Skocz do zawartości
Forum

karola8

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Opole

Osiągnięcia karola8

0

Reputacja

  1. Nie wykluczam nieczego, prosiłam o szczerą odpowiedz ale nic konkretnego nie usłyszałam. Nie mam do niego o to pretensji, pytam spokojnie, zaczynam normalną rozmowę i nie ma żadnych pretensji itp Możliwe że jest to tak krępujący temat że nie potrafi o tym mówić . rozumiem. Ale chyba problem w tym że On nie dązy w żaden inny mozliwy sposób do zbliżenia.
  2. wiem że moge się póki co tylko domyślać skoro pytałam wiele razy i otrzymałam takie a nie inne odpowiedzi. Pierwsza opcja co do wygasłego uczucia byłaby możliwa, już raz tak było że czułam iż się mną przestał interesować i po pewnym czasie mnie zostawił, potem nagle po 2 miesiącach wrócił do mnie mówił ze tęskni że mnie kocha , że jestem tą jedyną , w łózku też wtedy było dobrze ale niezbyt długo. Druga opcja była taka że ma pewną chorobę przy której brał dużo leków i one wg mnie osłabiały jego popęd ale od pary miesięcy bierze zastrzyki które poprawiły jego samopoczucie i włsciwie nic już go nie boli, może to przez to że przez chorobę prowadzi dośc siedzący tryb życia i się ogólnie rozleniwił??
  3. Nie mam dowodów na to że ma inną , mimo tego że niestety ich szukałam bo już nie wiedziałam co robić, może podoba mu się inna a ja już go nie interesuje. Nawet pytałam dlaczego tak jest, ale tylko powiedział że przeprasza że tak mnie zaniedbuje i że to się zmieni ale nie widać tych zmian. Poza tym nie chce by cos robił na siłę, chcę czuć się pożądana a nie że odwala jakiś obowiązek. A ja go zadowalam włsanie dlatego że go kocham i lubię kiedy jest mu dobrze, dla mnie to naturalne w związku. Tak poza tym ciągle powtarza jak bardzo mnie kocha więc chyba tak by mnie nie oszukiwał..
  4. tak wszystko jest okej, bez zarzutów moim zdaniem
  5. Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata, na początku układało nam się dobrze w łóżku, ale w ostatnim czasie jakby stracił zainteresowanie moją osobą. Nasze życie seksualne sprowadza się do tego, że to ja bardzo często zadowalam go (seks oralny) a ja nie mam na co liczyć, to jest takie dziwne , nawet nie próbuje mnie do niczego zachęcić. Wiele razy próbowałam dać mu znać a on nic, czasem mówił, ze boli go brzuch, czasem że akurat nie ma prezerwatyw. Nie wiem co jest przyczyną , bo układa nam się lepiej niż zwykle, nie straciłam na atrakcyjnosci no i nawet próbują często sama stworzyć nastrój ale to nic nie daje. Przez to wszytko już nie mam ochoty na seks . martwię się o nasz związek.
  6. Aneto chodzisz na jakąś terapię czy bierzesz tylko leki ?
  7. Kiedy przeżywamy śmierć bliskiej osoby to zdajemy sobie sprawę z przemijalonosci naszego życia, niestety taka jest naturalna kolej rzeczy. Najgorsze jest to że nie da się tak nagle zapomnieć i przestać cierpieć bo tylko czas pomoże. Skoro śmierć Twojej babci skłoniła Cię do refleksji nad własnym życiem to dobrze, zawsze mamy szanse naprawić nasze życie i zacząć się spełniać. Ja jeszcze czekam z lekami bo to bardzo świeża rana. Mam nadzieję że koszmary znikną..Ja z kolei również mam obawy o bliskich, szczególnie o mamę ponieważ jej babcia i moja babcia zmarły na raka. Widzadz jak cierpi moja babcia zrozumiałam jakie to straszne, a moja mama bardzo dużo pali, nie dba o zdrowie i przepracowuje się. Próbuje z nią rozmawiać ale ona nie reaguje na moje zmartwienia
  8. Aneta mam podobne problemy z tym że moją babcia zmarła niecały tydzień temu a w środę był pogrzeb. Od dnia jej śmierci nękają mnie koszmary, diagnoza była nagła że to rak i przerzuty są już prawie na wszystkich narządach, szczególnie wątroba jest wyniszczona i wyrok to smierć , nie minęły nawet 4 dni od diagnozy i zmarła , nikt tak szybko się tego nie spodziewał. Ja akurat po Liceum wyprowadziłam się do większego miasta wiec mogłam odwiedzić babcią dopiero w sobotę ponieważ pracuję, wyglądała strasznie , to był najbardziej dramatyczny obraz w moim życiu , nigdy nie widziałam tak cierpiącego człowieka. Widziałam ją w święta Bożego narodzenia a jak przyszłam do szpitala wyglądała jakby upłynęło 20 lat a nie 3 miesiące. W niedziele kiedy siedziałam przy niej , chwyciła mnie za rekę w bólu i powiedziała, że widzi swoją matkę, pomyślałam wtedy , że już długo nie będzie musiała tak cierpieć i nie pomyliłam się, ledwo wróciłam do domu a siostra zadzwoniła z wieścią że babcia zmarła, strasznie cierpię i nie mogę wyrzucić z siebie obrazów ze szpitala, codziennie mam koszmary, że jestem chora na raka,że moi bliscy umierają, nie mam na nic ochoty, nie mogę przeboleć tego że tak cierpiała a była tak dobra kobietą. Musiałam się z kimś tym podzielić..
  9. Mam problem, jestem z chłopakiem który jest młodszy ode mnie 3 lata ja mam 25 on 22, bardzo się boję że w przyszłości zostawi mnie dla młodszej dziewczyny. Mimo tego że jestem jeszcze młoda to bardzo mi to zawraca głową, ciągle doszukuję się w swoim wyglądzie oznak starzenia, obsesyjnie dbam o cerę i wygląd, robię wszystko by wyglądać młodziej, pomijając fakt że ze względu na wiek wyglądam młodo to wmawiam sobie że nie. Ciągle słyszę o tym jak mężczyzni wolą młodsze kobiety i takie im się podobają. Jestem z moim chłopakiem 2,5 roku kochamy się, raczej poważnie myślimy o wspólnej przyszłości. Podobno Kobiety szybciej się starzeją więc co dopiero będzie u nas jeśli już jestem starsza ! popadam w paranoje chyba ;)
  10. Po Tych wszystkich Twoich wypowiedziach wiem co jest przyczyną tego, że nigdy nie miałaś chłopaka. Przykro mi to pisać, ale z Twoich wypowiedzi wywnioskowałam, że masz straszny charakter, zachowujesz się jak rozpieszczona dziewczynka która ciągle tylko narzeka i mówi jak jej to zle, nie potrafisz cieszyć się życiem i chwilą a to odpycha facetów, ciągłe gderanie o tym jak Ci zle już w ogóle tragedia. Nawet jeśli jesteś ładna to z takim podejściem żaden Cie nie zechce, chyba że jak pisałaś na początku jakiś menel lub staruch (nie uniżając im) co się za Tobą oglądają, chociaż po pewnym czasie i oni mieli by tego dość. Ogarnij się dziewczyno!!!
  11. Z tym, że właściwie do pazdziernika go nie będzie więc nie wie jeszcze czy moja obecność będzie mu przeszkadzać, a ja musze zdecydować bo jak w pazdzierniku się okaże, że trudno żyć tak razem pod jednym dachem to będe miała problem z wyprowadzką...
  12. Gdyby to zależało ode mnie to już bylibyśmy razem;) jednak przy rozstaniu On stwierdził, że nigdy nie będziemy razem, ale możemy zostać znajomymi. Prosiłam go potem o spotkanie i normalną rozmowe bez emocji ale On nie chce, więc przestałam się narzucać.
  13. Pisząc już w niektórych wątkach poruszałam ten problem, ale teraz chce zapytać o waszą opinie;) Otóż pare tygodni temu zostawił mnie chłopak, bylismy razem 2 lata i mieszkaliśmy razem w mieszkaniu studenckim.Po naszym rozstaniu wyprowadził się ode mnie do pokoju obok! może się to wydać troche komiczne, ale tak zrobił. Ja go nadal kocham, ale potraktował mnie na koniec bardzo zle...nie wiem co mam robić??wyprowadzić się?? myśle, że tak było mu wygodnie, bo nie musiał szukać mieszkania i był pewien, że się wyprowadze. Od rozstania nie odzywa się do mnie w ogóle, do pazdziernika jeszcze miesiąc. Co robić? potrzebuje waszych opinii. Pozdrawiam
  14. Witajcie, ja również zostałam porzucona przez chłopaka, którego kocham ponad wszystko po dwóch latach. Mam złamana serce i nie chce mi się żyć. Zostawił mnie w bardzo brutalny sposób z dnia na dzień, powiedział,że mnie nie kocha (chociaż kilka godzin wcześniej mówił inaczej), wyprowadził się ode mnie razem z pokoju, bo mieszkamy razem w mieszkaniu studenckim do pokoju obok!!! teraz liczy na to, że ja zmienię mieszkanie do pazdziernika i chyba nie mam innego wybory. Czuje się okropnie, ja jestem chora i na koniec mi powiedział, że "chyba nie chcesz bym był z Tobą na siłe bo jesteś chora"? wbił mi nóż w serce, przeżywam teraz straszny okres, rozstanie, choroba....staram się zająć sobą, szukam wsparcia u rodziny, ale to tak boli...codziennie modlą się by minął już ten ból. Najgorsze jest to, że bardzo chciałabym z nim być, ale jak mogłabym do niego wrócić po czymś takim???? Wiem jednak, że On już nigdy nie będzie chciał być ze mną więc nie mam co się martwić...ale dlaczego ta nadzieja ciągle jest?
  15. Nie znam się na tych chorobach, ale na pewno masz jakieś zaburzenie żywienia. Normalnie człowiek jada każdego dnia, kilka razy dziennie. W taki sposób zapewne wyniszczasz swój organizm, a do tego nabawisz się tylko efektu jojo. Musisz udać się do specjalisty i zacząć stosować normalną diete. Jeśli chcesz być zadowolona ze swojego wyglądu to musisz zaakceptować siebie. Jadaj zdrowo, ćwicz a na pewno dobrze poczujesz się w swoim ciele;) ja mam 1,62 i waże 48 kg i ludzie mówią mi, że jestem szczupła a chudość nie wygląda ładnie. Myśle, że wizyta u specjalisty Ci pomoże, powodzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...