Z moich obserwacji wynika, że takie myślenie do niczego nie prowadzi. Nie można podporządkować życia, wokół myślenia tylko o tym. A Ci faceci to są naprawdę paskudni, żeby mówić komuś takie rzeczy. Zresztą, czy koleś który zwraca uwagę tylko i wyłącznie na wygląd, jest wart zachodu? Taki zapewne i tak zostawi nawet lalkę Barbie, bo przecież uroda nie jest wieczna. Na pewno wina leży w Tobie, jakaś przyczyna, zbyt krytycznie się oceniasz, czasem trafisz na jakiegoś buraka, ale nie warto się przejmować. Może zbyt bardzo chcesz kogoś mieć? Może lepiej wyluzować, to jeszcze nie koniec świata. Może za bardzo jesteś "dostępna" i dlatego widzą w Tobie tylko kumpelę, sama zniechęcasz niektórych facetów, bo mówisz im o swoich wadach. Każdy ma jakąś wadę, coś czego się wstydzi, ale liczy się całokształt.