Skocz do zawartości
Forum

Tolerancja21

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Zabrze

Osiągnięcia Tolerancja21

0

Reputacja

  1. Nie martw się tym. Jedyne na czym musisz się skupić to teraz Twoje zdrowie. Masz ponad 40 lat i wiesz na pewno jakie jest ryzyko zachorowań dziecka na różne zespoły czy upośledzenia. Nie pomyśl że Cie straszę nic bardziej mylnego. Sama zaraz bedą mamą (mam 25 lat) a boje sie o moją pociechę. Dlatego mysle ze nie powinnaś bać się reakcji swoich córek czy kogokolwiek. W końcu są jakieś skrajności. Jedne rodzą w wieku 15-17 lat inne kobiety już dorosłe z doświadczeniem w wieku powyżej 40 i dzieci rodzą sie zdrowe. Zobaczysz ze bedziesz tym bardziej teraz dobra mamą. Przezyłaś juz 2 porody. Masz dorosłe córki, doświadczenie. Teraz Świat oferuje tyle doskonałych rzeczy dla matki i dziecka. Przeżyjesz drugą młodość! Poczujesz się znowu jak 20- kilku latka :) Zostaliście pewnie z mezem troche osamotnieni. A taki maluszek rozświetli wasze zycie. I to nic ze Twoj wnuczek bedzie mniej wiecej w wieku Twojego dziecka. Zobaczysz jak bedą sie dogadywać. Teraz dbaj o siebie o dziecko a reszta sie przecież ułoży. No co jak co ale 15 lat nie masz żeby bać się reakcji rodziców ;)
  2. Ja jestem żywym przykładem na to ze testy BETA HCG nie są do końca wiarygodne. Lekarze i specjaliści swoje a natura i organizm swoje. byłam w 6 tyg ciąży a moje beta HCG wynosiło 3,0 Niejeden lekarz mi mowił ''Pani w ciązy nie jest'' Idąc do ginekologa (5 tyg później ) widziałam już zdrowe dzieciątko które po dzień dzisiejszy rozwija się prawidłowo i ma się wyśmienicie. Zapewne leraze powiedzieliby cos w stylu ''Ale poziom beta HCG źle wzrasta, dziecko może być chore, to może być ciąża pozamaciczna itd.'' Owszem tak jest w większości może przypadków, ale ja poczęcie swojego dziecka uważam za cud nad cudami (tym bardziej że 4 testy płytkowe i 2 z krwi nie wykazały ciąży a Maly krasnalek rósł już we mnie) Tobie okres spóźnia sie 11 dni (jest nadzieja jeśli pragniesz dziecka) Powodzenia
  3. Mam 26 lat i 3 partnerów( 3 to mąż) on tez miał 3 partnerki (w tym ja trzecia) i szczerze powiem jestem strasznie zazdrosna o jego byłe.
  4. Pamiętaj że każde kłamstwo wyjdzie prędzej czy później. Z doświadczenia wiem i jetem przykładem że lepiej usłyszeć gorzką prawdę niż być oszukiwanym przed długi czas. Wiadomo, że jeżeli kocha się drugą osobę to nie jest się w stanie wyobrazić życia bez niej. Z drugiej strony jeśli masz cierpieć i być ''detektywem'' czekając na dogodny moment żeby sprawdzić w 100% że ta dziewczyna Cię zdradza, lepiej daj sobie spokoj z tym związkiem. Przeciez całe życie nie będziesz żył w niepewności. Jakieś 3 lata temu byłam w podobnej sytuacji tylko ze ja swojego chłopaka podejrzewałam o zdradę. Tak czekałam żeby sie przyznał a on nic. Milczał i głupio się śmiał. Pewnego dnia wyszłam na nockę do pracy i miałam wrócić następnego dnia koło 10 (czekałabym na wizyte u lekarza z rana) Na moje szczęście 4 godziny tej nocy pracowalam i koleżanka mnie zmieniła wiedząc ze źle się czuje i jestem chora. Wróciłam do domu a tu puste mieszkanie. Na drugi dzien było już ''pozamiatane'' Wszystko sie wydało. I powiem Ci że bolało baaaardzo ale nie warto prosić i poniżać się. Kto zdradził raz prawdopodobnie zrobi to znowu mowie prawdopodobnie bo ludzie są różni. Najważniejsze jest żebyś porozmawiał z nią i powiedział jej że zmieniła się, ze czujesz się oszukiwany i podejrzewasz że nie jesteś jedyny w tym zwiazku, ze jest ktoś jeszcze. Do zdrady trudno sie przyznać ale mysle ze z dwojga złego lepiej jeśli byś usłyszał że Cie zdradziła niż miałbyś to na wlasne oczy zobaczyć. Wtedy ten obraz przez dlugo zostanie w Twojej pamieci.
  5. Żeby Moj Wk mial takie podejscie byłoby cudownie. Ja jestem tu sama w ciązy ledwie żyje i wygladam jak maly potwor. Jest teraz gorąco cala puchne dodatkowo ten brzuszek ehhh a On tam sam i czasami mam wrazenie ze mnie oszukuje. Jak poruszam czasami temat masturbacji czy pornografii to mowi ''daj se spokoj'' '' nie chce o tym gadac'' '' co ty masz za problemy'' mam wrazenie ze3 zbywa mnie bo wstydzi sie przyznac ze sie masturbuje bo wie jak ja zareaguje na to :(:(:(:(:( jak pomysle ze on to robi albo dodatkowo oglada filmy to strasznie zaczyna jakos tak bolec :( i czuje sie upokorzona i strasznie malo atrakcyjna. Gdyby dowiedziala sie ze tak jest ze mnie oklamuje byloby mi strasznie przykro ze ja nie znacze dla niego teraz juz nic bo mu sie na nic nie nadam bo po co mu kobieta wygladajaca jak wieloryb ktora nawet nie moze dac mu przyjemnosci bo ma zagrozoną ciąze i wiadomo jak to jest po porodzie tez nie od razu wraca sie do normalnego stanu a jak pojawi sie dziecko to juz w ogole bedzie meksyk :(
  6. Miło że macie takie zdanie na ten temat. A jak to jest u was (mężczyzn) z popędem jeśli kobieta nie jest w stanie was zaspokoić? Co Ty na ten temat bys napisał Antoine?
  7. Masz racje. Ty i moi bliscy razem z Wk. Musze chyba uwierzyc w siebie i w to ze ja tez moge byc ladna. Chociaz to latwe nie jest :( Czuje sie po prostu jak bomba ktora zaraz wybuchnie. Musze to przetrwac i mam nadzieje ze jakos mi sie uda. Tymi slowami marudzeniem i krytyką wiem ze w pewien sposob niszcze więź miedzy mną a Wk. a nie chce tego. On ciagle mowi mi ze jestem dla niego piekna wczesniej i teraz a ze ja gadam glupoty i marudze. Czasami mam wrazenie ze nikt nawet on mnie nie rozumie. Moze na poczatku naszej znajomosci bylam bardziej kobieca i pewna siebie a z czasem stracilam poczucie wlasnej wartosci a moze ja taka bylam zawsze szara mysz tylko w okresie poznawania Wk. bylam bardziej odwazna a teraz po 2 latach okazuje sie jaki mam charakter i podejscie do samej siebie na prawdę?
  8. Hej, mam mały problem którego nie umiem sama załatwić. Zawsze byłam bardzo surowa wobec siebie tzn. nie widzialam nigdy w sobie nic ładnego, zero kobiecości. Patrzac w lustro widzialam pulchną wysoko dziewczyne ktora chciałaby być nieco ladniejsza przede wszystkim szczuplejsza. Co tu duzo mowic mam 178 cm i ważyłam 80 kg. Poznalam partnera ktory przede mną miał dziewczyne z ktora byl 5 lat. Rozstali sie i kazde z nich poszło w swoją stronę. Nie mają ze soba kontaktu. My jestesmy razem 2 lata. Widzialam tą dziewczyne po prostu chodzący ''ideał'' No moze jest niska taki krasnal --> 1,50 cm a moj Wk. ma 1,92 wiec chyba smiesznie wygladali, ale poza wzrostem nie mozna jej nic zarzucić. Figura bajka i marzenie dlugie piekne blond włosy oczy koloru miodowego.... No nie jeden by padł na jej widok. Ale Wk. jest teraz ze mną. nie mowie mu tego ale zawsze gdzies tam w sreduchu marzy mi sie bycie szczuplejszą i w ogole kobiecą A ja widze w sobie tylko wady ze jestem gruba ze mam ogromne nogi uda rece i nic nie ma ladnego we mnie. Jestem chodzącą marudą i nic ciagle widze tylko wady u siebie. Pisalam ze mam 178 cm i wazylam 80 kg. no tak to bylo 6 miesięcy temu bo teraz nadal mam 178 cm ale waze 89 kg. Jestem w 26 tyg ciązy i moze nie przytylam cala ale na pewno siłą rzeczy no wiadomo rośnie moj brzuszek. To mi nie przeszkadza bo jestem szczesliwa ze zostane mamą ale boje sie ze to ze jestem jeszcze większa totalnie zniechęci do mnie Wk. Dodatkowo to ciąża zagrożona i wspolzycie jest zakazane. nie mieszkamy razem bo ja mieszkam z rodzicami a on wynajmuje kawalerke, ale zamieszkamy ze soba niedlugo. Strasznie boje sie ze juz teraz mu sie nie podobam, a dobija mnie fakt ze jestem wielka jak wieloryb dodatkowo mamy zakaz wspolzycia a facet wiadomo ma swoje potrzeby. Ja to przetrzymam bo dla dziecka wiadomo wszystko, ale wiem ze skoro dzieli nas kilka km nie mieszkam z nim ciagle ktos jest z nami takze nie mamy nawet chwili dla siebie to on w koncu zostaje z ''tym'' sam a nawet nie chce myslec co robi kiedy najdzie mu ochota na male co nie co a mnie nie ma przy nim. Chce mi się ryczec bo dosyc ze wygladam jak chodzący klops, czuje sie fatalnie, w ogole nic mnie nie cieszy, jestem z tym wszystkim sama widuje sie z Wk rzadko, to dochodzi do tego znowu kolejny temat samozaspokojenia i strachu przed odrzuceniem :( Jak mam sobie z tym poradzic?
  9. Witam. Mój problem polega na tym że dowiedziałam się że w 18 tygodniu ciąży skrócila mi sie długość szyjki macicy. Lekarz kazał leżeć, wypoczywać, w żadnym wypadku nie męczyć sie ani nie schylać. To moja pierwsza ciąża. Następną wizyte mam za tydzień. Boje się o dziecko strasznie i że mogę nie donosić go do końca. Kolejny problem to fakt że w czerwcu mamy zaplanowany ślub z weselem. Będzie to 27 tydzień ciąży. Zastanawiamy się czy to nie zagrozi dziecku? Oczywiście wykluczam jakąkolwiek zabawe, tańce, długie stanie itd. Tylko czy ślub i wesele nie przyczynią się do komplikacji? Dodam że jako panna młoda mam wszystko załatwione a weselem zajmują się od początku moi rodzice, narzeczony i jego rodzice. Ściśle zalecam sie do nakazów lekarza i leże. Praktycznie chodze tyle co do WC czy na chwile na swieże powietrze. Nie pracuje. Szczerze mowiąc jeśli ten dzień miałby zagrozić dziecku to przesuniemy to na inny termin. Co do długości szyjki jak mogę to jeszcze zahamować? Lekarz twierdzi że zabrania mi brać w czerwcu ślub w moim przypadku a z drugiej strony stwierdził że długość zmniejszyła się niedużo i może isę to zatrzymać ale moze się i pogorszyć.
  10. Ja wynikom BETA HCG nie wierzę. Miesiaczka mi sie spóźniała ponad 2 tygodnie ja niecierpliwa zrobiłam pierwszy test płytkowy w dniu spodziewanej miesiaczki i nic. Okres miałam jak w zegarku bite 33 dni. Następny zrobiłam 5 dni później i nic. W końcu postanowiłam zrobić wspaniałą BETE HCG która miała mi dać pewność. Mój wynik po 15 dniach od spodziewanej miesiączki to 3,1mlU/ml więc <5 mlU/m Czyli ciąży ''nie było'' Okres nadal nie nadchodził a ja dostałam okropnych bólów głowy.<br /> Zdezorientowana poszłam do lekarza pierwszego kontaktu ktory zlecil mi ogolne badanie krwi i moczu. Oczywiście wyniki idealne, wszystko w normie. Okresu nadal nie miałam. Zostałam skierowana do ginekologa. W dniu wizyty dostałam najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie tylko wymarzyć na urodziny (ktore obchodziłam wlasnie tego dnia) Lekarz pokazał mi na monitorze moją małą 10 tygodniową fasolkę i powiedział ze nawet wynik beta hcg nie daje 100% pewności i jesli sa jakiekolwiek watpliowsci co do ciązy nalezy poczekac z 2-3 tygodnie i wybrac sie do lekarza jesli nadal miesiaczka nie wystąpi. Takze jezeli ktoraś z was ma nadzieje ze jest w ciazy mając wynik poniżej 5mlU/ml, nie traćcie nadziei. Ja jestem najlepszym przykładem na to, że ''cuda'' się zdarzają :) Psssssss na dzien dzisiejszy moja dzidzia ma 20 tygodni i niecierpliwie czekam na kolejną wizytę u ginekologa by zobaczyć mojego kwiatuszka :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...