Skocz do zawartości
Forum

skp27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Trójmiasto

Osiągnięcia skp27

0

Reputacja

  1. Wydaje mi się że chodzi o podniecenie gdy jesteś mocno podniecona i np. ujeżdżasz swojego mężczyznę przy stosunku analnym i tak sie o niego ocierasz innymi częściami ciała :), koleżanka nie kłamie ja z mężem też to lubimy i zawsze mam orgazm. ale nie jak kochamy się od tyłu, też jest przyjemnie ale orgazmu nie miałam.
  2. Witam, Pisze ponieważ mam do Pań pytanie. Ostatnio obiło mi się o uszy że nie którzy rodzice podają dzieciom szczepionki odpornościowe.Mam 3 letniego syna który od września 2012r. chodzi do przedszkola i ciągle choruje ostatnio 2 tygodnie siedzieliśmy w domu po tym czasie wrócił do przedszkola i po tygodniu znów jest chory. Przeważnie jest przeziębiony katar i kaszel ostatnio to u nas codzienność i niestety mojemu pracodawcy bardzo przeszkadza to że ciągle biorę wolne...często jest na mnie "obrażony" i boję się że stracę prace.Stąd moje pytanie czy ktoś z Was podawał dziecku takie szczepienia i jakie są efekty???warto w to inwestować?
  3. Witam wszystkich, już jestem po rozmowie z mężem... była to długa emocjonalna rozmowa, oczywiście nie obyło się bez moich łez, ale doszliśmy do wniosku (w sumie mąż to zaproponował a mi się ten pomysł spodobał ) chcemy udać się razem do psychologa na taką terapie małżeńską jeżeli to nam nie pomoże to postanowiliśmy się rozstać w zgodzie (taki jest plan a jak wyjdzie to nie mam pojęcia) więc teraz pozostało mi znaleść psychologa który prowadzi terapie małżeńską. Może zna ktoś z was takiego na terenie trójmiasta?? Mam nadzieje że to nam pomoże i znów będziemy szczęsliwi a jak nie to przynajmniej będę miała świadomość że próbowaliśmy wszystkiego by stworzyć normalną rodzine dla mojego syna. Pozdrawiam:):):) i dziękuję wszystkim za pomoc :):):)
  4. franca - tak zamierzam zrobić powiedzieć mu wszystko zobaczę jak zareaguje co powiewie już pisałam zrobię to w sobote jak wywioze synka do mamy chce żebyśmy byli sami zobaczymy czy uda się to uratować, może on sam stwierdzi że chce się rozstać,
  5. a ze starych kawałków które bardzo lubię: jennifer rush the power of love limahl ending story
  6. skp27

    Rymowanki

    a za stówkę kupię cegłówkę w kieszeni jeszcze dwa złote sprawię sobie ręcznik frote i uszyję kapotę
  7. Szczerze dała bym wszystko aby było między nami tak jak kiedyś :) a co do mnie i moich nerwów na synka (wcześniejszy wątek) jest o wiele lepiej mogę się pochwalić że "wyładowuję" się ćwicząc np. na steperku (kupiłam używany i gorąco polecam:) ) i przede wszystkim zrozumiałam że to jest tylko dziecko które mnie potrzebuje. a na większe problemy kupiłam tabletki uspokajające labofarm i brałam je tylko raz :):):) jednak najlepsze jest to że czuję się w końcu spełniona w roli matki :) chociaż miło by bylo gdyby raz na jakiś czas ktoś mnie odciążył w tych obowiązkach :)rozmawiałam z moją mamą na temat dziecka i moich odczuciach (to też dużo dało w zmianie mojego nastawienia) i już w sobotę po południu weźmie go do siebie aż do niedzieli rana (obiecała że raz w miesiącu będzie go brała abyśmy mogli z mężem trochę czasu spędzić tylko we dwoje) więc się wyśpię i wtedy zamierzam porozmawiać z mężem :) mam nadzieję że nie będzie miał innych planów. pozdrawiam :)
  8. nie wiem jak potoczy się moje życie przede wszystkim muszę porozmawiać z mężem i powiedzieć mu że myślę nad rozwodem.
  9. wiem że masz racje mam nadzieję że uda mi się wszystko poukładać i że albo będziemy razem szczęśliwi albo osobno. Oczywiście dam znać jak wszystko się skończyło :)
  10. Nie użalaj sie nad sobą i nie obwiniaj wiesz mi miłość przychodzi i odchodzi zapomnisz o nim poznasz kogoś innego a go do miłości nie zmusisz. mogę zapytać ile macie lat??
  11. zrób test ciążowy i bedziesz wiedzieć mi nieraz okres się spóźnia od stresu albo po lekach a pisałaś że brałaś antybiotyki i stresujesz się tą sytuacją. zrób test :) i bedziesz miała jasną sytuacje chociaż z ciążą, zawsze jakiś problem mniej :) powodzenia
  12. wiesz chyba boję się od niego odejść wydaje mi się że nie poradzę sobie finansowo.mogła bym mieszkać u rodziców jednak musiała bym znaleść nową pracę i przedszkole dla syna, z drugiej strony jest też jego rodzina już raz pojechałam do rodziców(nie pracowałam wtedy mój syn miał może roczek) i jego rodzina okazała się straszna mieszali się w nasze sprawy, dzwonili nawet do moich rodziców i gadali(dokładnie teściowa) im niestworzone rzeczy na mój temat(całe szczęście rodzice znają mnie dobrze i nie mogli w to uwierzyć) robili niesamowity zamęt wzięli mojego synka na 4 dni bo niby mają urlop (nigdy się nim nie zajmują a nagle im sie zachciało myślałam że wyjdę z siebie) po czasie okazało się że zawieźli go do prababci a jak po niego jechałam wściekła od razu go zabrali (mineliśmy się samochodami),po moim powrocie do domu było dobrze pogodziliśmy się wyjaśniliśmy sobie wszystko tylko na jak długo może 3,4 miesiące było dobrze nie chce krzywdzić syna wiem że w zgodzie to my się nie rozstaniemy , jak się na to zdecyduję (nie jest to decyzja którą podejme w jeden czy dwa dni) chciała bym utrzymywać dobre relacje z mężem teściową i jego rodzeństwem ale to jest niemożliwe oni będą robić mi na złośc na każdym kroku, no i nie oszukując moja teściowa ma bardzo duży wpływ na mojego męża. a ona za mną nie przepada...
  13. dobrze Cię rozumiem jednak aborcja to nie jest rozwiązanie wykańcza psychicznie pomyśl jak spojrzysz na swoje dziecko i pomyślisz że mogło mieć brata lub siostre, możesz psychicznie nie wytrzymać (ja bym nie dała rady) dobrze że go zostawiłaś i mam nadzieję że sobie poradzisz obojętnie jaką decyzje podejmiesz.A możesz liczyć na swoich rodziców żeby Ci pomogli na początku możesz zamieszkać z nimi znaleść prace nawet na pół etatu na dziecko bedziesz miała alimęty więc bedzie miało w co się ubrać i co zjeść a szczęście matki jest ważne również dla maluszka. życzę Ci powodzenia :) i że uda Ci się poukładać życie :)
  14. czuje się strasznie samotna, ostatnio zaczełam wierzyć że to wszystko przeze mnie, po ciązy zostało mi para kilo jednak gruba nie jestem (raczej przeciętna bo modelką też bym raczej nie mogła zostać) jednak przez niego moja samo ocena strasznie spadła(więcej miłych słów słyszę od obcych ludzi). czasem czuję że mam tylko syna który będzie przy mnie i który mnie kocha... Naprawde niewiem jak mogę NAM pomóc, bo przecież jak by naprawde mu niezależało to by mnie zostawił, dodam ze mamy trochę problemów finansowych jednak opłacamy rachunki przedszkole mały kredyt żyjemy nie najgorzej jednak bez żadnych przyjemności typu kino kolacja w knajpie ogólnie jakie kolwiek wyjścia ale w dzisiejszych czasach dużo osób musi tak żyć może to go tak przytłącza?
  15. dodam jeszcze że niewiem co robić walczyć o małżeństwo? ale jak? nawet nie wiem czy go nadal tak mocno kocham niewiem jak moge do niego przemówić.ostatnio po kłótni chciałam z nim porozmawiać jednak wolał grać w gre i powiedział że mu już nie zależy, chce żeby nasz syn miał normalną rodzine. dodam że mój mąż jest troche maminsynkiem (kiedyś tego tak niepokazywał) teraz nawet pozwolił mamie zrobić przemeblowanie w naszym domu pod moją nieobecność, oczywiście był zdziwiony czemu jestem zła. Niechce dłużej tak żyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...