Skocz do zawartości
Forum

Tezeusz

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tezeusz

  1. No cóż. Ja ja mieszkałem z rodzicami i bratem to mieszkaliśmy w małym 2 pokojowym mieszkanku. Rodzice w jednym pokoju a ja z bratem w drugim pokoju. Na dodatek był wielki minus, że aby dostać się do kuchni przechodziło się przez mój i brata pokój. Zero prywatności i w ogóle.
      Ale cóż, takie życie. Kiedyś w tamtych czasach miałem żal do rodziców, ale teraz jak jestem od dawna dorosły i wiem jak ciężko mieć na własne porządne mieszkanie z przestrzenią to żal zniknął.

  2. W dniu 22.06.2023 o 16:21, Javiolla napisał:

    A skąd wiesz, że nie o to chodzi?  Sam napisałeś, że do tej pory nikt nie dał satysfakcjonującej odpowiedzi. A więc jeśli komuś sens nadaje jego pasja i cele, to własnie to jest sensem życia danego człowieka. 

     

    Tylko pytanie nie jest co motywuje konkretnego człowieka do działania i nadaje mu sens życia, tylko chodzi ogólnie o to jaki jest sens istnienia tego wszystkiego i ludzkości. 

  3. Z czysto biologicznego punktu widzenia sens istnienia człowieka jest jasny... rozmrażanie, wychowanie potomstwa i przetrwanie gatunku. Natura nawet przewidziała, że nie każdy będzie miał potomstwo szybko w młodym wieku (np. 18-30 lat) i pozwala człowiekowi trochę pożyć. 

    Co do sensu istnienia takiego empirycznego, w sensie, że jaki jest faktyczny sens tego wszystkiego... to raczej do tej pory nikt nie zna satysfakcjonującej odpowiedzi. 
      Ktoś może napisać, że sens jego życiu nadają cele, zainteresowania, itp. No i OK. Ale nie o to chodzi. 

    W sumie naprościej mają osoby szczerze wierzące w Boga. Dla nich sprawa jest prosta: "Sens życia na ziemi jest taki aby być dobrym człowiekiem i dzięki temu po śmierci trafia się do raju gdzie jest szczęśliwość na wieki wieków".  
      No ale ja osobiście jestem ateistą i w takie rzeczy nie wierzę.

     

  4. Post dosyć stary bo z listopada 2022r. Autorka pewnie już nie zobaczy odpowiedzi bo nawet już w ogóle nie odpisała.  Ale mimo wszystko odpisze bo nóż widelec innym to się przyda.

    Studiowanie angielskiego jest dobre tylko wtedy jak mamy jasny cel i marzenie zostać tłumaczem angielskiego albo jakiś inny zawód gdzie biegła znajomość tego języka jest potrzebna. Ale konkurencja jest mimo wszystko duża.
      

    Angielski studiują całe masy osób a w takim przypadku taka osoba nie jest nikim wyjątkowym na rynku pracy i ciężko o konkretną i dobrze płatną pracę. Dla przykładu mój brat skończył anglistykę i pracuje na magazynie. Po prostu nie ma zapotrzebowania na osoby po anglistyce. 

    Moim osobistym zdaniem dużo lepiej studiować np. finanse i bankowość a angielski przy okazji szlifować. 

  5. Witaj Kuhus!

    Uspokajam.... to co Cię spotkało to naturalne u wielu.  A rozwiązanie problemu... daj sobie czas!

    Wiem to po sobie. Jak przyszło mi wyprowadzić się z domu rodzinnego do wynajmowanego mieszkania to myślałem, że zaczyna się u mnie depresja. Czułem się mega źle. Byłem przez wiele lat przyzwyczajony do jednego a tu nagle co innego. No i ja w sumie miałem gorzej od Ciebie bo wyprowadziłem się do nowego mieszkania... sam! A Ty jesteś razem z partnerką. U mnie w domu rodzinnym tętniło życiem, a tu nagle wyprowadzka do nowego i samotność i grobowa cisza.  Jest to w sumie trochę też zabawne bo tak jak wielu innych wcześniej wyobrażałem sobie pójście na swoje jako wspaniałe wyzwolenie. Że zapraszam sobie kogo chce, robie co chce, itd, itp.  A tu... du*pa! I weszła jakaś depresja, że myślałem, że zwariuje. 
       

    Ale z biegiem czasu było lepiej. W sumie jakieś max 2 miesiące i przyzwyczaiłem się do nowej rzeczywistości. Aktualnie po 5 latach od tamtej wyprowadzki jestem całkowicie przyzwyczajony i jest to dla mnie naturalne. Ale oczywiście przyzwyczaiłem się dużo wcześniej, jak wspomniałem po około 2 miesiącach. Ba... nie wyobrażam sobie aby teraz miało być inaczej.
       Także daj sobie trochę czasu i zobaczysz, że będziesz się zapewne śmiał gdy za jakiś czas powrócisz to swojego posta ?

  6. Coś mi śmierdzą te wszystkie komentarze gdzie wychwala się olejki CBD i podaje przy okazji linki do sklepów. Coś czuje, że są pisane przez osoby mające w tym interes. Tak samo jak ten ostatni komentarz gdzie autor poleca kupić specjalną herbatkę. Wcześniej też dokładnie tą samą herbatkę ktoś polecał.

    Niedawno na WP był ciekawy artykuł lekarza zajmującego się zaburzeniami snu. Warto poczytać:

     https://wiadomosci.wp.pl/otwieram-oczy-i-widze-ciemnosc-to-dobrze-6843703550167584a

  7. Oj dobrze znam temat. Kiedyś nie potrafiłem odmawiać. Miałem na przestrzeni życia takie sytuacje i to z nie jednym znajomym. Straciłem na tym tony nerwów. Aby z tym skończyć powiem tylko, że musiałem dostać porządnie w d***
        To teraz brutalne fakty...

    -Dla takich osób praktycznie zawsze stajemy się tylko i wyłącznie prywatnymi bankomatami. Oni potem są dla nas sztucznie mili, sztucznie utrzymują kontakt tylko po to aby zatrzymać przy sobie "bankomat" (czyli nas) i aby bankomat myślał, że ma dobrego kolegę.

    - Spróbujcie w końcu twardo odmówić... wtedy najprawdopodobniej przestaniemy dla takiej osoby istnieć. Gwarantuję! A więc pytanie... czy taka "znajomość" była cokolwiek warta? Oczywiście, że absolutnie była nic nie warta. I dlatego najlepiej przestać być bankomatem jak najszybciej a najlepiej w ogóle nim nie być.

    - Pożyczając komuś szkodzimy tylko sobie. To my siedzimy potem jak na szpilkach, denerwujemy się, wściekamy jak przesuwa sie termin oddania, itd.

    - Moja rada dla wszystkich... Nigdy nie chwalcie się przed nowo poznanymi osobami (ale też staymi znajomymi o ile to możliwe) że macie kasę, ile zarabiacie, itd.! A róbcie wręcz odwrotnie.  Od razu udawajcie zawsze raczej biednych, mających problemy finansowe, spłacajacych kredyty, itd. Taka taktyka sprawi, że wtedy ta nowo poznana osoba najprawdopodobniej odpuści sobie ewentualne prośby o pożyczkę, bo będzie wiedziała, że ten to forsy nie ma i jeśli pożyczać to nie ten adres. 

  8. 4 godziny temu, zegzo napisał:

    Prawik i to się nazywa psychologia, kobiety lubią jak facet to jest ten myślący o seksie, a one rzekomo o miłości i wtedy on ma sie starać, a one czerpią same zyski, dobrze że to piszesz, bo niektórzy chyba wierzą w te brednie o kobiecej miłości.

    Bo akurat ktoś uwierzy, że Ty to nie pan "prawiczek42" pod założonym innym nowym kontem. Serio masz taką satysfakcje w odpisywaniu samemu sobie?

  9. Czytając wcześniej setki komentarzy pisanych przez jakąś osobę można dojść do jakichś konkluzji. Więc napisze jeszcze raz to co już kiedyś napisałem...

    1) Jestem w 99,99% pewny, że "prawiczek42" to osoba, która boi się kobiet, i nawet jeśli już ma z jakąś do czynienia to dostaje trzęsiawki i wykazuje ZERO inicjatywy. Po prostu "ucieka" przed kontaktem i bliższym poznaniem się.

    2) Jeśli ten człowiek ciągle albo większość czasu siedzi w domu przed monitorem to jaki on ma kontakt z kobietami?? Jakie szanse poznania kobiety?  Ma mu spaść z sufitu na kolana!??

    A on siedzi tu od lat na forum i cały czas się złości, że żadna go nie chce...

    p.s- Mamy w towarzystwie takiego jednego znajomego siedzącego w starym wieku na garnuszku u matki, który wiecznie od chyba już 7 lat narzeka, że nie ma nigdzie pracy. "Nie ma pracy, nie ma pracy". Problem w tym, że on nigdzie jej nie szuka, nie wysyła CV. Jakieś 1,5 roku temu nasz wspólny znajomy załatwił mu robotę u siebie w magazynie, ale przed rozpoczęciem pracy pracodawca wysłał go do lekarza medycyny pracy. Czy znajomy rozpoczął pracę? Niestety nie. Nawet lekarza nie załatwił bo... dużo osób było w poczekalni i nie chciało mu się tyle czekać!!  
    Prawiczku42... jakie byś miał rady dla mojego znajomego? Daj też jakieś porady od siebie.

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  10. 4 minuty temu, ka-wa napisał:

    Nie dałeś się nawet  poznać z dobrej strony, wdawając się w pyskówki i pisząc też z nicków niezalogowanych, bo ja Ciebie kojarzę, nie raz pisałeś, że byłbyś chętny?

    Ja będąc administratorem, bym Ci tej funkcji nie zaproponowała? Bo nie wzbudzałeś zaufania

     

    ka-wa, ja zawsze traktowałem to forum i jego tematykę bardzo poważnie. JEDYNYM wyjątkiem był ten "Krzysiekprawiczek" i inne jego nicki (doskonale się poznawało, że to on), ale to też nie to, że ja chciałem go jako osobę obrażać tylko na pewien sposób uświadamiać mu, że jego "działalność" jest bez sensu. 

    Uwierz, że nadawałbym się na moderatora, na pewno pod względem merytorycznym. Chociaż może i byłoby tak jak piszesz, że po prostu ilość pracy na forum by mnie przygniotła. Ale właśnie to co bym zmienił od razu to przede wszystkim wprowadzenie obowiązku logowania.

    p.s- Na niektórych forach potrafią nawet dawać bany na IP używanego punktu internetowego. Że nawet szkodnik nie założy nowych kont. Co prawda ktoś siedzący w informatyce dałby radę to ominąć ale to zawsze dodatkowe utrudnienie. 

    • Haha 1
    • Smutny 1
  11. 4 godziny temu, ka-wa napisał:

    Nie, jakby to było takie proste, to na wszystkich forach by była moderacja, a nawet gdzie była, już jej nie ma, to bardzo niewdzięczna funkcja na takich forach jak to. 

    Swego czasu nawet pisałem do redakcji z propozycją, że mógłbym się zająć moderacją. Akurat mam taką pracę, że mogę zaglądać często gęsto. Forum szybko stałoby się normalne.  Ale niestety było bez odpowiedzi. Oczywiście żalu żadnego nie mam, bo jednak mnie nie znają. 

     

     

    2 godziny temu, prawiczek42 napisał:

    Żalenie ci przeszkadza? Może takie zjawisko nie powinno istnieć? Jeszcze mężczyzna żalący się nie?

    Tylko, że Twoje żalenie się jest patologiczne. Od lat na okrągło wylewasz żale, że żadna kobieta cię nie chce i przy okazji ciągle wylewałeś na te kobiety pomyje. Odpisywano ci często z chęcią pomocy a ty te odpowiedzi wiecznie olewałeś i tworzyłeś co chwilę nowe praktycznie identyczne wątki ciągle latami codziennie mieląc to samo. To są już serio spore zaburzenia psychiki/osobowości i z takim czymś należy się udać do specjalisty bo tutaj nikt ci nie pomoże. To mniej więcej tak jakbyś złamał nogę i poprosił tutaj na forum aby ktoś ci ją zdalnie przez internet w gips wstawił. No niestety tak się nie da.

    Tutaj na forum tylko czas ci przez palce ucieka. Ale twoja sprawa. Na starsze lata (jak może dojrzejesz i coś zmądrzejesz) będziesz wył w poduszkę, że tak za młodych lat swój czas przej****eś. I tyle.

  12. 11 godzin temu, Gerogina48 napisał:

    Hahhhhh, to, że abc zdrowie poszło po rozum do głowy chyba tez jest częściowo mj=oją zasługą. Obserwuje to forum i widząc te boty wstrętne, które właśnie spamowały, zgłosiłam adminowi, by wkońcu coś z tym zrobili. Napisałam również by w końcu zrobili komentowanie tylko i wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników. Podziałało ?

    Oj chyba tak jak napisała "ka-wa" lekko przeceniasz możliwości ?  Jak forum zaczynało być szambem to chyba z 5 wiadomości do "włodarzy" napisałem łącznie, z prośbą o interweniowanie. No ale w końcu coś zrobili ?  Myślę, że chyba zmienili się tam "włodarze" czy osoba odpowiedzialna za ABCzdrowie bo nie sądzę aby wcześniejsze olewające sprawę osoby/osoba nagle postanowiła po latach działać.

    14 godzin temu, ka-wa napisał:

    Byłam mile rozczarowana, bo się już nie spodziewałam takiego zwrotu akcji, po czym nastąpiło niemiłe rozczarowanie, bo okazuje się, że posty można dodawać po długim czasie?

     

     

     

    No z tym akurat mocno przesadzili. A wystarczył by ktoś do moderacji komentarzy, a taka osoba zawsze się znajdzie. 

    5 godzin temu, prawiczek42 napisał:

    Mnie natomiast życie nauczyło...

    Nic Cię nie nauczyło.  Dalej zamiast cokolwiek ze sobą zrobić (tyle się tobie tłumaczyło) to siedzisz na forach i wylewasz swoje żale na cały świat. W sumie nawet teraz odpisując Ci to jestem zażenowany, że tracę czas bo wiem, że to trafi w próżnie. 

    • Lubię to 1
  13. Witaj. Jestem w podobnym wieku. Wiem, że to nie będzie zbytnie pocieszenie ale uwierz, że nie jesteś sam i masa osób nie wie co konkretnie chce robić w życiu.

    Ja mam dokładnie tak samo. Niby mam pracę ale to praca całkowicie nie na moje ambicje. Cały czas traktuje ją jako pracę tymczasową... od wielu lat. Ale totalnie nie wiem co ja chcę konkretnego robić, w jakim iść kierunku. A mam już swoje lata i lata lecą... 

  14. A ja powiem tak...  BRAWO BRAWO BRAWO!!! Ktoś tam z zarządu abcZdrowie w końcu poszedł po rozum do głowy i wprowadził zmiany. Szkoda tylko, że tyle czasu to trwało.

    Przez długie lata forum psychologia zamiast być poważnym forum było po prostu szambem, a oprócz spamu forum niszczył ten "KrzysiekPrawiczek" (występował też pod masą innych różnych nicków). Sam wchodziłem tu już bardzo rzadko głównie ze względu na tego klienta.

    P.S- W sumie ten "Detoks" to chyba właśnie owy Pan Krzysiu i teraz płacze. No cóż. I widać bardzo patologicznie rozumiesz tą swoją "wolność". Wolność nie polega na tym, że wchodzisz na jakieś forum i psujesz innym poważne dyskusje przy okazji rzucając obelgami na prawo i lewo. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...