Ziabka21

Do nas też dotarł :) pięknie dziękujemy. A nosozozfa śmiał do paki można wsadzić nie ma żadnego logo

agibee A aparaty kiedy do nas powędrują :)? Będą przed Świętami :)? Ja dostałam wiadomość, że w poniedziałek kurierem mają być wysłane

Wieczory stają się coraz dłuższe, już o 16 jest ciemno. Ostatnio faktycznie dzieciaki się nudzą i dokazują. Ech, wchodzą po prostu na głowę. Ostatnio wszyscy bawiliśmy się w konkurs tańca-połamańca połączonego z wymyślaniem strojów (moje buty, szaliki, chusty, krawaty, czapki i kapelusze i inne ubrania) śmiechu mieliśmy i świetnie się bawiliśmy. Moim zdaniem nieważne jaka zabawa, ważne żeby była cała rodzina i wszyscy byli szczęśliwi.

O rany! Ale szczęście! Pierwszy raz coś wygrałam :) Pięknie dziękuję!!!!! Gratuluję pozostałym zwycięzcom i pozdrawiam wszystkich testerów! Dziękuję jeszcze raz :)

Widzę, że nie tylko my wypatrujemy listonosza :) A swoją drogą fajnie czytać opinie innych, którym pomógł Aspecton. Ja kupiłam dziś już drugie opakowanie bo znów z nosa się leje. Także fajnie było wypróbować go bo faktycznie dobry jest. No i z niecierpliwością czekamy na zwycięzców, którzy dostaną aparaciki :)

Za uszami, za nosami żył zły Katar z wirusami. zaklęcia złe rzucał co chwilkę I tak zaraził Zdrówka rodzinkę. A król Zdrówko nie pomoże bo w podróży jest w tej porze. Królowa Zdrówka ręce załamuje bo Katar okrutny znów atakuje. Zakrada się i schyla nad dziecięciem ,,Rzucam na ciebie moje złe zaklęcie! Dostaniesz kataru tak okropnego że nie pomoże lek rodzaju żadnego!" Wraca król Zdrówko niepocieszony Bo dostał złe nowiny od żony. Wnet obwieszczenie się ukazało ,,Kto Katar pokona (i wróci cało) Kto w sposób sprytny tego dokona Czeka nań żona, czeka korona Lecz śmiałkowie zróbcie wszystko by przegonić to złe Katarzysko!" Śmiałków wielu przybyło w chwale ale udało się pokonać kataru wcale. W maleńkiej wiosce tuż koło Serca Mieszkał nowy książę Aspecton- spadkobierca. Wiedział on bowiem jak katar pokona (a poza tym przydała by się mu żona). W mig dotarł na chory dwór króla i w serce Kataru wnet dał nura. Wyciągnął spray Aspecton co się zowie I wnet przywrócił w królestwie zdrowie. Szczęście, radość! Katar obalony! Każdy nos został ocalony. Książę w zamian dostał koronę oraz Amelię- śliczną żonę. Młodzi od razu się pokochali I czułe noski swe ucałowali. Odtąd Aspecton w królestwie zawitał Każdy tylko o niego pytał. Leczył nosy małe i duże Mówił ,,Ja pomocą służę" Wszyscy go pokochali i przy katarze stosowali. Wszyscy nowego króla kochali I jego motto wciąż powtarzali: ,,Wygraj Zdrowie z Aspectonem- stosuj spray rano i wieczorem"!

Och Nochalu mój zgnębiony Kichasz wciąż na wszystkie strony Z Ciebie leje się jak z kranu To uroki są kataru. Lecz Aspecton ulgę przyniesie wyleczy kata- to przecież wie się Złagodzi ból, zostawi chłód To przecież istny cud! Będziesz zdrów - zaufaj mi W końcu przyjdą ciepłe dni Lecz na razie mój kochany Aspecton pokona wszystkie katary!

Dzień drugi Drugi dzień stosowania Aspectonu utwierdził mnie w przekonaniu, że naprawdę szybko działa. Z rana po pierwsze piję aromatyczną kawę (której zapachu ani smaku nie czułam od 3 dni :( ). Ale teraz postanowiłam zapryskać nosa. I po aplikacji- znów to świetne uczucie chłodu i wyczułam delikatny aromat eukaliptusa- PLUS, bo zmysł powonienia zaczynał powoli wracać, a myślałam, że wyrzuciłam go już z toną chusteczek. Przyjemnie po chwili odetkało mi nos i użyłam tylko jedną chusteczkę. Stwierdziłam, że napiję się ulubionej kawy i CUD!!!! Mogłam się cieszyć dawno zapomnianym smakiem i aromatem małej czarnej! Już pokochałam aspecton! W między czasie odwiedziła mnie znajoma baardzo pociągająca. Wracała z apteki a że ja mieszkam niedaleko wstąpiła. Od razu zrobiłam kawę dumna, że mogę ją ze smakiem pić. Zdziwiona, że katar mi przechodzi odpowiedziałam na to ,,wygrałam Aspecton w konkursie i testuję go" Pokazałam go jej i powiedziałam, że może spróbować. (Po każdym użyciu myłam go i wyparzałam z bakterii i innych świństw). Jej reakcja była taka sama jak u mnie super chłód i ten znajomy zapach dzieciństwa :) Spodobał jej się także, że można go łatwo umyć i przechowywać- inne spraye mają na stałe zamocowany atomizer co utrudnia zachowanie go w idealnej czystości. Bardzo jej się spodobał i zapytała, czy jest w aptekach już. Chyba poszuka go bo po jakiejś pół godzinie wyszła zadowolona, że jej pokazałam to cudo. Stwierdziłyśmy, że nosorożec fajnie pasuje do wizerunku Aspectonu z tym wielkim nochalem. I znajoma powiedziała mi, że miałam taki sam nos jak nosorożec jeszcze dwa dni wcześniej :) Do wieczora użyłam kilka razy tego cudeńka i pierwszy raz jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało mi się jako jednaj z pierwszych osób na wypróbowanie działania ASPECTONU i podzielenie się szczerą opinią na jego temat. Bardzo dziękuję. Jeśli ktoś zapyta mnie o sposób na katar odpowiem tylko ASPECTON. ASPECTON PSIKA-KATAR ZNIKA!

Dzień pierwszy Właśnie zawitał kurier z wysyłką. Mile zaskoczona z pociągającym nosem zabrałam się do testu owego specyfiku, który miał przynieść ulgę mojej doli. Pierwsze wrażenie i duży plus Aspecton zgarnął za opakowanie. Łatwe do mycia, wyparzenia co pozwoli korzystać ze sprayu kilku osobom w mojej rodzinie równie pociągającym jak ja. Na początku dodam, że katar męczy ł mnie od tygodnia- najpierw lejący potem gęsty, że nie mogłam oddychać. Stosowany spary dotychczas nie przyniósł efektów, również tabletki okazały się marnym sprzymierzeńcem. Ale cóż. Próbujemy :) Po pierwszym użyciu byłam mile zaskoczona- baardzo łagodny, nie pozostawia przy oddychaniu uczucia ,,cięcia żyletką" i jakie moje zaskoczenie gdy poczułam zapach, który doskonale pamiętam z dzieciństwa- maść, którą smarowała mnie mama. Jak wspaniale się poczułam i zatęskniłam do czasów dzieciństwa. Ale wracając do sprawy. Bardzo przyjemnie chłodzi i nawilża czerwony napuchnięty nochal :) Jak wspomniałam już bardzo ładnie pachnie i nie powoduje kichania, co było moim utrapieniem, gdyż poprzenie spraye do nosa powodowały ,,kichaczkę" u mnie i cały lek po prostu wypływał z nosa i podrażniał skórę pod nosem czerwoną i podrażnioną. Za jakiś czas znów użyłam Aspectonu i muszę przyznać, że nie sądziłam, że tak szybko coś zacznie pomagać ale dzięki niemu nie miałam problemów z zaśnięciem przez zapchany nos. Dalej nie czuję zapachów ale mam nadzieję, że coś się zmieni wkrótce.

Dziś otrzymałam spray. Bardzo dziękuję jednak maskotki brak i córka jest smutna. Nie mniej jednak dziękuję i zaczynam testowanie na całego. Pozdrawiam :)

Sezon grypy uważam za rozpoczęty. Zgłaszam swój nos do testu :)