Skocz do zawartości
Forum

joydivision

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Osiągnięcia joydivision

0

Reputacja

  1. Witam. Mam pewien problem, z którym sobie nie radzę. Mam 22 lata i .. zero wiary w lepsze jutro. Próbowałam niemal wszystkiego, żeby jakoś odepchnąć niechciane myśli, zająć się czymś i odnalezć sens w czymkolwiek. Niby studiuję, mam rodzinę, kilka koleżanek, chłopaka - wydawałoby się, że to najważniejsze i wystarczające, ale jednak takie nie jest. Praktycznie całymi dniami siedzę w domu, bloguję, nudzę się. Marzę o podróżach, grupie znajomych, którzy wybraliby się ze mną w różne miejsca, byliby po mojej stronie, odsuwaliby mnie od trosk. Próbowałam do tego dążyć, odkładać pieniądze, poznawać nowych ludzi, ale to nic nie dało. Szukać takich ludzi to jak szukać igły w stogu siana. I tak tkwię bez sensu, jak wychodzę to sama, bo nigdy nikt nie ma czasu (zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje życie i nie chcę być namolna), próbuję znalezć sobie nowe hobby, ale gdy tak dłużej o wszystkim pomyślę to tracę wiarę w cokolwiek. Mój związek jest nudny, a chłopak ciągle pracuje. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat, ale on nie widzi problemu. Zgadza się jedynie w kwestii, że robimy ciągle to samo, ale nie wychodzi z żadną inicjatywą żeby to zmienić. Koleżanki mnie nie rozumieją i często mam wrażenie, że nie słuchają. Na dodatek, od dłuższego czasu myślę o pierwszym chłopaku i nie do końca rozumiem skąd to się wzięło ani dlaczego. Ostatnio uznałam, że może to być spowodowane tym, że mu zazdroszczę. Ma znajomych, imprezuje, żyje w mieście, w którym wiecznie się coś dzieje. Krótko mówiąc - czuje, że żyje. Myślę, że po prostu pogubiłam się w swoim życiu. Nie potrafię wyjść na prostą i być choć w pewnym stopniu szczęśliwa. Może dla niektórych mój problem wyda się błahy, ale nie wiem już, co robić i jak mam cokolwiek zmienić..Wiem tylko, że obecne życie mnie męczy.
  2. Witam. Od około dwóch lat nie daje mi spokoju pewien problem. Jestem z moim chłopakiem od prawie 4 lat, ale po dwóch latach związku nadszedł taki okres, kiedy nie potrafiliśmy się porozumieć i krzywdziliśmy siebie nawzajem. Wtedy pojawiły się u mnie myśli o mojej pierwszej miłości. Nie była idealna, ale były to bardzo silne uczucia, które zawsze miło wspominałam. Początkowo uznałam, że te myśli to nic złego i na pewno miną. Wprost przeciwnie. Minęły prawie kolejne dwa lata, a myśli nie zniknęły. Tęsknię za pierwszym chłopakiem, wspominam go codziennie, nie wiem, co się ze mną dzieje. Z pierwszą miłością byłam dwa razy, pierwszy związek skończył się nagle, co bardzo mocno przeżyłam, drugi po półrocznej przerwie zakończyłam ja, gdyż uznałam, że to już nie to samo. (Miało to miejsce pod koniec 2011). Niedawno nadarzyła się okazja, by skontaktować się z pierwszym chłopakiem, dlatego napisałam, by w końcu dowiedzieć się na czym stoję i móc ruszyć dalej. Ale choć były chłopak mnie już nie chce, ja jeszcze bardziej zamknęłam się w sobie. Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Martwi mnie fakt, że upłynęło tyle lat i te myśli pojawiły się tak nagle i ze mną zostały. Czuję się dziwnie. Sama już nie wiem, czy zależy mi na byłym chłopaku, czy tęsknię za wydarzeniami z jego udziałem. Nie wiem, co mam robić, pogubiłam się. Przez to wszystko uczucie do obecnego partnera stopniowo wygasało, choć zmienił się i obecnie nie mam mu nic do zarzucenia. Wiem, że mnie kocha i tym bardziej jest mi przykro, że tak to wszystko wygląda..Chciałabym odżyć, przestać wspominać i cierpieć. Ta sytuacja jest ciężka i już sama nie wiem, co powinnam zrobić. Proszę o pomoc. Będę bardzo wdzięczna za każdą poradę.
  3. Aha..Dziękuję za odpowiedź..
  4. Witam. 3 tygodnie temu miałam laparoskopię (podejrzewano u mnie endometriozę). Został pobrany wycinek z jajnika. Wyniki są następujące: "Płyn z zatoki Douglasa cytospin. Wycinek szary, elastyczny, fragment tkankowy 2x1x0,3cm. Rozpoznanie: ścięty płyn białkowy i nieznaczny wysięk zapalny z limfocytów. Cystis Simplex." Bardzo prosiłabym o odpowiedź czy jest to coś złego. Bardzo się martwię, a lekarz do którego chodziłam niczego mi nie wyjaśnił..
  5. Rozumiem o czym piszesz. Moi rodzice nie piją alkoholu, ale również są dalecy od ideału - często się sprzeczamy, mama nie radzi sobie z nerwami. Jest wiele rzeczy, których nie jestem w stanie im wybaczyć (np. przy każdym niepowodzeniu wysłuchiwałam, że za słabo się staram, obserwowałam skrzywione, niezadowolone miny, chyba tylko raz w życiu powiedzieli mi, że są ze mnie dumni). Tata chociaż próbuje ze mną rozmawiać, mama nie. Również byłam poniżana przez całe gimnazjum, odtrącana w liceum a nawet już w podstawówce. Zawsze byłam przez to zamknięta w sobie. Był taki okres, kiedy płakałam codziennie i nie miałam ochoty wychodzić z domu. Czułam się nikomu nie potrzebna i beznadziejna. Powoli, drobnymi kroczkami zaczęłam dostrzegać, że jestem wartościową osobą. Trwało to wiele miesięcy, ale spotkania z ludźmi, w których towarzystwie czułam się naprawdę dobrze, częstsze wychodzenie z domu (żeby nie czuć się zbyt długo samotna w czterech ścianach), pomogły mi w znacznym stopniu. Znalazłam sobie hobby, któremu poświęcam wiele czasu i zajmuję się nim do dziś. Po pewnym czasie zakochałam się, co dało mi poczucie, że komuś na mnie zależy. Wciąż jestem lekko znerwicowana, ale staram się panować nad emocjami, jak tylko się da. Widzę, gdzie popełniam błędy, uczę się na nich. Nie przejmuję się już ludźmi. Mam nadzieję, że będzie u Ciebie tylko lepiej i z czasem uwierzysz w siebie. Życzę Ci tego :) Pozdrawiam
  6. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. Niestety, nie jest to komfortowa sytuacja jak już wspomniałam..niestety wyprowadzka nie wchodzi w grę właśnie ze względów finansowych..;c praca i staż są tymczasowe, kiedy wrócimy w październiku na studia, automatycznie przerywamy pracę, żeby skupić się na nauce..Nie rozmawiam z mamą na tematy seksualne, kiedyś wspominała tylko, że to moja sprawa. Biorę tabletki hormonalne ;)
  7. Witam. Kiedyś już pisałam o problemach z matką, m.in. o jej ciężkim charakterze, nienawiści do innych ludzi itp. Głównym problemem jest jej stosunek do mojego chłopaka. Jesteśmy razem od ponad 2 lat. Nigdy nie mówiła o nim zbyt dobrze, wiecznie się go czepiała, obrażała go (w rozmowach ze mną), czepiała się, że do mnie często przychodzi, nie pozwala mu nocować. Ostatnio wypomniała mi, że ona była dużo starsza, gdy chodziła nocować do swojego (wtedy) chłopaka. Krótko mówiąc traktuje nas jak małe dzieci, a mojego chłopaka jak największego wroga. Nie rozumiem co takiego jej zrobił, że wiecznie mu ubliża. Jesteśmy dorośli, studiujemy, on pracuje, ja jestem na stażu, spędzamy razem czas, odpowiadamy za własne decyzje i czyny, sama opłacam i zajmuję się wszystkim. Nie mogę już znieść jej charakteru i podejścia. Jestem bezradna, nic nie mogę poradzić, próbowałam z nią rozmawiać, zwrócić uwagę, że nie można oceniać człowieka, jeśli się go nie zna (zwłaszcza, że zawsze był dla niej miły i kulturalny wobec niej), jednak każda próba kończyła się jej krzykiem i matka pozostawała przy wyrobionej wcześniej opinii. Doszło do tego, że mój chłopak czuje się niekomfortowo w moim domu i w ogóle nie chce mnie odwiedzać. Jestem roztrzęsiona, nie lubię przebywać we własnym domu, wiecznie tylko słyszę jej "nerwicę w głosie", przez co sama jestem już znerwicowana i agresywna. Nie wiem co robić, wizyta u psychologa nie wchodzi w grę (matka nie widzi nic złego w swoim zachowaniu), tak samo jak wyprowadzka..Nie rozumiem jak można się uważać za dorosłego, wszechwiedzącego a nie widzieć, że krzywdzi się innych..:/
  8. Ok, faktycznie troszkę źle to ujęłam. Moja lekarka przypuszcza endometriozę. Po badaniu i wysłuchaniu moich objawów, powiedziała, że podejrzewa tę przykrą chorobę. Logest "coś tam" zdziałał, podczas stosunku mój chłopak wyczuł lekką zmianę, po prawej stronie pochwy nie ma już "blokady", która ponoć wcześniej nie pozwalała na głębszą penetrację. Niestety bóle zostały i "blokada" po lewej też..Nie wiem już co się tam dzieje..;x
  9. Wiem, co czujesz. Do niedawna sama miałam niepokojące wyniki i stwierdzoną anemię. Organizm człowieka ciężko przyswaja żelazo. Polecam jedzenie czerwonego mięsa, które jest dobrze przyswajalne. Możesz także wcinać paprykę czerwoną, pietruszkę, brokuły. Radzę unikać coli. Mnie to pomogło :)
  10. Witam. W kwietniu 2014 (po paru latach szukania przyczyny wielu dolegliwości) pani doktor stwierdziła u mnie endometriozę. Miesiączki były zawsze bardzo bolesne,tak jak i stosunki (od samego początku). Mam także zaparcia, bóle przy oddawaniu moczu i parę innych objawów. Od miesiąca przyjmuję Logest. Po ok.tygodniu pojawiły się smoliste upławy, teraz są jasnobrązowe i słabsze. Niestety ból przy stosunku jest niezmienny. Dodatkowo czasem pojawia się dziwne uczucie zimna w jajnikach. W związku z tym mam parę ważnych pytań. Czy te upławy mogą być zalegająca krwią, która nie wydostawała się przy miesiączce z powodu choroby? Czy wciąż istnieje szansa, że przy dalszym braniu Logestu bóle ustąpią czy raczej powinnam się nastawiać na laparoskopię? Czym może być to dziwne uczucie "mrożenia" jajników? Naprawdę się martwię i mam już tego dosyć. Męczę się z tym odkąd pamiętam a mam dopiero 20 lat..
  11. Witam. Chciałabym się dowiedzieć czy można zażywać leki na refluks i tabletki antykoncepcyjne Logest w tym samym czasie..? Nie ma żadnych przeciwwskazań?
  12. Byłam dzisiaj u innej pani doktor. Są to niewielkie kłykciny, nieszkodliwe. Stosuję zwykły żel nawilżający. + Bóle przy stosunku okazały się endometriozą. Jestem załamana..;c
  13. Czy naprawdę nikt nie jest w stanie mi pomóc/podpowiedzieć czym są te "wypustki"? Nie wiem jak to inaczej nazwać..;/
  14. Witam. Od dawna mam problemy z nawilżeniem pochwy przy stosunku i pieczeniem. Dodatkowo zawsze odczuwam "rozrywający" ból. Ostatnio zaobserwowałam u siebie niepokojące zmiany. Dodam, że byłam u wielu lekarzy, przeszłam wiele badań, które niczego nie wykazały. Nie wiem już co robić. Przy ostatniej wizycie pani doktor powiedziała, że wszystko jest w porządku oraz że bóle przy stosunku wywołuję sama, poprzez zaciskanie mięśni pochwy. Dołączam zdjęcie objawów. Proszę o pomoc ;c
×
×
  • Dodaj nową pozycję...