Skocz do zawartości
Forum

waldi525

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Polkowice

Osiągnięcia waldi525

0

Reputacja

  1. Pracy nie zmienię , bo wiadomo że o nią ciężko.Stykam się z nim codziennie. Jest mi przykro ,ale za głupotę trzeba płacić.Jak na razie rozmawiam z mężem o życiu nie o tym co było ale co może być.
  2. Myśli były różne ,co by było gdyby ?Mówię teraz o tym chłopaku.A dzieci nic o nim nie wiedziały ,być może nie byłam tak do końca jego pewna, byłam ostrożna i ukrywałam go.Nie mogę tak do końca urwać kontakt z nim bo pracujemy razem.Boję się trochę o męża, gdy nie byliśmy razem to podobało mu się ,gdy spotykał się z inną , czatował,próbował się umawiać.Myślę że troszkę mu tego zostało,tej ciekawości.Nie kocha mnie tak mocno jak wcześniej,ale tego mogłam się spodziewać.Mimo to chcę żeby mnie kochał nawet tak,również szanował.Zawsze był twardy, nie okazywał uczuć ,i wystarczyło by mi jakby to zmienił. A z tym chłopakiem pracuję, i byłam też zazdrosna ,i co jeśli mi to zostanie.
  3. Witam. tamten chłopak bardzo to przeżywa.Wiem że go skrzywdziłam i przykro mi z tego powodu ,bo to ja powinnam nie pozwolić mu się zakochać,wiedząc że mam męża , dopuściłam do całej tej sytuacji.Tylko widocznie byłam już w takim dołku i nie widziałam żadnych szans aby tkwić w takim małżeństwie.Ale nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia.
  4. Witam. dziękuję wszystkim za wypowiedzi.Daliśmy z mężem sobie ostatnią szansę na nowe lepsze życie.Mam nadzieję że z czasem wrócą uczucia te mocne co nas kiedyś łączyły i mam nadzieję ,że mąż mi na nowo zaufa.Ja pójdę do psychologa bo potrzebuję rozmowy. Ale chciałabym iść z mężem do poradni małżeńskiej ,ale jak na razie nie mogę go namówić.Będę się starała teraz ,ale nie chcę żeby on przez tą całą sytuację w jakiś sposób mnie wykorzystywał. Zawsze byłam uległa i zawsze wybaczałam. Wiem że też zle robiłam , mam nadzieje że te najgorsze rzeczy już za nami. A Państwu bardzo dziękuję za pomoc.
  5. ,Czy mógłby ktoś wypowiedzieć swoje zdanie i odnieść siędo tego co napisałam.Bardzo mi zależy.
  6. Witam Was.Piszę ,bo chyba potrzebuję pomocy.Boję się ,że moja zazdrość może przerodzić się w depresję.Chodzi o męża,z którym jestem już16 lat ,a w małżeństwie 12.Bywało różnie, ale w szczególnie zle.Mąż nie wracał z pracy do domu ,przesiadywał z kolegami przy piwku,grał w maszyny (tak jest do tej pory).Nie przejmował się rodziną , mi nie okazywał szacunku. Teraz mieszka z rodzicami (już ni pierwszy raz), tylko tym razem przeze mnie., bo zakochałam się w młodszym chłopaku. Wracając do tej zazdrości ;Myślałam że będzie mi łatwo,ale ciągle myślę o mężu,sprawił mi w życiu tyle bólu ,a ja ciągle go kocham.Nie dopuszczam do siebie myśli ,że może być z inną kobietą , bo przecież ja ciągle przy nim byłam. Sprawdzam jego portale ,i jak już kogoś poznaje to musi skończyć znajomość -przeze mnie oczywiście. a wiem że chciałby się z kimś spotykać.Myślę o tym,płaczę , i dopiero uspokajam się jak przychodzi do mnie i dzieci.Nie wiem czemu tak jest ,dlaczego ja taka jestem.Tamten chłopak jest naprawdę mi oddany i bardzo mnie kocha,i zdaje mi się ,że mógłby mi to szczęście dać.A ja - tak mi ciężko z tym wszystkim. Czy ja tak tęsknię za bólem,płaczem,nerwami jakie serwował mi mąż.Chciałabym być szczęśliwa z poznanym chłopakiem ,ale nie wiem czy będę szczera wobec niego.Bo co to za życie mając w myślach dwóch mężczyzn ,którzy tak bardzo mnie kochają.Nie chce już nikogo ranić ,ale też sama ni chce cierpieć.Czemu nie umiem i nie mogę odpuścić, pozwolić mężowi też kogoś poznać....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...