Tydzien temu bylam nad rzeką ze znajomymi. Juz wtedy okres mi się spóźniał 10 dni, ale sie nie przejmowałam bo ostatnio czesto mi sie spóźnia miesiączka. Według mojego kalendarzyka telefonowego mialam 10 dzień cyklu a wiec moglam zajść w ciążę. Nie uprawiałam seksu ale duzo czasu spędzałam w wodzie. Obecnie plres spóźnia mi się 18 dni. Martwię się że jakiś mężczyzna mogl sobie ulżyć w wodzie, bo niektórzy zachowują sie nieznacznie nawet przy małych dzieciach. Moje pytanie brzmi - jakie jest prawdopodobieństwo że zaszłam w ciążę? Bardzo się boje bo mam dopiero 15 lat i nie moge byc w ciąży! A przecież rozne zabiegi usuwające dziecko są karalne i niebezpieczne.