej koleżanki ktora tak samo bardzo dobrze znam i jednego kolegi...no wlasnie ten kolega.... czesto wzbudza u mnie zazdrość a w tle złość. Jak na to moge zaradzić?
  10. Nie jestem malkontentem. Teraz poprostu nir wiem co moge zrobić (nadchodzące wydarzenia aby ja do mnie bardzirj zachęcić..)
  11. Cześć. Jedna z ostatnich części tej historii. Wszytsko idzie znakomicie. Zaczynamy razem w szkole rozmawiać a ona sama mnie zaczepia ,pisze sama z siebie razem sobie żartujemy i gadamy,zwierza mi się. Czuje ze chcą nawiązać Żr mną glebszy kontakt. ALE. Co prawda jesteśmy umówieni na wypad na pizzę w wakacje. I tyle narazie. Mamy się spotykać wakacje co kilka dni np.? Aby nasza relacja utrzymała i szła do przodu? Wystarczy? Ale nadejdzie początek roku. W szkole jej nie będzie a była to jedyna motywacja dla której chciało mi się iść w tym roku. Mam dość swojej klasy i tych kłamstw oraz fałszywych osob i najmniej jej mi brakuje. wole zapaść się pod ziemie niż iść do szkoły po wakacjach. Inicjować jakieś spotkania czy coś w tym stylu po rozpoczęciu. Nie ukrywam jestem bardzo zmieszany i z tej strony smutny... Co robić jak radzić sobie z tym smutkiem?
  12. Cześć. Kolejny post z tej samej historii. Przełamałem się i napisałem do niej. Napisałem do niej ze dawno się gadaliśmy i co tam u niej ona napisała ze spoko oraz mnie się zapytała i zapytałem się czemu np. Na zielona szkoła nie pojechała odpowiedziała ze mało z jej klasy pojechało i tam zapytałem się czy jej koleżanka nie chciała oraz jak to u mnie wyglądało. Na pierwsze nie odpowiedziała a na 2 odpisała ‚to nieźle’ jest sens z nią pisać czy ona dalej jest zainteresowana czy z przymusu odpowiada.?
  13. Dziękuję o ti mi wlasnie chodziło. Tylko jedna sttona mi podpowiada zrób a druga gdy sobie jakos przypominam że no jej koledzy z klasy sa starsi ode mnie itp. To jakos mi sie odechciewa bo po co ma mną sie chociaz troche zainteresowac?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...