Skocz do zawartości
Forum

marcin990

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    wadowice

Osiągnięcia marcin990

0

Reputacja

  1. Witam. Przepraszam że tak późno ale mam zakręcony tydzień. Więc tak. Byliśmy na tej wizycie i wszystko jasne. Przełom 7 i 8 tygodnia. Dziecko rozwija się dobrze. A plamienie spowodowane było rozciąganiem się macicy. Teraz przed nami jeszcze jedno wyzwanie. Oznajmić całej rodzinie o kolejnym członku. Wszystko zmierza w dobrą stronę. pozdrawiam:)
  2. Krysia jest moją dziewczyną i tak naprawdę jedynym przyjacielem. Jest moim szczęściem i nie wiem co bym bez niej zrobił. Strasznie się bałem jak pierwszy raz powiedziała mi co chce zrobić. I nadal się boję. Ale teraz znacznie mniej. Zaufała mi i nie zawiodę jej. Chcę dla niej jak najlepiej. Chcę być jak najlepszym partnerem a w przyszłości mężem.
  3. Rozmawiałem z nią jeszcze wieczorem i powiedziała ze plamienie ustało. Ale obiecała mi ze jeżeli się pojawi to pójdzie do lekarza. Nie wiem co mam robić. Zgodzić się czy nalegać żeby poszła. Wizytę ma umówioną ma wtorek.
  4. Czyli to jest ciąża pozamaciczna? Porozmawiam z nią ale nie wiem czy będzie chciała iść.
  5. Byłem teraz przez weekend w szkole i nocowałem u dziewczyny. Czekamy na wizytę u ginekologa. Teraz razem chcemy tego dziecka. Ale boimy się o jeszcze jedną rzecz. Jednego dnia czuła straszne bule w okolicy podbrzusza(około tydzień temu). I od tamtego czasu ma nieustające plamienia w ciemnym kolorze. Ale bule ustały. Boimy się czy to mrze być ciąża pozamaciczna. Jesteście może w stanie powiedzieć mi czy przy tych objawach jest to możliwe? Pozdrawiam.
  6. najgorsze jest to że ja ją przekonałem a teraz mnie chwilami dopadają wątpliwości.
  7. No nie wiem. Powiedziała też że jeżeli nie pokarzę że mogę utrzymać to dziecko to będzie zmuszona zrobić to czego nie chcę.
  8. Tak więc rozmowa była bardzo poważna. Stanęło na tym że 18 ma termin do lekarza. Ja miałem ostatnio małe kłopoty finansowe i moja dziewczyna nie wie czy będę w stanie zagwarantować jakiekolwiek zabezpieczenie finansowe. Muszę zacisnąć pas i odkładać na dziecko. Ale udało mi się ją przekonać i ona chce urodzić nasze dziecko. Pod warunkiem że zacznę zbierać pieniądze. Także wszystko jet na dobrej drodze. Pracuje całymi dniami żeby odłożyć jak najwięcej. Pozdrawiam
  9. Widzę że ten wątek to była pomyłka. Powiem tylko tyle. Tak kocham moją dziewczynę i tak kocham to dziecko. Marze o dziecku z nią i założeniu rodziny. A jeżeli będzie się to musiało stać wcześniej to chcę stanąć na wysokości zadania i zająć się moją nową rodziną. Ja już naprawdę nie mam siły tłumaczyć tego dziewczynie. Zwróciłem się z prośbą o pomoc a tu wy wypowiadacie się jedna osoba o drugiej i oczywiście ta druga musi się odgryźć. Teraz niech się dzieje wola nieba. Ja już odpadam. Nie mam siły ani ochoty. Pozdrawiam
  10. Narazie dziękuję. Porozmawiam z nią jutro jak się spotkamy. Przez telefon ciężko się o tym rozmawia. Ale na pewno skorzystam z waszych rad. Mam nadzieję ze zaufa mi w tej kwestii tak jak ufa w innych. Nic mi do tej pory nie mówiła o jakichś jej dawnych przeżyciach które mogły by aż tak wpłynąć na chęć usunięcia ciąży. I z tego co kiedyś słyszałem to moi rodzice pobrali się z powodu ciąży. Boję się jeszcze o ich reakcję. Moich i mojej dziewczyny. jej mama miała niedawno stan przedzawałowy i ma skierowanie na rehabilitacje. A mój tata jest obecnie w pracy za granicą. Dziękuję
  11. Witam. zwracam się z prośbą o pomoc. Jestem z z moją dziewczyna trzy lata. Tydzień temu świat wywrócił nam się do góry nogami. Będziemy mieli dziecko. Problem w tym ze moja dziewczyna mówi że nie jest gotowa. Nie teraz. Jest na ostatnim roku magisterki. Chciała nawet usunąć ciąże. Udało mi się ją przekonać że to nie jest najlepszy sposób. Z tego co znalazłem w internecie te tabletki to nie jest całkowicie bezpieczne rozwiązanie. Na chwilę obecną jest gotowa urodzić to dziecko. Ale jednak dziś zaczęła się jeszcze zastanawiać czy ich nie użyć. Ja jestem gotowy zająć się nią i dzieckiem. Jestem gotowy ponieść konsekwencje moich czynów. Tylko że już nie wiem jak mam jej to wytłumaczyć. Boję się o nią że może zrobić coś głupiego. proszę o pomoc. Jak mam ją przekonać. Już brakuje mi argumentów i siły. I co jeżeli nasi rodzice będą nalegać na ślub. Co mam zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...