Skocz do zawartości
Forum

sonko1803

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez sonko1803

  1. no wcale Ci się nie dziwię że jesteś przerażona ja też mam dziecko w tym samym wieku co Twoje często mi choruje i tylko raz się zdarzyło że nie mogłam zbić gorączki mojemu synowi też byłam przerażona ale przy anginie taka gorączka kilka dni się utrzymuje tak więc spróbuj moich sposobów mam nadzieję że pomogą i dawaj dużo pić dziecku

  2. ja mam staroświecki sposób ale mojemu dziecku pomaga. Kilka plastrów surowego ziemniaka przyłoż do czoła i na to kompres chusteczka mokra. Kąpiel w chłodnej wodzie też powinna pomoc. A co dokładnie jest twojemu dziecku co lekarz powiedział wogóle? moim zdaniem powinien Ci powiedzieć co robić gdy dziecko nadal będzie tak gorączkować.....

  3. witaj ja na Twoim miejscu podała bym syrop przeciw gorączkowy np nurofen dla dzieci i wykąpała dziecko w letniej wodzie poprostu żeby obniżyć te temperaturę bo jest bardzo wysoka. Staraj się też podawać dziecku dużo pić i jak najszybciej zgłoś się do na pogotowie ja bym nie czekała na Twoim miejscu tylko właśnie tak zrobiła a jakie dziecko ma objawy oprócz tej gorączki?

  4. rozmawiałam z mężem ale nic z tego on się nigdzie nie wyprowadzi a wogóle to rozmawialiśmy też z teściami i ojciec mojego męża stwierdził żebyśmy sobie tu mieszkali i robili jak uważamy możemy się narazie. odgrodzić a jak oni pójdą na emeryturę (10lat)to oni nam to odpiszą i wogóle wszystko pięknie ładnie tylko jak co do czego chce robić po swojemu to teściowa już się odzywa że lepiej tak czy tak i ona to robi tak nachalnie lubi uszczęśliwić kogoś na siłę jest nad opiekuńczą osoba wogóle to teście mają problem między sobą a mój mąż to kozioł ofiarny natomiast jego siostrzyczki są jak najbardziej niańczone i nie ważne czy mają 19czy 24 lata i tak są traktowane jak małe dzieci mamusia wszystko za nich zrobi bo one mają ciężko muszą się uczyć tylko ile ludzi ma w tym wieku dziecko pracę i dają sobie radę uczą się i pracują tu niestety tylko mój mąż ma pomagać i nie ważne czy sobie coś zaplanował jak to powiedziała teściowa do mnie tak było u nich i tak musi być u nas?!

  5. powiem szczerze że jest mi bardzo ciężko nie mam u kogo szukać wsparcia:-( moi rodzice żyje w nędzy bez wody w domu mają jeszcze 4dzieciaków na utrzymaniu w wieku od 9do19lat które się uczą także tam nie mam po co wracać zresztą gdzie? jak mieszka tam 9osób na 30metrach... a tu nie daje rady naprawdę podejrzewam u siebie nerwice boję się ciągle czegoś że coś złego się stanie i tylko dom dziecko które na" wszystko" jest uczulone i tak w kółko jedyną" rozrywka " i moim wyjściem do ludzi są wizyty u lekarza z dzieckiem a tak to tylko siedzę w domu i czekam na męża cały tydzień a jak wróci to tylko się kłócimy... chciałabym coś zrobić dla siebie ale kto mi pomoże przy dziecku teściowa?! mieszka w podwórku z nami ale kiedy mówię że mi ciężko to ona na to że to moje dziecko i cóż mi ona poradzi. i żebym się modliła bo ludzie mają gorzej i tak to musi być i ja muszę się z tym pogodzić... oj ciężko to widzę wszystko ... żyje tylko dla synka:-(

  6. witam proszę o radę. Jestem mamą 4latka który od urodzenia ma silną alergie pokarmową na mleko jaja kupujemy mleko na receptę z apteki sterydy wziewne i zyrtec. Syn często nam choruje i po zrobieniu testów skórnych okazało się że jest uczulony również na roztocza kurzu sierść psa i kota oraz pierze mąż pracuje ale nie jest zarejestrowany a ja opiekuje się synem w domu w związku z tym mam pytanie czy mogę starać się o ten zasiłek? czy może któraś z was miała podobną sytuację? proszę o pomoc dziękuje

  7. no właśnie zgadzam się całkowicie z Wami dziewczyny...po co brać ślub a potem żyć osobno? u mnie jest np taka sytuacja od początku małżeństwa czyli od początku5lat mąż wyjeżdża na 5dni wraca na weekend a ja już mam dość niby powinniśmy się cieszyć sobą kiedy wraca a my ciągle się kłócimy mam do niego żal że mnie zostawia sama:-( tym bardziej że nie zarabia tam kokosów bo moim zdaniem 2000zł jak na Warszawe to nie jest dużo taka pracę może znalezc i tu a na dodatek nie jest zarejestrowany tam wcale nie wiem co mam myśleć czemu on tak robi nawet nie próbuje czegoś szukać blisko. Nawet gdyby wyjechał za granicę na pół roku za jakieś konkretne pieniądze to już bym wolała że czegoś się dorobimy a tak to żyjemy z tygodnia na tydzień nie starcza nam na wszystko to oczywiste dobrze że są oszczędności z wakacji bo mamy hektar truskawek przy których pracuje i sprzedaje i wszystko na mojej głowie jest mi ciężko mam lęki boję się jeździć samochodem albo natrętne myśli żeby skrzywdzić dziecko!:-( wiem że nigdy w życiu bym tego nie zrobiła ale te myśli wywołują we mnie ogromne poczucie winy nie umiem sobie poradzić z nerwami stresem... a on dalej tam a ja tu:-( z seksem też kiepsko on spragniony po tygodniu a ja szczerze to się zmuszam ciągle mam żal że go nie ma a kiedy go proszę lub mówię że mi ciężko to odpowiada cytuje "a co ty tylko jedna tak żyjesz?" i co ja mam robić...

  8. witam mam 26lat od 5jestem mężatką i mam 4letniego syna, którego wychowuję tak naprawdę sama ponieważ mąż pracuje w delegacji w domu jest tylko na weekend ja mieszkam na wsi naprawdę zapyziałej;-) i czuje się tu bardzo samotna brakuje mi mojego męża wspólnych wieczorów rozmów itp. takiego normalnego życia rodzinnego. Tutaj nie znam ludzi mieszkam w podwórku z teściami i nie jest kolorowo teściowa opiekuje się dzieckiem córki natomiast do mojego nie przychodzi nie ma czasu chciałam podjąć pracę żeby zajęła się naszym synem ale odmówiła synek ma silną alergie pokarmową do tego często nam choruje jestem wykończona a męża brak i tak jest od początku małżeństwa on w delegacji a ja tu z dzieckiem sama i właśnie zauważyłam że zaczyna się źle dziać w naszym małżeństwie bo kiedy męża nie ma to tęsknię a kiedy jest to ciągle się kłócimy nawet nie chce mi się do niego przytulić czuje się rozczarowana tym życiem tym wszystkim nie wiem kiedyś tak nie było boję się że coś się wypaliło wiele razy próbowałam rozmawiać żeby jednak szukał czegoś blisko bo tam nie jest zarejestrowany nawet ale nic ciągle jest to samo a ja go potrzebuje ostatnio np miałam taką sytuację że synek był chory jechałam z nim do lekarza okazało się że miał zapalenie oskrzeli dusił mi się w samochodzie a ja z nim sama a za kilka dni znowu musiałam jechać w nocy na pogotowie bo miał zapalenie ucha ja wiem że inni mają gorzej i tym się tylko pocieszam ale ja już się wyczerpałam...

  9. A ja się nie zgodzę monisia właśnie należy pomału podczas każdej kąpieli ściągać napletek. Ja też bałam się ściągać i skończyło się na chirurgicznym ściąganiu i chociaż miał półtora roku to była trauma dla mnie i dla niego i nie wyobrażam sobie żeby taki zabieg robić np trzylatkowi bo takie dziecko już wszystko rozumie wszystko pamięta także jak najbardziej odciągaj ten napletek póki synek mały nie masz czym się krępować

  10. Witam bardzo proszę o pomoc co może oznaczać OB po pierwszej godzinie 40(norma 2-10) i po drugiej godzinie 64 (norma 2-20) syn ma 4latka i chorował na gardło od 21listopada do 28listopada obyło się bez antybiotyku 7grudnia robiliśmy badania alergiczne z krwi oraz badania ogólne moczu i to ob również robiliśmy i wyszło takie wysokie. Syn jest na diecie bezmlecznej w testach wyszło mu również 4klasa na mleko krowie 3klasa białko jaja oraz 2klasa żółtko jaja. po tej infekcji (a chorował też w październiku) która była ostatnio w nocy chrapie trochę oddycha buzią. do lekarza idę w czwartek czekam jeszcze na wynik posiewu moczu chociaż syn nie skarży się na jakiekolwiek dolegliwości ze strony układu moczowego jest pogodny biega bawi się zaczął nawet jeść lepiej ostatnio także skąd to ob wysokie??? proszę o porady martwie się staram się nie panikowac ale to jakoś tak nie daje mi spokoju:(

  11. Bardzo proszę o wypowiedzi państwa ekspertów ponieważ martwię się bardzo synkiem. Ostatnio byliśmy na bilansie 4latka syn ma niedowage waży13.5 kg przy wzroście 100cm żelazo wyszło mu w normie dolnej granicy. ostatnio chorował cały tydzień i mało co jadł to normalne ale schudł jeszcze bardziej chyba. Jedyne co udało mi się zmnienić w jego diecie to kasza manna z bebilon pepti 2x dziennie taka gęsta zamiast tego kleiku. zastanawiam się nad wizyta u psychologa dziecięcego bo już mi ręce opadają dziś zjadł tylko te manne liznął zupki może z pół łyżeczki i tyle:( teraz nawet wędline sopocką wypluwa i czegoś w niej szuka dalej nie chce jeść żadnych owoców warzyw kasz ryżu naleśników placków kotletów mielonych ryb bułek zwykłych ziemniakow (jedynie pod postacią frytek) zupę jeśli już je to namacza w niej chleb i je ten chleb w zupie a reszta zostaje na talerzu. proszę o pomoc jakieś sprawdzone fachowe porady bo ja już jestem wykończona gotowanie to dla mnie gehenna:(

  12. u nas ten zabieg był 3lata temu i nie wiem czy dobrze pamiętam ale mieliśmy skierowanie do poradni chirurgicznej dla dzieci i tam oczywiście w"zawijanej kolejce" czekaliśmy na zabieg tak to wygląda strasznie ale to dla ich dobra przecież żeby później nie mieli żadnych problemów no wiesz o co mi chodzi:) także koniecznie idź z synkiem żeby później wszystko było ok;)

  13. mój synek miał ten zabieg kiedy miał 1,5roku i powiem szczerze że to coś okropnego żadnej narkozy tylko smarują siusiaka takim żelem niby który ma znieczulić to miejsce i robią swoje... synek płakał bardzo ale zabieg trwa krótko i przez pierwsze 2dni miałam robić okłady z rywanolu i ściągać tą skórkę podczas kąpieli za pomocą parafiny. ale lepiej zrobić ten zabieg kiedy dziecko jest młodsze później tego nie pamięta. To moje pierwsze dziecko na dodatek chłopiec i teściowa kazała mu odciągać ten napletek jak miał kilka miesięcy po trochu w kąpieli ale ja nie chcialam "krzywdzić" dziecka i skończyło się zabiegiem niestety

×
×
  • Dodaj nową pozycję...