Skocz do zawartości
Forum

Chava

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Chava

  1. Befi napisałam e-maila

    MamaGabrysi6 tak jak dziewczyny piszą, każde dziecko jest inne, jeśli coś Cię niepokoi zdiagnozuj dziecko tylko faktycznie nie u pediatry (u nas pediatra zareagował jak przyniosłam opinię od psychologa). Teraz kiedy patrzę w przeszłość i wiem to co wiem widze, ze pierwsze objawy ZA mój syn miał mając niespełna 1,5 roku. Zawsze był ruchliwy i buntowniczy, mając 1,5 roku zaczął decydować o wyborze odzieży, krzyczał czasami ale szybko się uspakajał - my twierdziliśmy że jest typowym cholerykiem, bo jak tylko go coś zdenerwowało czy mu sie nie udało to krzyczał. Jednak zawsze był otwarty na ludzi i bardzo kontaktowy. Objawy dopiero od niedawna zaczęły mu się nasilać.
    Radziłabym jednak abyś szukała pomocy u osób które na co dzień mają kontakt z dziećmi z ZA - tacy specjaliści na pewno wydadzą adekwatną opinię.

  2. Witajcie.
    xo xo xo napisz skąd jesteś to na pewno ktoś coś doradzi.

    Befi ja tez jestem z podkarpacka, mój syn ma ponad 5 lat. W poradni autyzmu w Rzeszowie też mamy odległy termin (już nie pamiętam czy na rok 2018 czy 2019) wcześniej na pewno będzie Warszawa, bo już tego roku w jesieni - i tam będziemy diagnozować (wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego). Od psychiatry (jeśli będziesz chcieć nazwiska to oczywiście podam) dostaliśmy skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej o wczesne wspomaganie rozwoju oraz nauczanie specjalne (mały chodzi do przedszkola). Lekarz tez wypełnił nam dokumentacje aby ubiegać się o orzeczenie o niepełnosprawności. Jesteśmy już po badaniu w poradni, dostaliśmy orzeczeni i opinie. W przedszkolu już mały ma prowadzoną terapię, ma mieć tez przydzielonego nauczyciela wspomagającego. Jeszcze spraw toczy sie w starostwie i jak dostaniemy odpowiedz to synek będzie miał przydzielone dwie godziny terapii. Jak widzisz to nie prawda że się ma normalne żyć i obserwować - jednak wprowadzenie terapii jak najszybciej jest istotne (zależy na jakiego lekarza się trafi). Pytaj jeśli będę w stanie pomóc to pomogę. Sama otrzymałam na tym forum niesamowite wsparcie (zwłaszcza od jednej osoby - Dorax pozdrawiam) - teraz mogę się odwdzięczyć tym samym.

  3. Wierzba witaj.

    Foch w zasadzie całość garderoby stanowi problem, najmniejszy czapka pod warunkiem, że jest ta którą chce ubrać czyli kominiarka do której nie trzeba szalika (szalik też toleruje, ale woli bez). Kurtka jest ok jak ma szerokie rękawy i ma dobry dzień. Raz się zdarzyło, że bluzka była dobra i nie trzeba było rozciągać rękawów. Rajstop i kalesonów nie ubieramy bo by się nie dało - na mrozy zakładamy cienkie spodnie, które zawsze muszą być rozciągane przy pasie i jak mają ściągacze przy stopach to również (jak jest gorszy dzień to kilka par nawet idzie w ruch - Benio sam sobie wybiera ciuchy) i na to spodnie ocieplane, które już nie stanowią problemu, nawet jeśli są zakładane bezpośrednio na ciało.

  4. Melon dzięki za info - światełko w tunelu, jeśli faktycznie u nas to jest poszczepienne jak przypuszczam.

    Nas wzywają już do szczepienia, póki co będę odraczać dopóki nie będę mieć w pełni zdiagnozowanego dziecka.

    Violaech ja tez mam prośbę jakbyś mogła to dawaj znać o szkoleniach wcześniej. Do Warszawy mam strasznie daleko, ale coś bym wykombinowała. Taka wiedza jest dla mnie na wagę złota. Mam właśnie dwie godziny histerii małego za sobą, bo trzeba było się ubrać. Zima to okropny czas - najgorsze że dopiero się zaczyna.

  5. Dzięki Foch trzymam się jak mogę, ale czasami jest naprawdę trudno, przede wszystkim ochłonąć. U nas czas zimowy jest trudny ze względu na ilość ubrać. Z drugiej strony zauważam, że u Benia wzmogła się nadwrażliwość dotykowa. Rozbraja mnie jaszcze problem z dostaniem się do psychiatry, nawet prywatnie. Już zaczynam rozważać aby uderzyć gdzieś dalej niż Rzeszów.

    Violaech Ty przynajmniej wiesz na czym stoisz - my dopiero zaczynamy swoją drogę. Jeśli u nas się potwierdzi orzeczenie wybierać będę. Co do uświadamia otoczenia to w sumie tylko moja teściowa została poinformowana, ale tylko dlatego, że źle reagowała na małego zachowanie. Pocztą pantoflową rodzina męża się dowie. W ojej rodzinie tylko siostra wie (która sama zasygnalizowała problem), reszta nie jest godna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...