Skocz do zawartości
Forum

takiowaki

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Świat

Osiągnięcia takiowaki

0

Reputacja

  1. takiowaki

    Ciężki stan.

    Facet doskonale wie, że powinien się tam udać. Tutaj szuka zrozumienia u innych, a to też jest ważne. Ja nie czuję się kompetentny do udzielania rad w tego typu kwestiach, ale rozumiem jak się czujesz.
  2. takiowaki

    Gardzę facetami

    Jeszcze jedna kwestia... znałem i znam sporo brzydkich facetów. Niektórzy posłuchali rad typu "zadbaj o siebie" (pomijam przypadki, w których rzeczywiście to niezadbanie było prawdziwe). Niestety - zrobili co mogli, wydali ogrmone sumy pieniędzy na kosmetyki, ubrania... byli u stylisty. Nie pomogło. Po tym, gdy nadal po tej, powiedzmy, przemianie, żalili się na brak powodzenia usłyszeli dokładnie te same rady - "weź prysznic, bądź sobą, zadbaj o siebie".
  3. takiowaki

    Gardzę facetami

    Także mówię - choć to trochę tak wygląda, ja nie chce tutaj zaczynać jakichś "wojenek" między płciami.
  4. takiowaki

    Gardzę facetami

    Faceci też często "nie czują nic" widząc modelki wprost z wybiegu. Nie rozumiemy się. Ja mówię o ocenie atrakcyjności fizycznej. Heteroseksualny facet potrafi powiedzieć, który mężczyzna jest przystojny, a który nie mimo tego, że nie czuje do tego drugiego mężczyzny popędu. Sęk w tym, że kobiety w kwestii oceny wyglądu są bardziej rygorystyczne. A tutaj już zaczyna działać tzw. efekt halo. Poczytaj o tym. Ja tu nie pije nawet do aspektu związkowego - to jest wycinek z życia. Boli mnie to, że niestety brzydsze osoby cierpią na płaszczyźnie zawodowej, towarzyskiej (zarówno kobiety, jak i mężczyźni). Mężczyźni nie kierują się tylko popędem. Chodzi o podejście do drugiej osoby, które w baardzo dużym stopniu zależy od jej wyglądu. My, jako ludzie, nawet sobie tego wpływu nie uświadamiamy. To działa automatycznie. Kobiety są bardziej rygorystyczne jeśli chodzi o ocenę wyglądu, stąd takie podejście. Ja się na ten efekt "nabieram", ty się "nabierasz"... nawet profesor zajmujący się na co dzień tym zagadnieniem się "nabiera". To jest wrodzone, nic z tym nie zrobimy.
  5. Reklamy reklamami :D Feromony wpływają również na ludzi, ale w bardzo małym stopniu (instynktownie lubimy używać perfum - przyjemny zapach powoduje, że inne osoby mimowolnie zażywają, będąc blisko nas, delikatnie głębsze oddechy - wiąże się to z tym, że do ich organizmów trafia potencjalnie więcej naszych feromonów). Nieproporcjonalnie mniejszym, niż u innych zwierząt. W przypadku ludzi większą rolę odgrywa wygląd, mowa ciała, ton głosu etc., dokładnie w tej kolejności. Jeśli chodzi o facetów - ich wygląd jest znacznie ważniejszy dla kobiety, niż kobiet dla nich.
  6. takiowaki

    Gardzę facetami

    Gdyby za jakimś facetem "uganiało" się mnóstwo brzydkich, nudnych, "nieciekawych" kobiet, to również tak by na to najprawdopodobniej spoglądał. Niestety, z perspektywy kobiety, większość facetów taka właśnie jest. To jest właśnie ta dysproporcja, jeśli chodzi o postrzeganie atrakcyjności, pomiędzy kobietami a mężczyznami. Od razu mówię - nie atakuje nikogo, do nikogo nie mam pretensji. Tak po prostu jest. Boli mnie jedynie brak zrozumienia tego zagadnienia. Gdyby się głośno i otawrcie mówiło o mechanizmach jakie panują, gdyby tylko ludzie o tym wiedzieli... nie mielibyśmy tylu frustratów, frustratek. Nie byłoby sytuacji, w których na prawdę brzydki człowiek, nasłuchawszy się bajek o tym, jak liczy się "piękne wnętrze", a "wygląd nie ma znaczenia", będąc oszukanym i żyjąc w wyimaginowanym świecie, byłby aż tak nieszczęśliwy, bo wierzyłby przez nie, że z nim coś jest nie tak, coś źle robi, jest nienormalny... Ba, gdyby ludzie zdawali sobie sprawę z istnienia czegoś takiego jak "efekt Halo", to również inaczej podchodziliby do innych osób - weryfikowaliby swoje poglądy i opinie na temat innych. Brzydkim, ale również ładnym, żyłoby się lepiej. Jak to mawiają - "prawda Was wyzwoli".
  7. takiowaki

    Gardzę facetami

    Antynatalizm tylko dlatego, że człowiek będzie "marny", nawet jeśli będzie szczęśliwy? Czym jest ta "marność"? Ja też jestem antynatalistą, ale z zupełnie innego powodu. Nie chcę skazywać na potencjalne cierpienie osób, które przez swój wygląd/cechy charakteru/ tendencje do chorób psychicznych/ kalectwa będą nieszczęśliwe. Mimo to i tak chciałbym mieć dzieci, rodzinę, kochającą żonę/partnerkę (a raczej osobę, z którą byłbym możliwie jak najbardziej blisko, która zaakceptowałaby mnie takiego, jakim jestem i vice versa... pokochałaby mnie a nie to, co reprezentuję, kim jestem, ile zarabiam, jak wyglądam...). Widzisz, faceci się za Tobą "uganiali". Kobiety też tak robią, ale panuje przekonanie, że to facet ma gonić króliczka. To dlatego, że mężczyźni mają mniejsze wymagania jeśli chodzi o atrakcyjność partnerki. Byłem nie raz świadkiem tego, jak kobieta podrywała faceta... sama zaczynała rozmowę, inicjowała kontakt etc... tyle, że byli to faceci, którzy bez problemu mogliby pozować jako modele w reklamie ciuchów jednej z sieciówek odzieżowych. Większość facetów postrzega, jeśli chodzi o atrakcyjność fizyczną, przeciętną kobietę tak, jak większość kobiet postrzega modeli, top kilka % facetów.
  8. Może tata się po prostu zdenerwował, że nie odbierałeś telefonu. Jeśli tak, to przesadził z reakcją :D Pomyślał coś w stylu: "nie odbiera, to po cholere mu ten telefun, niech oddoje"
  9. U Twojej mamy ewidentnie występuje jakaś choroba psychiczna. Ewentualnie, bez urazy, ma bardzo niskie IQ. W każdym razie, musisz jej spróbować pomoc. Nie traktuj tego jako ataku na swoją osobę - masz do czynienia z chorą osobą. Jest nią Twoja matka. Spróbuj jej to logicznie wytłumaczyć. Jeśli się nie uda - trzeba ją namówić na wizytę u psychiatry.
  10. ~Kalimba Ja mam cechy aspergera i zespol schizoafektywny i mam poglądy na prawo ale nie uwazam ze to przez chorobe. Napewno schizoafekt w moim przypadku ma wplyw na moja wiare a cechy z.a. maja wplyw na relacje z ludzmi. Mysle ze mozna miec aspergera i byc zarowno albo po lewej albo po prawej stronie. I mysle jeszcze ze pomimo dzielacych nas roznic powinnismy budowac nasz dobrobyt razem w kraju a nie zrec sie bezrozumnie bo i z prawej i z lewej strony sa ludzie ktorzy maja potencjal do zrobienia czegos dobrego dla Polski. Może i mają, ale są to skrajnie przeciwstawne podejścia. Każdy z nich myśli, że robi "dobrze", ale jednak ktoś musi się mylić. Prawicowiec zaszkodzi jeśli się okaże, że lewica ma rację, a lewicowiec zaszkodzi, jeśli okaże się, że prawicowiec ma rację... więc nie, nie każdy ma potencjał. Chyba, że ci którzy się mylą, zmienią poglądy na te właściwe.
  11. Osoby z zespołem Aspergera podchodzą do wszystkiego bardzo logicznie. To w polityce się liczy, bo polityka, socjologia, znajomość schematów jakimi rządzi się społeczeństwo, cybernetyka, matematyka (a te są z polityką ściśle związane), to czysta logika. Myślę, że wśród osób z ZA jest większy odsetek osób wyznających "prawidłowe" poglądy (ale jakie wyznaje większość z ZA nie mam pojęcia). Zanim mi ktoś zarzuci, że takowe nie istnieją... muszą istnieć. Prawda istnieje, bo gdyby nie istniała, to i twierdzenie "prawda nie istnieje" byłoby nieprawdziwe. Błąd logiczny.
  12. takiowaki

    Gardzę facetami

    Faktycznie, odstaw, odpocznij i nabierz dystansu. Wierz mi - zarówno wśród facetów i w "męskim świecie", jak i wśród kobiet i w "kobiecym świecie" jest proporcjonalnie tyle samo "podłych". Po prostu źle trafiłaś. Wśród mizoginów można zauważyć dokładnie takie samo podejście i epitety, jak wśród mizoandryczek.
  13. Facet zazwyczaj wychodzi z inicjatywą i "ubiega" się o kobietę, bo ma nieco niższe wymagania niż owa kobieta. Ot co - cała tajemnica. Kobieta dokładnie selekcjonuje partnerów - oczekuje przystojnego, zaradnego, śmiałego i inteligentnego; facet natomiast szuka niewinnej, wiernej i młodej partnerki. To podświadomość, instynkt, coś, co jest uwarunkowane biologicznie. Co ciekawe, kobiety, wbrew powszechnej opinii, bardziej zwracają uwagę na wygląd i są w tej kwestii bardziej "wybredne" i w ich przypadku, tzw. "efekt halo", również oddziałuje silniej. Stąd związki, gdzie przystojny facet, mimo że jest alkoholikiem, awanturnikiem, nieudacznikiem, psychopatą etc., ma stałą partnerkę, która nie potrafi od niego odejść. A dlaczego teraz nie "zagadują"? Wzrost wymagań kobiet (niektórzy faceci po dziesiątkach niepowodzeń mają już dość i wybierają świadomie życie w pojedynkę), multum przypadków oskarżeń o molestowanie (niedawno pewne działaczki feministyczne stwierdziły, że samo zaproszenie na randkę jest molestowaniem), rewolucja seksualna (kobiety mają większą ilość przygód seksualnych niż kiedyś, a faceta bardziej podnieca kobieta która miała niewiele partnerów... oczywiście jeśli o tym wie:D).
  14. Człowiek jest istotą społeczną - z natury. Potrzeba nawiązywania relacji jest uwarunkowana genetycznie. Myślę, że to kwestia zbyt słabych kontaktów z ludźmi z klasy. Nie wiem jaka jest przyczyna (słabych kontaktów) - nie będę więc w tej kwestii nic doradzał, bo nie chcę bardziej zaszkodzić. Jeśli natomiast chodzi o psychologów - większość trzeba olać. Przykre, ale sam pamiętam, jak kiedyś wybieraliśmy studia... większość z tych, która coś potrafiła, miała potencjał etc., poszła na studia techniczne, przyrodnicze, ścisłe. Na psychologię poszli albo pasjonaci (ich była mniejszość) albo ci tak zwani "humaniści", którzy wybrali ten kierunek tylko dlatego, że nie szło im dobrze ze ścisłymi przedmiotami. Twoje słabe wyniki mogą wynikać właśnie z tej atmosfery. Wierz mi - jeśli się dobrze czujesz, to niektóre rzeczy same wchodzą do głowy i jakoś człowiek mimochodem daje sobie radę. :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...