agibee
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez agibee
-
-
Dotarł aparat z kartą pamięci :D Dziękujemy BARDZOooooo! :D
-
do nas też dotarł nosorożec :) dziękujemy :) jeszcze czekamy na aparat :)
-
A aparaty kiedy do nas powędrują :)? Będą przed Świętami :)?
Ja dostałam wiadomość, że w poniedziałek kurierem mają być wysłaneDzięki za informację:) I oczywiście gratuluję :)
-
A aparaty kiedy do nas powędrują :)? Będą przed Świętami :)?
-
:) :) :)
Mega radość!!!! Dziękuję bardzoooooooooo!!!
Totalne zaskoczenie :D -
haha ale was sponsor wykolegował.Pytanie padło a tu cisza że hoho.
Wystarczy przeczytać regulamin...
-
Dziękujemy abcZdrowie.pl oraz ASPECTON za możliwość przetestowania spray-u do nosa!!!
-
Z PAMIĘTNIKA PEWNEJ TROSKLIWE ŻONY
Poniedziałek (04.11.2013) i wtorek (05.11.2013)
W tych dniach mąż używał spray-u tylko na noc i to profilaktycznie :) Sukces osiągnięty. Wielki ukłon dla ASPECTON spray do nosa :)
Podsumowując:
Mąż-tester mimo,że początkowo podchodził do testu mało entuzjastycznie szybko zmienił zdanie na PLUS. Teraz podkreśla: "FAJNA GOŚĆ Z TEGO SPRAY-u NA KATAR" !!! :) Bardzo szybko przynosi ulgę. Skutecznie oczyszcza i nawilża. Do tego nie zawiera konserwantów!! Łatwy sposób użycia. GODNY POLECENIA za przystępną cenę. -
Z PAMIĘTNIKA PEWNEJ TROSKLIWEJ ŻONY
Sobota (02.11.2013)
Mąż nadal jest POCIĄGAJĄCY nosem ;) Ale poprawa jest już znaczna. Spray bez wątpienia umożliwia Jemu swobodne oddychanie. WIDZĘ,że nos nie jest już przeraźliwie CZERWONY także potwierdzam ASPECTON ma faktycznie działanie PIELĘGNUJĄCE. Martwi mnie jedynie termin ważności... bo szkoda wyrzucać do kosza prawie całą zawartość buteleczki. Chyba,że pójdzie dalej w świat jeżeli w międzyczasie katarzysko "złapie" kogoś z moich bliskich.Niedziela (03.11.2013)
W mieszkaniu coraz rzadziej czuję woń,którą zostawia po ASPECTON :) Zapach niesamowicie orzeźwiający!!! -
Z PAMIĘTNIKA PEWNEJ TROSKLIWEJ ŻONY
Czwartek (31.10.2013)
I nastał kolejny dzień...Z rana usłyszałam: "jaki jestem niewyspany przez ten katar". Żeby go nieco zachęcić weszłam na pewną stronę internetową jednej z aptek i przeczytałam na głos działanie ASPECTON: "Spray jest wyjątkowym preparatem, który dzięki hipertonicznemu roztworowi wody morskiej działa oczyszczająco i udrażniająco na przewody nosowe. Pozwala na usunięcie zaschniętej wydzieliny zgromadzonej w nosie oraz ochronę śluzówki przed oddziaływaniem czynników środowiskowych. Umożliwia swobodne oddychanie w przypadku kataru oraz objawów zapchanego nosa. Działa pielęgnująco." Gdy skończyłam rzekł: "No dobraaaa! Daj". W duchu się zaśmiałam i pomyślałam BĘDZIE SUKCES ;) Zaczął stosować spray kilka razy dziennie. Pod wieczór powiedział,że nadal pomaga chwilowo ale dobre i to.
Piątek (01.11.2013)
Kolejny dzień zmagań... ;)Na moje oko jest już trochę lepiej. Mąż nawet zaczął chwalić spray :) Mówi,że zaczyna czuć otaczający go świat ;) I tutaj warto zacytować: "Żono! Po tym spray czuje fajne orzeźwienie w nosie". A nie mówiłam ;) Żony zawsze trzeba się słuchać ;)
CDN...
-
Z PAMIĘTNIKA PEWNEJ TROSKLIWEJ ŻONY...
Poniedziałek (28.10.2013 )
Dzisiaj dotarła długo wyczekiwana paczka z sprayem do nosa ASPECTON. Aż ma się ochotę śpiewać z radości !Środa (30.10.2013)
Dzień pierwszy testu rozpoczęty...
Produkt testowany : SPRAY DO NOSA ASPECTON
Tester: zakatarzony Mąż
Osoba przeprowadzająca test: Troskliwa ŻonaReakcja podczas stosowania i po zakończeniu:
Mój mąż do łatwych przypadków nie należy kiedy jest chory. W Jego mniemamu ciężko chory ;) Kiedy dopada go ów wirus zaczyna się od fali sms-ów typu: "Jak mnie boli głowa, kości, nos" itp., "zaraz chyba umrę", "zaraz nos mi odpadnie". Tak więc i tym razem było podobnie. A dokładniej zaczął się źle czuć dwa dni temu. Od dzisiaj jest na zwolnieniu. Cały dzień wysłuchiwania, że nic mu nie pomaga. Najgorzej było w nocy z zakatarzonym nosem. Oczywiście dałam Jemu spray do nosa Aspecton. Wypróbował i oznajmił: "Eee tam...Pomaga tylko chwilowo".Na co ja odparłam: "Nie od razu Rzym zbudowano". No ale...jak to przystało na mojego męża postanowił spać w pozycji półsiedzącej,bo tak będzie mu się niby lepiej oddychało. Zobaczymy jutro...Podsumowując: Zbyt krótki czas stosowania żeby ocenić efekty ;)
CDN ...
-
"Zakatarzony mąż "
Ciągle słyszę głos w oddali:
"Głowa pęka, w gardle drapie...
I tak mocno z nosa kapie.
Chyba jestem przeziębiony :(
Ratuj żono, ratuj boli ..."Ale On ma katarzysko!
Już obkichał wokół wszystko!
Ciurkiem z nosa Jemu kapie
Psika, jęczy, ciągle zrzędziCo tu zrobić? Co tu zrobić?
By wirusa zlikwidować zacząć trzeba go kurować
Aż mnie nagle oświeciło
Przecież abcZdrowie.pl spray do nosa nam poleciłoTak więc ASPECTON poszedł w ruch
I tu nagle UFF, UFF, UFF...
W mig nawilżył i oczyściłOddech zaczął być znów rześki
Więc cóż mogę więcej rzec
ASPECTON najlepszym rozwiązaniem na katar jest :)CDN
-
Bardzo chętnie przetestuję i zaopiniuję :D
Konkurs "Słodkie i zdrowe święta z Sante"
w Forum Konkursy
Opublikowano
LEKKI PLACEK Z JAGODAMI
Składniki:
-0,5 szklanki cukru
-1 szklanka mąki pszennej
-3 jajka
-3 łyżki oleju
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-esencja waniliowa
-garść lub dwie jagód
-50g gorzkiej czekolady posiekanej na drobne kawałki
Wszystkie składniki ciasta dokładnie ze sobą wymieszać na gładką masę ( ja do tego używam miksera). Gotową masę wylać na formę od to tarty o średnicy ok 30cm. Na wierzch ciasta równomiernie rozsypać jagody i czekoladę. Ciasto piec w piekarniku rozgrzanym do 170 ' C przez około 30-40 minut, aż się zarumieni i wetknięta w środek wykałaczka będzie sucha.
Po wyjęciu i ostudzeniu ciasta wierzch można posypać cukrem pudrem. SMACZNEGO :)
CYNAMONOWE MUFFINKI Z KREMEM POMARAŃCZOWYM I MANDARYNKAMI
Składniki:
- 2 duże jajka
- 2/3 szklanki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 200 ml wody
- 200 ml oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
Krem:
- 3 łyżki budyniu waniliowego
- 200 ml mleka
- 100 g masła
- 7 dag cukru pudru
- 20 ml likieru pomarańczowego
- mała puszka mandarynek
Ciasto: Jajka miksujemy z cukrem. Następnie dodajemy powoli wodę, olej i przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i cynamonem. Dokładnie mieszkamy.
Krem: Gotujemy budyń na mleku. Studzimy. Ucieramy masło z cukrem. Cały czas ucierając dodajemy po łyżce zimnego budyniu. Na koniec wlewamy likier i mieszamy.
Do foremek nakładamy jedną łyżkę ciasta, potem kilka mandarynek i znowu ciasto mniej więcej do 3/4 wysokości foremek. Piekarnik rozgrzewamy do 190' C i pieczemy ok 25-30 minut do "suchego patyczka". Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem i obowiązkowo polać wcześniej przygotowanym kremem. Palce lizać :)