Skocz do zawartości
Forum

DziewczynaUlicy

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia DziewczynaUlicy

0

Reputacja

  1. Skoro lekarz mówi że w sumie to nic mi nie jest to jak mam niby myśleć? Chyba on się na tyle zna na tym, że wie co mówi. Mam się leczyć? Z czego? Gdzie? Tyle mnie kosztowała ta wizyta i się okazało że w sumie nie potrzebnie poszłam.
  2. Kolejny psycholog do skreślenia. Myślę że po prostu szukam sobie wymówki na własne zachowanie a to nie kwestia terapii bo ten jakoś nie stwierdził że cokolwiek mi jest tylko kwestia że źle dokonuje wyborów w życiu.
  3. Wierze w boga, ale nie mam zamiaru być bliżej niż jestem. Wg mnie słabą pomocą jest kierowanie na badanie aury, nie wierze w takie metody. Zresztą też już widzę jak na medytację idę. A na kolejną wizytę nie idę bo nawet stwierdził że na razie nie potrzebuje wizyt a rozmowa bardziej wygladala jak z przyjaciółką która współczuje ale nic nie wie o temacie pomocy w trudnych sytuacjach. Tak naprawdę zostałam znów sama z zerową wiedzą co zrobić ze sobą dalej i dalej brnę w tą paranoje;/
  4. Byłam u psychologa i stwierdzam że ja jestem po prostu urodzoną dziwką. Nie ma we mnie żadnego problemu. Jedyna rada to pokochać siebie samą i traktować boga jak przyjaciela. Pierwszy raz powiedziałam całą prawdę, rozpłakałam się, mgr nawet został ze mną dłużej bo się nie mogłam uspokoić i co, niby spokój ducha mam odnaleźć? Dziękuje bardzo za taką radę. Jakieś namiary do tybetańskiego kolesia co aurę moją będzie odczytywać, zajęcia medytacji, no błagam - to jest medycyna?! Daje spokój sobie, widocznie nic mi nie jest tylko od tak rujnuje się. pozdrawiam
  5. No dobrze, dziękuje zatem za informację i czas mi poświęcony, postaram sie to wszystko zrobić w najbliższych dniach zaczynając od jutra. Jeszcze raz dzięki wielkie, teraz troche na to inaczej spojrzałam i lepiej mi ze świadomością że są ludzie tacy jak ja, daje mi to nadzieje na lepsze. Dam znać czy udało mi sie wyspowiadać szczerze psychologowi. Pozdrawiam
  6. Jeszcze takie pytanie, czy ta terapia jest wskazana jednak w szpitalu czy równie dobrze mogę zgłosić się do poradni? Bo poradni tego typu znam dużo. A nie wiem np. oddział psychiatryczny szpitalu ogólnym? Takich miejsc nie znam zbytnio ale jesli lepiej na oddział szpitalny to poszukam. No i czy prosić do psychologa czy do psychiatry o skierowanie? Jak ostatnio byłam u psychiatry to nawet wywiadu nie zrobił tylko skierował do psychologa i dał tabletki.
  7. Zawsze jednak tego typu choroby kojarzyły mi się z czymś poważniejszym. Czułam zawsze ze to po prostu uzależnienie. Zaczynacie mnie straszyć, jutro ide z rana do internisty po skierowanie, mam nadzieje że nie ucieknę. Tylko za bardzo nie wiem potem gdzie będzie najlepiej udać się
  8. Miałam to samo, ojciec alkoholik, dużo przemocy, poniżenia, molestowanie. Od 15roku zycia wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym potem ośrodek socjoterapii i do tej pory kontakty rodzinne mocno rozluźnione. Chciałabym jakoś wyjść z tego, ale juz nawet mój chłopak uważa że dla mnie szkoda czasu na takie terapię bo nie potrafię nikomu zaufać i otworzyć się a samej ciężko.
  9. Przez pewien okres brałam narkotyki i nie powiem że nie jestem uzależniona od niech bo ciągnie mnie do tego (chłopak mnie pilnuje), ogólnie ciągnie mnie do wszystkich takich rzeczy, często pije alkohol, pale i z pewnością jestem lekomanką, dlatego nawet tabletek na bol głowy nie mamy w domu.
  10. Odesłali bo jak stwierdzili to grupa dla ludzi którzy maja tak duże problemy że chca umrzeć no a ja nie chciałam zabić sie... Ja mam niby diagnozę depresja-lękowa i nie wiem czy mam zaburzenia osobowości. Nigdy nie patrzyłam w ten sposób na to i jesteś pierwsza osobą ktora mi to tak przedstawia
  11. Fakt tego że sama przed sobą w pełni nie przyznałam się do problemu też sprawia blokady dodatkowe, boje się przyznać do tego wszystkiego przed samą sobą
  12. Problem zawsze w tych terapiach dla mnie był w tym , ze ludzie mówili o problemach w pracy, w związkach i zaraz było dodawane że nie rozumieją takich osób jak ja, co od razu powodowało moje wycofanie. Czułam ze to nie dla mnie. Ja jestem z Warszawy i znam szpital na Sobieskiego ale kiedyś tam byłam i w sumie to odesłali mnie z kwitkiem
  13. Ja kiedyś przez rok byłam na oddziale zamkniętym i tez chodziłam na terapie byłam wtedy spokojniejsza wewnętrznie. Musze zmienić życie bo tak nie mogę dalej. A na tą terapie jak się dostałaś? Musiałaś najpierw gdzieś iść po skierowanie czy zgłosiłaś sie tam bezpośrednio? I mogłabyś mi powiedzieć gdzie jest ten szpital?
  14. A Ty poszłaś na terapie tam gdzie jakoś specjalnie sie tym zajmują czy do ogólnego?
  15. Tylko że im gorszy facet, starszy, bardziej obleśny tym bardziej chce takiego. Nie chodzi tu o miłych panów, miłego to mam w związku. To wszystko chore, jestem załamana, czuje że jutro albo pójdę tam albo zabije się.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...